84 lata temu urodził się Jan Bem

Urodzony 31 sierpnia 1933 roku bramkarz zdobył mistrzostwo Polski z trzema różnymi klubami. To on strzegł bramki łodzian w bezbramkowo zremisowanym meczu z Górnikiem Zabrze, po którym ełkaesiacy świętowali swój pierwszy w historii tytuł mistrza Polski.

Przyszedł na świat w Bytomiu i to właśnie w tamtejszej Polonii zdobył swój pierwszy mistrzowski tytuł w 1954 roku. Następnie przeniósł się do Legii Warszawa i z „Wojskowymi” świętował wygranie ligi w dwóch kolejnych sezonach.

W 1958 roku pojawił się w Łodzi i także tutaj mógł cieszyć się z mistrzowskiego tytułu, pierwszego w historii najstarszego łódzkiego klubu. W tymże mistrzowskim dla ŁKS-u roku Jan Bem zagrał w sześciu spotkaniach, w tym w zremisowanym na Stadionie Śląskim meczu z Górnikiem Zabrze, który zadecydował o końcowym triumfie „Rycerzy Wiosny”.

W czterech ostatnich, a więc bardzo ważnych spotkaniach sezonu zastąpił Henryka Szczurzyńskiego i spisał się znakomicie, rywale strzelili mu bowiem w tych pojedynkach tylko dwa gole. – „Pod nieobecność Szczurzyńskiego bramkę ŁKS bronił Bem, który jeszcze raz udowodnił, że zna się na swym fachu. Co prawda łodzianin nie miał wiele roboty, ale w tych wypadkach, kiedy jego interwencja była konieczna spisywał się bez zarzutu. Szczególne brawa Bem otrzymał, za obronę strzału z wolnego, bitego przez Adamczyka z linii pola karnego” – napisał po wygranym 5:0 spotkaniu z Wisłą Kraków sprawozdawca „Przeglądu Sportowego”.

Wystąpił też w pierwszym w historii meczu ełkaesiaków w europejskich pucharach z luksemburskim Jeunesse Esch oraz w rewanżu w Łodzi. Z ŁKS-em i łódzkimi kibicami pożegnał się 19 listopada 1961 roku wygranym 2:1 spotkaniem z Górnikiem Zabrze (zmienił wówczas w końcówce spotkania Józefa Ligockiego).

Jan Bem zmarł 31 maja 1997 roku.

Źródła:

• „ŁKS nie myśli oddawać koszulki lidera…”, „Przegląd Sportowy”, nr 143 z 8.09.1958, s. 4.
• „100 lat ŁKS”, GiA, Katowice 2008.
• „1500 meczów piłkarzy ŁKS. Almanach 1927-1997”, Łódź 1997.
• Rys.: Karykatura Jana Bema autorstwa Edwarda Ałaszewskiego.