Klub

Zapowiedź meczu z Resovią

05.09.2021

05.09.2021

Zapowiedź meczu z Resovią

fot. Radosław Jóźwiak / Cyfrasport

W niedzielę o godzinie 12:40 piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego rozpoczną swój trzeci w tym sezonie ligowy występ przed własną publicznością. Po wygranej 3:2 ze Skrą Częstochowa i remisie 2:2 z GKS-em Jastrzębie tym razem łodzianie powalczą przy al. Unii 2 o punkty z Resovią.

Dopiero po raz trzeci

Biorąc pod uwagę, że ŁKS powstał w 1908 roku, a Resovia nawet jeszcze wcześniej, bo już w 1905 roku, aż trudno uwierzyć, że oba zespoły staną przeciwko sobie raptem po raz trzeci w oficjalnej rywalizacji. Mimo ponad 110 lat istnienia obu ekip, historia ich zmagań sięga dokładnie… 4 października ubiegłego roku, gdy „Rycerze Wiosny” pokonali jedenastkę z Podkarpacia 2:1. Oba gole dla rozpędzonych na początku tamtego sezonu ełkaesiaków strzelił z rzutów karnych Antonio Dominguez, a dla Resovii jedyne trafienie – choć niezwykle efektowne – zanotował Radosław Adamski. Wiosną górą była za to „Sovia”, która w Rzeszowie pokonała ŁKS 1:0, a katem dla swojej byłej drużyny okazał się Jakub Wróbel, który jako jedyny tego dnia potrafił skierować piłkę do siatki. Jak na razie zatem ogólny bilans potyczek na linii ŁKS – Resovia jest idealnie remisowy, co w niedzielę zwiastuje bardzo duże emocje.

Zupełnie nowa historia

– Mecz z poprzedniego sezonu to przeszłość. Od tamtego momentu zmieniła się kadra, pojawiła się większość nowych zawodników i można powiedzieć, że jesteśmy nową drużyną. Bardziej wspominamy zwycięski mecz u siebie z ŁKS-em niż tamten wyjazdowy z pierwszej rundy. Nie ma co do tego wracać. Jest nowy sezon, każdy z nas buduje nową historię ekipy, którą jesteśmy – przyznaje Kuba Wróbel na łamach oficjalnego portalu Resovii. – Jest to dla nas kolejny mecz ligowy, ale nie ukrywam, że fajnie będzie wrócić do Łodzi na ten obiekt, na którym miałem przyjemność kiedyś grać. Jestem przekonany, że atmosfera będzie bardzo dobra, gospodarze mogą liczyć na spore wsparcie swoich kibiców – dodaje były atakujący biało-czerwono-białych, dla którego będzie to pierwszy występ przy al. Unii 2 od czasu odejścia z ŁKS-u.

Gracze Resovii zapowiadają grę o zwycięstwo na Stadionie Króla, a swój optymizm opierają między innymi na sytuacji kadrowej obu zespołów. Bo o ile w drużynie z Rzeszowa wyłączeni z gry są praktycznie tylko Bartłomiej Eizenchart (jest na zgrupowaniu kadry do lat 20) i doświadczony Konrad Domoń (przechodzi rehabilitację po operacji kolana), to w ekipie dwukrotnych mistrzów Polski wykaz nieobecnych jest znacznie dłuższy. Cały czas niezdolni do gry z powodów zdrowotnych są: Maciej Dąbrowski, Nacho Monsalve, Antonio Dominguez, Samu Corral, Ricardinho, Kamil Dankowski i Mateusz Bąkowicz, który do dotąd był pierwszym wyborem w roli młodzieżowca. Pewnym pocieszeniem dla sztabu szkoleniowego ŁKS-u może być natomiast fakt, że obywatelstwo polskie otrzymał wreszcie Kelechukwu Ebenezer, co oznacza jednego młodzieżowca więcej w kadrze. Być może szansę pokazania się na pierwszoligowej arenie dostanie ponadto Maciej Radaszkiewicz, który do tej pory odpowiadał za ofensywę w rezerwach, a w tym tygodniu został zgłoszony do rozgrywek na zapleczu ekstraklasy.

