Trenerzy Ryszard Tarasiewicz (Arka) i Marcin Pogorzała (ŁKS) w trakcie pomeczowej konferencji prasowej skomentowali środowy mecz, który 2:0 wygrali gdynianie.
Marcin Pogorzała (trener ŁKS-u): Arka grała piątką w obronie. Chcieliśmy poszukać gry pomiędzy liniami i wbiegnięcia środkowych pomocników. Stąd takie ustawienie. Niestety, brakowało przyspieszeń w środku i na bokach. Z tak rozpędzonym zespołem jak Arka, taki początek meczu to najgorsze, co może cię spotkać. Po tym mieliśmy przewagę, ale nie tworzyliśmy sytuacji i nie zagrażaliśmy rywalowi.
Ryszard Tarasiewicz (trener Arki): To był ciężki dzień dla nas. Chcieliśmy udokumentować go zwycięskim spotkaniem. Zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Zagraliśmy dojrzałą piłkę, na dużej intensywności. Kontrolowaliśmy sytuację. Wygraliśmy zasłużenie, w dobrym stylu.
Po meczu głos zabrali również piłkarze – pomocnik ŁKS-u Michał Trąbka i zawodnik Arki, autor dwóch goli Hubert Adamczyk.
Michał Trąbka (piłkarz ŁKS-u): Stwarzamy mało sytuacji podbramkowych. Brakuje nam spokoju w decydujących momentach pod bramką rywala. Teraz przed nami mecz sezonu. Nie chcę mówić o tym za wiele, bo to tylko słowa, ale musimy udowodnić na boisku, że potrafimy grać w piłkę. Na pewno nie można uwierzyć, że ten sezon jest już spisany na straty.
Hubert Adamczyk (piłkarz Arki): Cieszę się, że udało się wykorzystać oba rzuty karne. Przed rundą wiedzieliśmy, że musimy seryjnie wygrywać mecze, żeby osiągnąć sukces. Dużo wymaga od nas trener, dużo wymagamy też sami od siebie. Wszystko to dobrze się u nas łączy.