Drużyna

Arndt czwartym bramkarzem ŁKS w ekstraklasie. Pierwszy taki przypadek?

29.06.2020

29.06.2020

Arndt czwartym bramkarzem ŁKS w ekstraklasie. Pierwszy taki przypadek?

fot. Artur Kraszewski

W sobotnim spotkaniu z Wisłą Płock bramki ełkaesiaków strzegł 18-letni Dawid Arndt, który jest czwartym bramkarzem ŁKS-u w tym sezonie z co najmniej jednym występem w PKO Ekstraklasie. Czy to pierwszy taki przypadek w historii naszego klubu?

Trener Wojciech Stawowy postanowił w Płocku sprawdzić formę młodego golkipera i ten zebrał za swój występ dość pochlebne recenzje. Tzw. eksperci zwrócili co prawda uwagę na grę na przedpolu Dawida Arndta, ale i docenili to, jak młody zawodnik prezentował się na linii, a tam popisał się kilkoma skutecznymi interwencjami.

18-latek został w sobotę czwartym bramkarzem Łódzkiego Klubu Sportowego, który w bieżących rozgrywkach PKO Ekstraklasy zaliczył przynajmniej jeden mecz (wcześniej bramki łodzian strzegli Michał Kołba, Dominik Budzyński i Arkadiusz Malarz).

Co ciekawe, nie jest to wbrew pozorom pierwszy taki przypadek w historii naszego klubu i jego zmagań w najwyższej klasie rozgrywkowej. Już bowiem w drugiej edycji polskiej ligi, a więc w 1928 roku, co najmniej jeden występ na boisku zaliczyło w sumie czterech bramkarzy, ba, wówczas wspomniana czwórka wystąpiła w… czterech kolejnych meczach.

17 czerwca 1928 roku w przegranym 0:3 meczu z Polonią Warszawa bramki łodzian strzegł Józef Mila. Tydzień później w wygranym 8:3 spotkaniu ze Śląskiem Świętochłowice tego ostatniego zastąpił Adolf Fischer. Następnie 8 lipca 1928 roku w sensacyjnie wygranym spotkaniu z mistrzem Polski, a więc w starciu z krakowską Wisłą (4:2) do bramki „wskoczył” Leopold Jakubiec, a w następnej kolejce (bezbramkowy remis z Cracovią) czyli w czwartym kolejnym meczu „jedynką” ŁKS-u został Bernard Pilc (zdaniem Andrzeja Gowarzewskiego) lub Hugo Pilc (według Jerzego Miatkowskiego i Jarosława Owsiańskiego czyli autorów serii książek „Polska Liga Piłki Nożnej”).

Sytuacja powtórzyła się ponad pół wieku później. Sezon 1982/1983 w ekstraklasie rozpoczął w zespole „Rycerzy Wiosny” między słupkami Jan Tomaszewski, potem zastąpił go Leszek Kwaśniewicz, jesienią miejsce w wyjściowej jedenastce wywalczył sobie Jarosław Bako, a tego z kolei pod koniec sezonu „zluzował” Józef Robakiewicz.