Całkowita koncentracja

– Musimy pokazać najlepszą wersję siebie, jeśli chcemy w niedzielę zgarnąć trzy punkty. Przeciwko Resovii nie jest łatwo stworzyć sobie sytuację bramkową. Oni też nie stwarzają sobie dużo tych sytuacji, choć dużo oddają strzałów. Ostatnio Korona Kielce nie potrafiła ich zdominować. Mecze są z udziałem Resovii są bardzo wyrównane – tak analizował rywala na piątkowej konferencji prasowej Kibu Vicuna, szkoleniowiec ŁKS-u. – Bardzo ważne będzie otwieranie gry i budowanie akcji. To może być mecz, gdzie głównie będziemy grać w ataku pozycyjnym, ale ponadto musimy być mocno skoncentrowani na kontrach przeciwnika i jego stałych fragmentach gry. Musimy bronić dobrze i zagrać kompletny mecz – dodał hiszpański trener, który przyznał, że decyzję o wyjściowej jedenastce podejmie dopiero po szczegółowej analizie sobotniego treningu.

Niedzielne zawody poprowadzi sędzia Łukasz Szczech z Kobyłki. Dla urodzonego w Piszu arbitra będzie to piąte spotkanie w tym sezonie. Dwa z dotychczasowych meczów odbyły się w ekstraklasie i – co ciekawe – w obu padł remis 1:1 (Górnik Łęczna – Cracovia oraz Piast Gliwice – Śląsk Wrocław). Pozostałe dwa miały miejsce w pierwszej lidze i w obu do zera zwyciężali gospodarze (Miedź – GKS Katowice 1:0 oraz Widzew – Chrobry 2:0). Wypada jeszcze wspomnieć, że Łukasz Szczech do tej pory łącznie sędziował osiem meczów z udziałem „Rycerzy Wiosny” – cztery z nich łodzianie wygrali i cztery przegrali (gole 10-8). W zeszłym sezonie sędzia z okręgu warszawskiego dwukrotnie gościł jesienią przy al. Unii 2 – najpierw podczas pucharowego meczu ze Śląskiem Wrocław (wygranym przez ŁKS po rzutach karnych), a potem przy okazji zmagań z Koroną Kielce (2:0 dla ŁKS-u). Dodajmy, iż asystentami 37-letniego arbitra będą w niedzielę Maciej Śliwiński i Marek Arys. Sędzią technicznym będzie natomiast Paweł Pskit, a za VAR będą odpowiadać Damian Kos i Tomasz Listkiewicz.

Karnet na ostatnią chwilę

Należy zaznaczyć, że jedynie do meczu z Resovią można jeszcze nabywać całosezonowe karnety na mecze ŁKS-u. ich cena została obniżona o dwa spotkania, które już odbyły się w tej rundzie przy al. Unii 2, a ponadto wszyscy posiadacze karnetów na całym sezon otrzymają gratis wejście na pucharowe starcie z Cracovią (w czwartek 23 września o godzinie 17:30). Karnety można nabywać cały czas za pośrednictwem internetowego systemu sprzedaży bilety.lkslodz.pl, a także stacjonarnie w kasach od al. Unii w niedzielę od godziny 10:00 do zakończenia pierwszej połowy spotkania. Więcej szczegółów, w tym o możliwości kupna karnetu na raty, można znaleźć pod tym linkiem.

Osobom, które nie będą mogły dopingować na żywo ełkaesiaków, pozostaje transmisja niedzielnego meczu w Polsacie Sport oraz na antenie naszego partnera medialnego, czyli w Radiu Łódź. Początek o godzinie 12:40. Podobnie jak wcześniej występ „Rycerzy Wiosny” będzie można też obejrzeć w Internecie – w serwisie Polsat Box Go (bit.ly/ObejrzyjLKSLodz), który 1 września zastąpił platformę IPLA. W ramach pakietu sportowego oferowane są transmisje z wielu wydarzeń – w tym m.in. rozgrywek Ligi Mistrzów UEFA, a także kanały sportowe Polsatu, Eleven Sports 1-4, Eurosport 1 i 2 oraz CANAL+ SPORT 3 i 4. Wspomniany pakiet na razie dostępny jest w promocyjnej cenie 40 zł/miesiąc, a docelowo jego cena wynosić będzie 50 zł miesięcznie. Polsat Box Go dostępny jest pod adresem polsatboxgo.pl oraz w aplikacji na urządzeniach mobilnych (Android, HMS i iOS) i telewizorach Smart TV, Android TV, Apple TV oraz na dekoderach.