Piłkarze ŁKS-u odnieśli w niedzielę pierwsze w nowym sezonie zwycięstwo. W 2. kolejce Fortuna 1 Ligi „Rycerze Wiosny” pokonali 3:2 Skrę Częstochowa.
Początek pierwszego domowego meczu ełkaesiaków w tym sezonie zgodnie z oczekiwaniami upłynął pod dyktando gospodarzy, co nie oznacza, że beniaminek jedyną szansę na wywalczenie w Łodzi korzystnego wyniku upatrywał w skomasowanej obronie. Przekonaliśmy się o tym boleśnie w 12. minucie, gdy Adam Mesjasz wykorzystał dośrodkowanie z prawego skrzydła i ładnym strzałem głową skierował piłkę do siatki.
Chwilę wcześniej, po drugiej stronie boiska, bliski szczęścia był Pirulo, lecz kąśliwy strzał Hiszpana obronił Nikodem Sujecki. Bramkarz Skry wystąpił w roli głównej także w 14. minucie, gdy zatrzymał futbolówkę po strzałach aż dwóch piłkarzy ŁKS-u. Szczęście w nieszczęściu wszystkie te początkowe niepowodzenia nie zdeprymowały łodzian i jeszcze przed upływem 20. minuty na tablicy wyników znów widniał remis.
Akcję, która przyniosła wyrównującą bramkę „nakręcił” Javi Moreno. Hiszpan przetransportował piłkę na połowę rywala, gdzie swoje trzy grosze wtrącili Mikkel Rygaard, Pirulo (świetne podanie na tzw. obieg) i Mateusz Bąkowicz. Podanie tego ostatniego efektownym strzałem piętą wykończył debiutujący przed łódzką publicznością Stipe Jurić.
W pierwszej połowie żaden z zespołów nie stworzył więcej równie groźnych sytuacji podbramkowych, natomiast tuż po zmianie stron potężne uderzenie z pierwszej piłki Maksymiliana Rozwandowicza w ostatniej chwili zablokował obrońca, z kolei strzał z powietrza Mikkela Rygaarda chybiło celu. Dodajmy, że w tym momencie na boisku nie było już Macieja Dąbrowskiego, którego zastąpił w przerwie Nacho Monsalve (debiut w ŁKS-ie).
W 56. minucie strzał Javiego Moreno znów obronił Nikodem Sujecki, a po tym przez kilkanaście minut częstochowianie umiejętnie wybijali nasz zespół z uderzenia. Łodzianie znaleźli sposób na tę dobrze w niedzielę zorganizowaną defensywę dopiero w 71. minucie. Michał Trąbka przedarł się prawą stroną boiska i obsłużył znakomicie ustawionego w polu karnym Pirulo. Hiszpan pewnym strzałem nie dał szans bramkarzowi na skuteczną interwencję.
Ełkaesiacy poszli za ciosem i chwilę po tym przeprowadzili najładniejszą akcję meczu zwieńczoną trzecim golem. W tym przypadku na uwagę zasługiwały i świetne wyprowadzenie piłki z własnej połowy na połowę rywala w wykonaniu Piotra Janczukowicza (w czym pomógł także Jakub Tosik), i miękkie dośrodkowanie Pirulo na nos Macieja Wolskiego, i w końcu wykończenie w postaci strzału głową rezerwowego dziś piłkarza ŁKS-u.
Częstochowianie odpowiedzieli bramką Kamila Wojtyry, ale na tym zakończyło się strzelanie w al. Unii 2. Ełkaesiacy pokonali beniaminka 3:2, odnieśli pierwsze w nowym sezonie zwycięstwo i zgarnęli premierowy komplet punktów. W 3. kolejce ełkaesiacy zmierzą się na wyjeździe z Puszczą Niepołomice.
2. kolejka Fortuna 1 Ligi / ŁKS Łódź – Skra Częstochowa 3:2 (1:1)
Składy: