Po raz pierwszy w tym sezonie klasy A druga drużyna rezerw ŁKS nie zdołała zwyciężyć w ligowym meczu. Mimo prowadzenia do przerwy 3:1, młodzi piłkarze naszego klubu stracili w drugiej połowie dwie bramki i ostatecznie podzielili się punktami z Nowosolną.
Mecz od mocnego uderzenia rozpoczęli gracze ŁKS-u. Już w 6. minucie na listę strzelców po szybkim kontrataku wpisał się Jakub Piotrowski. Istotny udział w całej akcji miał Patryk Żak, który świetnym podaniem obsłużył strzelca bramki.
Na odpowiedź Nowosolnej nie trzeba było długo czekać. Nieporozumienie w szeregach obronnych ełkaesiaków wykorzystał w 20. minucie napastnik gospodarzy. Ta bramka podrażniła ambicje zawodników Radosława Pęciaka, którzy ruszyli do ataku, kompletnie dominując swojego rywala. Efektem tej dominacji były dwie bramki dla ŁKS-u III zdobyte w końcówce pierwszej połowy.
Na prowadzenie wyprowadził gości Bartosz Bargiel, który pewnym strzałem zamienił rzut karny na bramkę. Chwilę przed zejściem do szatni na przerwę prowadzenie podwyższył kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego dobrze dziś dysponowany Patryk Żak.
W przerwie trenerzy Radosław Pęciak i Michał Zientarski dokonali dwóch roszad (na początku drugiej połowy na boisko wybiegli Wiktor Kościuk i Oskar Stachurski).
Druga połowa była jednak gorsza w wykonaniu gości, co wykorzystała drużyna Nowosolnej. Dwa strzały gospodarzy zatrzepotały w siatce bezradnego Kamila Kaczmarka i od 65. minuty na tablicy wyników widniał remis. Mimo kilku dogodnych sytuacji ełkaesiacy nie zdołali strzelić czwartej bramki, a pierwszy ligowy remis drużyny ŁKS III w historii stał się faktem.
– Kolejny egzamin dojrzałości za nami. Z trudnego terenu przywozimy tylko jeden punkt oraz niedosyt. W końcu do przerwy prowadziliśmy 3:1. Przed nami analiza, a od poniedziałku skupiamy się na kolejnym ligowym meczu – powiedział szkoleniowiec drugiej drużyny rezerw ŁKS.
7. kolejka klasy A / Nowosolna Łódź– ŁKS III Łódź 3:3 (1:3)