Ostatni w 2017 roku mecz „Rycerze Wiosny” rozegrają w Koszalinie. Szansa na utrzymanie miejsca na podium jest duża, byle tylko łodzianie wyciągnęli wnioski z popełnionych w Rybniku błędów.
Jeśli ełkaesiacy chcą zakończyć rok w pierwszej trójce drugiej ligi (Radomiak podejmuje u siebie Siarkę, natomiast Warta Poznań – Legionovię) w Koszalinie powinni powalczyć o komplet punktów. Łodzianie na papierze są faworytem spotkania, pamiętajmy jednak że Gwardia spisuje się z kolejki na kolejkę coraz lepiej, nawet jeśli nie zawsze przynosi to zdobycz punktową.
Lepsi niż pokazuje tabela?
Gwardia po powrocie na własny stadion złapała oddech i chociaż nadal zespół z Koszalina nie punktuje zbyt regularnie, wyraźna poprawa w grze ekipy z Pomorza Środkowego jest widoczna. – „Mam nadzieję, że w meczu z ŁKS-em zapunktujemy i ta przerwa zimowa będzie dla nas trochę bardziej spokojna” – powiedział ostatnio trener Gwardii Tadeusz Żakieta i ten umiarkowany optymizm jest trzeba przyznać uzasadniony.
Niedzielny rywal ełkaesiaków w ostatniej kolejce rozegrał naprawdę niezłe zawody, pokazał kilka ciekawych pomysłów w ofensywie, momentami potrafił się utrzymać przy piłce i umiejętnie przyspieszał grę. W meczu ze Zniczem nie udało się koszalińskiej jedenastce sięgnąć po komplet punktów (mecz zakończył się remisem 2:2), zabrakło bowiem gospodarzom nieco szczęścia, poza tym przytrafiają się podopiecznym trenera Żakiety długie przestoje w grze.
Radosław Mikołajczak (kiedyś w szerokiej kadrze Legii), Kamil Poźniak (znany z występów w GKS-ie Bełchatów; jesienią 2012 roku reprezentował też ŁKS) czy Przemysław Brzeziański (w tym sezonie cztery gole) potrafią grać w piłkę i z pewnością łodzianie powinni o tym w niedzielę pamiętać.
Nie lekceważyć, ale i być pewnym swego
W drugiej połowie meczu z ROW-em łodzianom zabrakło i szczęścia, i koncentracji, i nieco sprytu, a to w połączeniu z indywidualnymi błędami spowodowało, że zamiast trzech punktów w Rybniku udało się wywalczyć tylko jeden, co dramatem nie jest, niemniej po wydarzeniach z pierwszej połowy (i dwóch bramkach Łukasza Zagdańskiego) z pewnością trochę boli.
I niech to będzie lekcja, z której „Rycerze Wiosny” wyciągną wnioski w Koszalinie. Rywal tylko teoretycznie łatwiejszy (zresztą piłkarze powtarzają, że takich w drugiej lidze po prostu nie ma), a na swoim boisku, gdzie może ponownie rozgrywać mecze od niedawna, będzie walczyć o każdy metr murawy. Łodzianie dysponują większym potencjałem piłkarskim, jeśli więc nie pozwolą sobie narzucić stylu gry gospodarzy i zdołają zrealizować założenia taktyczne trenerów, ostatni w tym roku mecz powinni zakończyć sukcesem.
Kolegom nie pomoże ukarany w Rybniku czwartą żółtą kartką w tym sezonie Kamil Juraszek, prawdopodobnie więc jego miejsce zajmie Lukáš Bielák, który po niezbyt udanym debiucie w starciu z Olimpią Elbląg ma trenerom i kibicom ŁKS-u sporo do udowodnienia. Niewykluczony jest także występ zdolnego młodzieżowca Jana Sobocińskiego lub (to dywagacje prasy) przesunięcie do defensywy Przemysława Kocota lub Tomasza Margola.
Zdaje się, że ŁKS także w Koszalinie rozpocznie zawody z dwójką z przodu, którą ostatnio tworzą Ievgen Radionov i Łukasz Zagdański. Ukrainiec dawno już nie trafił do bramki rywala, ale wykonuje dla zespołu ważną pracę. Przełamał się natomiast Zagdański, który znajduje się na koniec roku w wysokiej formie i zdobyte w ostatnim czasie trzy gole z pewnością to potwierdzają.
ŁKS nie powinien ani Gwardii zlekceważyć, ani też podejść do rywala ze zbytnim respektem. Reasumując: walczymy o kolejne trzy punkty.
Piotr Urban sędzią meczu Gwardia – ŁKS
Rozjemcą niedzielnego starcia będzie Piotr Urban. Arbiter z Legionowa sędziował już w tym sezonie dziewięć meczów, w tym dwa mecze w pucharze Polski, dwa na zapleczu ekstraklasy i pięć w drugiej lidze.
Pokazał w nich w sumie 37 żółtych (średnia 3,7 na mecz ) i 1 czerwoną kartkę, a na jedenasty metr wskazał trzykrotnie. Gospodarze wygrali trzy spotkania, goście – dwa, a cztery mecze prowadzone przez tego sędziego zakończyły się podziałem punktów.
19. kolejka II ligi / Gwardia Koszalin – ŁKS Łódź / Niedziela (26 listopada) godz. 13:00
Przypuszczalne składy:
Remek Piotrowski