W 29. kolejce Fortuna 1 Ligi piłkarze ŁKS-u zremisowali 1:1 z GKS-em Jastrzębie. Gospodarze objęli prowadzenie po strzale Antonio Domingueza z rzutu karnego. W doliczonym czasie gry– też z jedenastki – do wyrównania doprowadził Daniel Rumin.
Trener Ireneusz Mamrot względem ostatniego meczu z Chrobrym dokonał czterech zmian w składzie, które objęły wszystkie formacje, wyłączając z tego pozycję wysuniętego napastnika. Między słupkami bramki łodzian stanął Dawid Arndt (wystąpił także w jesiennym meczu z GKS-em), a poza nim do wyjściowej jedenastki trafili Carlos Moros Gracia, Tomasz Nawotka i Antonio Dominguez.
Ostatni z wymienionych wpisał się na listę strzelców już w 12. minucie, pewnie egzekwując rzut karny. Zanim do tego doszło bardzo aktywny od początku spotkania Pirulo wywalczył rzut rożny i to właśnie po dośrodkowaniu piłki na pole karne po tym stałym fragmencie gry, Aleksander Komor złapał wpół Maksymiliana Rozwandowicza, więc sędzia wskazał na jedenasty metr.
Już dziesiąty gol Hiszpana w tym sezonie udokumentował przewagę podopiecznych trenera Ireneusza Mamrota, którzy w tej fazie spotkania rzadko opuszczali połowę rywala. Dodajmy do tego, że sytuacja przyjezdnych w 23. minucie stała się jeszcze trudniejsza, bo właśnie wtedy Michał Bojdys został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką.
Chwilę po tym łodzianie byli bliscy podwyższenia prowadzenia, lecz futbolówka po strzale Pirulo z rzutu wolnego trafiła w słupek, a dobitka Maksymiliana Rozwandowicza chybiła celu. Warto odnotować również strzały z dystansu Pirulo, Antonio Domingueza oraz prostopadłe podanie tego pierwszego, po którym czujność Grzegorza Drazika sprawdził Ricardinho.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Co prawda zmuszeni niekorzystnym wynikiem podopieczni trenera Łukasza Włodarka nieco chętniej zapędzali się w okolice bramki Dawida Arndta, ale nadal znacznie więcej pracy miał jego vis-à-vis. W pierwszych pięciu minutach drugiej połowy na bramkę GKS-u dwukrotnie strzelał Pirulo (pierwsze uderzenie – po składnej akcji łodzian – zablokował obrońca; drugie – okazało się niecelne) oraz Antonio Dominguez (kąśliwe uderzenie pomocnika z najwyższym trudem zatrzymał Grzegorz Drazik).
Jeszcze bliżsi szczęścia ełkaesiacy byli w 58. minucie. Błyskawiczną kontrę zainicjowaną przez Tomasza Nawotkę, zwieńczyły dwa świetne podania w polu karnym GKS-u i niestety, niezbyt precyzyjny strzał Antonio Domingueza, dzięki czemu bramkarz przyjezdnych przedłużył nadzieję zespołu z Jastrzębia. Sześć minut później z dystansu kropnął Michał Trąbka i także tym razem bramkarz GKS-u popisał się znakomitą interwencją, natomiast potężne uderzenie z woleja Adama Marciniaka okazało się niecelne.
Wydawało się, że ŁKS kontroluje przebieg wydarzeń na boisku. Niestety, swojej przewagi ełkaesiacy nie potrafili udokumentować drugą bramką i właśnie za to w końcówce spotkania zostaliśmy skarceni. Goście dwukrotnie egzekwowali rzut karny, bo najpierw zdaniem arbitra przekroczył przepisy atakujący piłkę wślizgiem Adam Marciniak, a następnie Maciej Dąbrowski. Dawid Arndt obronił w świetnym stylu strzał z jedenastego metra Daniela Rumina, ale drugą jedenastkę napastnik GKS-u już w doliczonym czasie gry wykonał perfekcyjnie.
ŁKS podzielił się punktami z GKS-em Jastrzębie. W następnej kolejce ełkaesiacy zmierzą się na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Do końca pierwszoligowych rozgrywek w ramach sezonu zasadniczego pozostało pięć serii spotkań.
29. kolejka Fortuna 1 Ligi / ŁKS Łódź – GKS 1962 Jastrzębie 1:1 (1:0)
Składy: