Drużyna

22 powody, dla których stadion ŁKS nosi imię Władysława Króla

02.06.2021

02.06.2021

22 powody, dla których stadion ŁKS nosi imię Władysława Króla

Łodzianom przedstawiać chyba już nie trzeba, ale gdyby ktoś jeszcze nie wiedział kim był nowy patron Stadionu Miejskiego przy al. Unii Lubelskiej 2, to podpowiadamy.

Prezydent Miasta Łodzi Hanna Zdanowska pozytywnie rozpatrzyła prośbę o nadanie obiektowi sportowemu przy al. Unii Lubelskiej 2 imienia Władysława Króla. Stadion ŁKS-u będzie nosiła imię legendarnego sportowca…

  • bo w samej tylko drużynie piłkarzy Łódzkiego Klubu Sportowego Władysław Król rozegrał kilkaset meczów i zdobył blisko 100 ligowych goli.
  • bo chyba żaden z ełkaesiaków nie był znoszony na rękach wdzięcznych kibiców z boiska tyle razy, ile on.
  • bo bez niego nie sposób wyobrazić sobie przedwojennego zespołu hokeistów ŁKS-u.
  • bo za ełkaesiacką przeplatankę dałby się pokroić.
  • bo występował w reprezentacji Polski w piłce nożnej i hokeju.
  • bo został jako hokeista olimpijczykiem w Garmisch-Partenkirchen, a gdyby nie wybuch drugiej wojny światowej wystąpiłby również na Igrzyskach Olimpijskich w Helsinkach.
  • bo w latach 50. stworzył legendarną drużynę „Rycerzy Wiosny”, najsłynniejszy w historii piłkarski zespół ŁKS-u.
  • bo jak powiedział Jerzy Sadek: zawsze był dla piłkarzy jak ojciec.
  • bo kochał sport i był również znakomitym pływakiem, narciarzem, biegaczem i tenisistą.
  • bo pod jego wodzą ŁKS zdobył pierwszy dla Łodzi Puchar Polski i pierwsze mistrzostwo Polski w piłce nożnej.
  • bo po rzeczonym mistrzostwie ten twardy facet uronił niejedną łzę wzruszenia przed telewizyjną kamerą i wcale się tego nie wstydził.
  • bo sięgnął z ełkaesiakami po złoty medal mistrzostw Polski juniorów, a medale zdobywał też z sekcją hokejową.
  • bo nikt inny nie zagrzewał ełkaesiaków do boju dobrotliwym zawołaniem: „Tak grajcie synkowie! Tak grajcie kotusie!”
  • bo przez wszystkie te lata był osobą łączącą środowisko sportowe i postacią wzbudzającą powszechny szacunek.
  • bo był polskim patriotą, który w trakcie wojny przechowywał cenne ełkaesiackie pamiątki.
  • bo ilu sportowców mogło się pochwalić znajomością z Bolesławem Prusem i Stefanem Żeromskim?
  • bo zarówno na boisku, jak i w życiu prywatnym był dżentelmenem w każdym calu.
  • bo chyba żaden z ełkaesiaków nie otrzymał tylu okolicznościowych medali, tytułów, odznak i odznaczeń.
  • bo nawet znany poeta Ludwik Jerzy Kern nazwał go w swojej książce „chlubą ŁKS-u”.
  • bo nie bez powodu nazywano go „królem łódzkiego sportu”.
  • bo najstarszy łódzki klub zasługuje na nowoczesny obiekt i patrona z panteonu najszlachetniejszych sportowców związanych z naszym miastem.
  • bo to właśnie on powiedział kilkadziesiąt lat temu:

„Może się zdarzyć, że przestanę być kiedyś klubowi potrzebny, ale ełkaesiakiem nie przestanę być nigdy. Za bardzo wrosłem tu korzeniami, za bardzo jestem przesiąknięty ŁKS-em, żebym sobie mógł na to pozwolić”.


Kilka tygodni temu Prezes Zarządu ŁKS Łódź S.A. Tomasz Salski wraz ze Stowarzyszeniem Kibiców ŁKS i Kołem Seniorów ŁKS, przy poparciu Komitetu Sterującego ds. Rozbudowy Stadionu na czele z przewodniczącym Pawłem Bliźniukiem, wystąpił z prośbą do Prezydent Miasta Łodzi Hanny Zdanowskiej o nadanie obiektowi sportowemu przy al. Unii Lubelskiej 2 imienia Władysława Króla. Prezydent Hanna Zdanowska pozytywnie rozpatrzyła tę prośbę. Już w piątek piłkarze ŁKS-u rozegrają mecz na Stadionie Miejskim w Łodzi im. Władysława Króla.