Akademia

Lider lepszy o jedną bramkę. Siódme z rzędu rezerw ŁKS

29.08.2020

29.08.2020

Lider lepszy o jedną bramkę. Siódme z rzędu rezerw ŁKS

fot. Lens Strong

Trwa imponująca seria zwycięstw lidera czwartej ligi. W sobotę piłkarze ŁKS II Łódź pokonali Polonię Piotrków Trybunalski 3:2.

Rezerwy ŁKS-u kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Do coraz dłuższej listy pokonanych przez ełkaesiaków czwartoligowców dołączyła w sobotę Polonia Piotrków Trybunalski, która w sześciu poprzednich kolejkach zdobyła sześć punktów i zajmowała przed tą serią spotkań 17. miejsce w tabeli.

Trenerzy Marcin Matysiak i Paweł Drechsler mieli tym razem do dyspozycji m.in. Carlosa Morosa Gracia, Piotra Gryszkiewicza, Przemysława Sajdaka i Kelechukwu Ebenezera Ibe-Torti, którzy wczorajszy mecz pierwszej drużyny z Odrą Opole rozpoczęli na ławce rezerwowych (na boisku w piątek pojawił się tylko Sajdak). Warto zauważyć, że kolegów z rezerw wspierała w sobotę liczna grupa zawodników i trenerów pierwszego zespołu na czele z Adrianem Klimczakiem, Łukaszem Sekulskim, Pirulo, Antonio Dominguezem, Samuelem Corralem, Rolandem Thomasem, Jackiem Janowskim, Marcinem Pogorzałą i koordynatorem Akademii ŁKS-u Krystianem Kierachem, którzy obserwowali przebieg zawodów.

Lider był oczywiście faworytem, lecz wbrew przedmeczowym prognozom pierwsze minuty należały do gości. Bardzo zdeterminowana drużyna z Piotrkowa Trybunalskiego nie zamierzała prosić o jak najniższy wymiar kary i już w 10. minucie z zimną krwią wykorzystała serię błędów łodzian przy wyprowadzaniu piłki.

Po bramce Kamila Kubiaka lider czwartej ligi ruszył co prawda do odrabiania strat, ale przez blisko dwadzieścia minut nie potrafił znaleźć sposobu na rozmontowanie szczelnej defensywy Polonii. Dopiero przed upływem drugiego kwadransa rezerwy ŁKS-u zostały nagrodzone za konsekwentną grę. Piłkę z prawej strony pola karnego dośrodkował na piąty metr Artur Sójka, z czego skrzętnie skorzystał Carlos Moros Gracia (1:1).

Wyrównujący gol wyraźnie pomógł łodzianom złapać przysłowiowy wiatr w żagle, co zaowocowało dwoma kolejnymi trafieniami. Najpierw, w 33. minucie, po centrze Ricardo Guimy z narożnika boiska drugą bramkę dla łodzian zdobył Aleksander Ślęzak, a sto dwadzieścia sekund później wskutek szybkiej kontry zainicjowanej przez świetnie trzymającego się na nogach (pomimo agresywnego ataku rywala) Kelechukwu Ebenezera Ibe-Torti, podania Piotra Gryszkiewicza i skutecznej finalizacji tej akcji dzieła Przemysława Sajdaka, gospodarze prowadzili już 3:1.

Po zmianie stron bardzo długo wydawało się, że lider czwartej ligi ma wszystko pod kontrolą, bo chociaż zagrożenie pod bramką Kamila Bruchajzera stwarzał rzadko, opanował środek pola, a ofensywne poczynania rywala ograniczył do minimum. Z wartych odnotowania akcji naszych piłkarzy na uwagę zasługuje zwłaszcza ta, w której dryblingiem na skrzydle popisał się Kelechukwu Ebenezer Ibe-Torti, a którą efektownymi „nożycami” próbował zwieńczyć Ricardo Guima.

W 80. minucie ambitna drużyna z Piotrkowa Trybunalskiego zdobyła bramkę kontaktową. Nasz zespół uciął sobie krótką drzemkę, co tym razem wykorzystał Jakub Bąbol (warto odnotować, że asystę przy tej bramce zanotował znany doskonale w Akademii ŁKS Tobiasz Olowo). W doliczonym czasie gry siódme z rzędu zwycięstwo uratował gospodarzom Dawid Arndt wespół z ofiarnie interweniującymi obrońcami, bo po rzucie rożnym w polu karnym ełkaesiaków zrobiło się naprawdę gorąco.

– Spodziewaliśmy się trudnej przeprawy i nasze oczekiwania się potwierdziły. Źle zaczęliśmy spotkanie, mimo tego, że przeciwnik nie ruszył mocno do ataku. Po stracie gola wciąż było nam trudno złapać odpowiedni rytm gry. Na szczęście w piłce nożnej bramkę można zdobyć na kilka sposobów. Niekoniecznie z gry. Nam udało się strzelić dwa gole po stałych fragmentach z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Trzeci gol po ataku szybkim ustabilizował nasza grę i dodał nam pewności. Już patrzymy w przyszłość i szykujemy się do kolejnego spotkania, które również nie będzie łatwe – powiedział po spotkaniu trener Paweł Drechsler.

Po siedmiu kolejkach czwartej ligi ŁKS II Łódź nadal prowadzi w tabeli z kompletem 21 punktów na koncie. W następnej serii spotkań rezerwy ŁKS-u czeka wyjazdowy pojedynek na szczycie czwartej ligi. Rywalem ełkaesiaków będzie Orkan Buczek.


7. kolejka IV ligi / ŁKS II Łódź – Polonia Piotrków Trybunalski 3:2 (3:1)

  • Bramki: 0:1 Kamil Kubiak (10), 1:1 Carlos Moros Gracia (27), 2:1 Aleksander Ślęzak (33), 3:1 Przemysław Sajdak (35), 3:2 Jakub Bąbol (80)
  • Żółte kartki: Sajdak, Sójka

Składy:

  • ŁKS II: Dawid Arndt – Mateusz Bąkowicz, Aleksander Ślęzak, Carlos Moros Gracia, Oskar Koprowski, Artur Sójka, Piotr Gryszkiewicz (61, Dariusz Gmosiński), Przemysław Sajdak (71, Piotr Tazbir), Kelechukwu Ebenezer Ibe-Torti (76, Tomasz Górecki), Jakub Romanowicz (90+1, Jakub Piela), Ricardo Guima. Trenerzy: Marcin Matysiak, Paweł Drechsler.
  • Polonia: Kamil Bruchajzer – Michał Polit, Mateusz Stolarczyk, Daniel Kowalczyk, Dawid Przybysz, Patryk Kwaśniczko, Adam Raszewski, Marcin Mielczarski, Kamil Kubiak, Mateusz Jakubiak, Tomasz Bąkowicz. Trener: Robert Grzesiuk. Grali też: Grali też: Tobiasz Olowo, Jakub Bąbol, Wiktor Jagodziński, Kamil Kozanecki.