Przy okazji akcji #Gramyw12 otrzymaliśmy poruszającą wiadomość od Pana Piotra, kibica ŁKS-u. Za jego zgodą postanowiliśmy się nią z Wami podzielić:
„Jednym z ostatnich życzeń mojego Taty było to, abym zawsze kupował mu karnet na ŁKS, tak by zawsze miał tu swoje miejsce. Mój Tata zmarł 31 marca w wieku 78 lat. ŁKS miał w sercu do końca swoich dni. Dopóki mógł chodzić o własnych siłach, zawsze pojawiał się na meczach. Zgodnie z jego prośbą został pochowany z karnetem ŁKS-u. Tata kibicował ŁKS-owi od lat 50 tych i myślę, że nadal będzie kibicował. W szczególny sposób.”
Pan Zdzisław chciał być tu z nami już zawsze i tak będzie. Nie tylko za sprawą tekturowego „awatara”. Przy okazji najbliższym raz jeszcze składamy najszczersze kondolencje.