Wiemy, kiedy powstała idea, której na imię Łódzki Klub Sportowy i w którym roku została zarejestrowana. A czy zastanawialiście się, kiedy po raz pierwszy nazwa najstarszego łódzkiego klubu pojawiła się w prasie?
W „Księdze henrykowskiej”, średniowiecznej kronice spisanej po łacinie w drugiej połowie trzynastego wieku znajduje się uważane za najstarsze, zapisane w języku polskim zdanie. Do tych siedmiu zaledwie wyrazów („Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj”) historycy literatury i puryści językowi mają ogromny szacunek, ale trudno się temu dziwić, wszakże do tego, co pierwsze przejawiamy zawsze większy sentyment. Ot, natura człowieka.
Osobliwa być może to przypadłość, niemniej zacząłem się zastanawiać, kiedy w prasie (bo na innego rodzaju „literaturę” nie ma sensu w tym kontekście co liczyć) pojawiła się po raz pierwszy nazwa naszego klubu. Oczywiście mniejsza o to, czy byłby skrót („ŁKS”), czy też pełna nazwa klubu lub pojawiające się, o czym donoszą wydawane z okazji kolejnych jubileuszy księgi – rozwinięcie „Łódzki (Towarzystwo) Klub Sportowe”, bo jeżeli się nie mylę, taki mniej więcej zapis znalazł się w przetłumaczonym z języka rosyjskiego podaniu rejestracyjnym przekazanym wraz ze statutem gubernatorowi piotrkowskiemu.
Jeszcze kilka lat temu próba odnalezienie tego premierowego „ŁKS-u” na łamach jednej z wydawanych w Łodzi gazet z tamtego okresu, tj. jeszcze przed wybuchem pierwszej wojny światowej (mniejsza o kontekst, byle padła nazwa klubu), zwykłemu śmiertelnikowi wydawała się zadaniem co najmniej karkołomnym, a to dlatego, że dostęp do najstarszych czasopism był utrudniony. Wojewódzka Biblioteka Publiczna imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łodzi posiada w swych zbiorach gazety nawet z tak odległego okresu naszych dziejów, ale do niedawna można je było badać na miejscu, co oczywiście miało swój urok (swoją drogą polecam ten właśnie sposób przeszukiwania archiwów), ale i nastręczało wielu trudności.
Odkąd wspomniana instytucja udostępniła część swych zbiorów w internecie, zniknął problem wynikający na przykład z ograniczenia czasowego. Teraz każdy z nas może wertować zbiory biblioteczne kiedy i jak długo ma ochotę, odnajdując przy tym nieznane zdjęcia piłkarzy i stadionu, relacje ważnych a zapomnianych meczów, zresztą między innymi dlatego obecnie tak często oficjalny profil klubu serwuje fanom „ełkaesiackie” perełki z lat 20. i 30. Oczywiście nadal wymaga to benedyktyńskiej pracy, cierpliwości i samozaparcia, ale satysfakcja, gwarantuję, jest ogromna.
Ponieważ wyszukiwaniem tego typu „skarbów” zajmuję się już niejako nałogowo, uznałem, że i odnalezienie tego pierwszego słowa „ŁKS” w prasie, choćby tylko dla małej grupy kibiców klubu a zarazem pasjonatów historii może okazać się rzeczą interesującą. Przez prawie sto dziesięć lat nazwa klubu pojawiała się w gazetach polskich (a i nie tylko polskich) niezliczoną ilość razy, ale kiedy padła po raz pierwszy?
Przyznaję, że tej osobliwe zagadki nie zdołałem rozwikłać i być może któryś z sympatyków klubu, łódzkich dziennikarzy lub historyków sportu wie na ten temat więcej ode mnie. Jeśli tak, zachęcam, aby podzielił się swoim odkryciem lub przypomniał źródło (na przykład książkę), w którym jest o tym mowa.
Do tego momentu, mając oczywiście na uwadze, że te pseudo-badania obarczone są sporym marginesem błędu, uznać należałoby, że po raz pierwszy nazwa klubu pojawiła się w wydawanym od 1897, a związanym z endecją czasopiśmie „Rozwój” – polskiej gazecie, która ukazywała się w znajdującej się pod zaborem rosyjskim Łodzi. Na stronie czwartej „Rozwoju” z 18 października 1909 roku znajduje się taka oto krótka wzmianka (pisownia oryginalna): „Piłka nożna. Łódzki klub sportowy, urządzając wczoraj zabawę w piłkę nożną, przyszedł do wniosku, że uczestnicy tej gry wykazali bardzo dużą sprawność”.
Gwoli ścisłości należałoby dodać, że na fragment ten natrafił wiele lat temu Jacek Strzałkowski, autor książki wydanej z okazji 75-lecia klubu i to także on napisał, że wspomniany cytat odnosi się do rozegranego 17 października 1909 roku na boisku przy ulicy Dzielnej (Narutowicza) meczu ŁKS-u z zespołem Kraft. Swoją drogą spotkanie to ŁKS wygrał 2:1, bramkarz Robert Kaszner obronił aż dwa rzuty karne egzekwowane przez rywali, a jedną z bramek zdobył Józef Panek, który prowadził wówczas treningi piłkarzy Łódzkiego Klubu Sportowego.
We wspomnianej książce Strzałkowski wspomina także o innym artykule, który miał pojawić się na łamach gazety kilka miesięcy wcześniej. – „Jedyna polska gazeta w Łodzi Rozwój donosiła, że w dniu 1 sierpnia 1909 r. piotrkowska komisja gubernialna ds. stowarzyszeń i związków zarejestrowała stowarzyszenie gimnastyczne Dąb w osadzie Bałuty i Łódzkie Towarzystwo Sportowe czyli ŁKS” (str. 11) – napisał autor.
Czy to wina mojego przeoczenia, czy może wzmianki tej szukałem w nieodpowiednim miejscu – nie wiem, w każdym razie do tej pory nie zdołałem na nią natrafić, a więc póki co, pierwszeństwo daje fragmentowi z 18 października. A przy tym liczę na rychłą detronizację, jeśli więc któryś z sympatyków ŁKS-u posiada wiedzę na ten temat, zachęcam, aby się nią podzielił – rzecz jasna bez względu na to, czy będzie to polski „Rozwój”, czy też na przykład jedna z niemieckich gazet, bo i w nich znaleźć można nazwę klubu już w 1911 roku. W przyszłości, gdy mam nadzieję, powstanie już muzeum poświęcone najstarszemu łódzkiemu klubowi warto bowiem znaleźć miejsce i dla takiej drobnej z pozoru ciekawostki.
Źródła:
– „Rozwój”, nr 190 z 18.10.1909, s. 4
– Jacek Strzałkowski, Łódzki Klub Sportowy 1908-1983, Łódź 1983
– 100 lat ŁKS, GiA, Katowice 2008
Remek Piotrowski