Na parterze strefy VIP stadionu Króla na meczach ŁKS-u z Radomiakiem i Lechem pojawi się wystawa malarstwa „Kolory jazzu” autorstwa Zbigniewa Rybickiego. Goście strefy VIP zobaczą tam m.in. wielkoformatowy obraz Abyss z motywami piłki nożnej.
Zbigniew Rybicki to malarz (i rysownik) obdarzony wielką pasją i nieposkromionym temperamentem, które każą mu podejmować wciąż nowe wyzwania. Ostatnio artysta eksperymentuje z wielkimi formatami, pozwalającymi mu na jeszcze większy rozmach kompozycji i ekspresję gestu. Takie płótna jak prezentowany premierowo na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla Abyss imponują nie tylko rozmiarami ale także różnorodnością biomorficznych form, dekoracyjnie zapełniających ich powierzchnię.
Autor nie boi się czerni tła, z którego wydobywa fantastyczne kształty, przywodzące skojarzenia ze światem flory i fauny, a ich przekaz podbija kolor – intensywny, jaskrawy, nasycony. To wielka improwizacja, swoje źródła mająca w muzyce jazzowej, wielkiej namiętności artysty, który cały czas maluje… jazz. W przypadku płótna Abyss – rozumianego jako abstrakcyjna, kosmiczna głębia doznań lub otchłań nieposkromionych myśli – uważny widz dostrzeże motywy sportowe: piłkę nożną i sięgające po nią ręce (piłkarzy? kibiców?). To ukłon artysty w stronę Łódzkiego Klubu Sportowego, który umożliwił mu ekspozycję w tak nieoczywistym dla sztuki miejscu, niewykluczającym satysfakcjonującej kontemplacji, do której zachęcamy wszystkich, nawet przypadkowych widzów.
Zbigniew Rybicki jest łodzianinem, człowiekiem wielu pasji i zawodów. Od 2017 roku należy do Związku Polskich Artystów Plastyków, gdzie rekomendacji udzielał mu wybitny malarz-kolorysta, Alfons Kułakowski. Od Mistrza przejął zamiłowanie do pejzażu, interpretowanego w sposób emocjonalny, wrażeniowy, ekspresyjny, z zastosowaniem rozwibrowanej plamy świetlistego koloru. Jednak malowane farbami akrylowymi, dawniej na płytach, obecnie na płótnach, kompozycje artysty coraz bardziej zmierzają w stronę abstrakcji. To świadomy wybór, a odejście od realizmu podyktowane jest wcześniejszymi, wieloletnimi doświadczeniami z fotografią. W malarstwie więcej się może zdarzyć, tak kompozycyjnie jak kolorystycznie, zwłaszcza jeśli punktem wyjścia do namalowania każdego (niemal) obrazu są konkretne muzyczne utwory. Dodajmy, utwory takich jazzowych indywidualności i sław jak Miles Davis, Frank Zappa, Tomasz Stańko, Leszek Możdżer, Jarek Śmietana, Dead can Dance, Pat Metheny czy Keith Jarrett, choć inspiruje go też muzyka Szostakowicza, Bacha czy Beethovena. Autor maluje wówczas w swoistym transie, zapominając o otaczającej go rzeczywistości zgierskiej pracowni. Improwizuje z kompozycją i kolorem: świetlistym, przełamanym, często fosforyzującym. Nie boi się odważnych kontrastów, nie unika czerni, zwłaszcza w mocnym okonturowaniu plam. Tu z kolei odnajdziemy analogie z Vincentem van Goghiem, wybitnym postimpresjonistą i ekspresjonistą, pod wpływem którego Zbigniew Rybicki malował swoje pierwsze „czarne” pejzaże. Jednak w jego sztuce jest wielka afirmacja życia, radość, zabawa. Oglądanie tych prac sprawia bowiem widzowi estetyczną przyjemność, prowokując do badania ich niuansów, biomorficznych i geometrycznych kształtów, często przechodzących jedne w drugie lub efektownie się zapętlających.
Malarstwo Zbigniewa Rybickiego określić należałoby zatem jako wielką malarsko-muzyczną improwizację, działającą nawet na wyobraźnię laika. Autor nie narzuca odbiorcy konkretnych interpretacji, raczej dzieli się z nim swoimi doznaniami i emocjami. Jego obrazy nie mają początku ani końca, można je oglądać pod różnymi kątami i z różnych perspektyw, skupiając się na szczegółach lub delektując ogólnym wrażeniem; wsłuchiwać w ich brzemienia, badać natężenia, dopowiadać ciąg dalszy. Jak w jazzie, wszystkim rządzi tu intuicja, przypadek i oczywiście wyobraźnia.
Wystawa pojawi się na parterze strefy VIP stadionu Króla i będzie dostępna dla gości strefy VIP w trakcie dwóch meczów ŁKS-u – 14 i 21 kwietnia br. Wystawę możemy też udostępnić gościom indywidualnym w dniach 15-19 kwietnia w godzinach 11-17 – zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy (monika.nowakowska@lkslodz.pl).