50 lat temu kibice ŁKS-u też pękali z dumy, bo ich stadion z nową trybuną, sztucznym oświetleniem oraz zegarem produkcji węgierskiej należał do najnowocześniejszych w Polsce. Jak budowano tamten obiekt?
Budowa trzech trybun nowego stadionu ŁKS-u postępuje dzięki zaangażowaniu wykonawcy w błyskawicznym tempie, a kolejne raporty i zdjęcia z placu budowy nie pozostawiają wątpliwości – najstarszy łódzki klub w końcu doczeka się godnego swojej historii obiektu. Jak było ponad pięćdziesiąt lat temu, gdy przy al. Unii 2 też rozpoczęła się wielka budowa?
14 lat
Przebudowę powstałego w latach 20. obiektu ŁKS-u, trochę podobnie jak i dziś, realizowano po drugiej wojnie światowej etapami, co zajęło w sumie aż czternaście lat. Pierwsze prace rozpoczęto już na początku lat 50., kiedy rozkopano wały ziemne celem wybudowania tuneli (tam mieścić się będzie słynna „Galera”). W tym samym czasie poszerzono koronę wałów, zwiększając tym samym pojemność stadionu. Niedługo po tym zabrano się za trybunę.
W 1956 roku, kiedy przy al. Unii 2 zaczęto już myśleć o obchodach z okazji 50. rocznicy powstania klubu, a Władysław Król tworzył drużynę, która przejdzie do historii jako „Rycerze Wiosny”, powołano Komitet Budowy Stadionu. Prof. Jerzy Hryniewiecki (budowniczy Stadionu Dziesięciolecia), inż. Stanisław Kowalski i Bolesław Marczyk rozpoczęli pracę przy projekcie nowej żelbetonowej trybuny, mającej zastąpić przedwojenną zadaszoną trybunę drewnianą, do której jeszcze dziś, od czasu do czasu, przeglądając stare zdjęcie zdarzy się niektórym westchnąć z rozrzewnieniem.
Co ciekawe, dopiero w tym okresie do obiektu doprowadzono sieć wodociągową i kanalizacyjną, co oczywiście wszystkich niezwykle w Łodzi ucieszyło. Widok setek kibiców załatwiających swoje potrzeby fizjologiczne w przerwie meczów pod drzewkiem przeszedł w końcu do historii, lecz pracy przy al. Unii 2 wciąż było bardzo dużo.
Budowla prototypowa
W 1962 roku ŁKS otrzymał kredyt w wysokości 10,5 mln zł na budowę nowej trybuny, którą zaprojektowali inż. arch. Janusz Wyżnikiewicz i inż. Jan Szklarek. Kilkanaście miesięcy później rozebrano drewnianą trybunę, pamiętającą czasy uganiającego się za piłką po boisku Władysława Króla, Antoniego Gałeckiego i Antoniego Lewandowskiego.
Roboty ziemne przy budowie trybuny rozpoczęto w połowie maja 1964 roku. Trzy miesiące później w obecności władz wmurowano akt erekcyjny, a obiekty ŁKS-u w administrację powierzono Zakładom Przemysłu Bawełnianego im Juliana Marchlewskiego. Warto dodać, że nowa trybuna, wewnątrz której miała powstać hala służąca także innym sekcjom sportowym łódzkiego klubu, była budowlą prototypową ze względu na użycie kablobetonu, technologii uznawanej wówczas i za ekonomiczną, i za szybką.
W kolejnych latach trwały więc prace budowlane finansowane z funduszów Totalizatora Sportowego, aż w końcu 8 października 1969 roku zostały zakończone. Na ziemnych trybunach nowego obiektu ŁKS-u mogło się zmieścić 25 tysięcy widzów. Trybuna zwiększyła pojemność reprezentatywnego stadionu miasta włókniarzy o dodatkowych 10640 miejsc. Dodajmy, że frekwencja na stadionie przy al. Unii 2 w wysokości 35 tys. kibiców w tamtych latach nie była czymś szczególnie nadzwyczajnym.
Jupitery i zegar
Pierwszy mecz w hali pod nowopowstałą trybuną rozegrały 23 października 1969 roku siatkarki ŁKS-u i Odry Wrocław. Niedługo po tym na wybudowanych rok wcześniej czterech stalowych wieżach o wysokości 45 metrów zainstalowano sztuczne oświetlenie. Premierowy występ w blasku jupiterów zakupionych w holenderskim „Philipsie” piłkarze ŁKS-u rozegrali 6 czerwca 1970 roku. Pierwszą bramkę po „zachodzie słońca” w tamtym wygranym 4:0 spotkaniu z Motorem Lublin zdobył Jerzy Sadek.
Pod koniec lat 70. zainstalowano na tym wówczas jednym z najnowocześniejszych stadionów w kraju zegar produkcji węgierskiej. 11 marca 1979 roku podczas meczu z Zagłębiem Sosnowiec (1:1) w obecności 10 tys. widzów po raz pierwszy uruchomiono tablicę świetlną. Zegar znajdował się na stadionie przy al. Unii przez kilkadziesiąt lat. W latach swojej świetności wyświetlał nie tylko aktualny wynik oraz nazwy drużyny, ale i m.in. składy.
W ten właśnie sposób występujący, jak i dziś, na zapleczu piłkarskiej elity ŁKS rozgrywał mecze na jednym z największych i najbardziej nowoczesnych stadionów w Polsce, z którego korzystać będzie od czasu do czasu także reprezentacja Polski. Dzisiaj, pięćdziesiąt lat po tamtych wydarzeniach, cieszymy się już z nowego obiektu.
Źródła: