Drużyna

PKO BP Ekstraklasa: ŁKS – Górnik 0:5

27.10.2023

27.10.2023

PKO BP Ekstraklasa: ŁKS – Górnik 0:5

fot. Łukasz Grochala / Cyfrasport

W 13. kolejce PKO BP Ekstraklasy piłkarze ŁKS-u przegrali 0:5 z Górnikiem Zabrze.

Początek piątkowych zawodów nie zapowiadał tak wysokiego zwycięstwa zabrzan. Gospodarze nie pozwolili rozwinąć skrzydeł opromienionej niedawnym zwycięstwem nad Rakowem drużynie trenera Jana Urbana, częściej utrzymywali się przy piłce, do tego dość szybko przenosili piłkę w okolice bramki gości. Strzegącego bramki Górnika Daniela Bielice postraszył strzałem głową Marcin Flis (po sprytnie wykonanym rzucie rożnym i dośrodkowaniu Daniego Ramireza), a przed upływem pierwszego kwadransa zrobił to też Piotr Głowacki (tutaj w porę zareagował obrońca).

Przyjezdni odgryźli się kilkoma nieźle dla nich zapowiadającymi się akcjami, w których pierwsze skrzypce grał świetnie operujący piłką Daisuke Yokota, a w 26. minucie znów zaatakował ŁKS – Bartosz Szeliga zainicjował groźną kontrę, zagrał na lewą stronę pola karnego do Stipe Juricia, ten po chwili odegrał na piąty metr, gdzie bliski szczęścia był próbujący zamknąć tę akcję Dani Ramirez.

Niestety, w końcówce pierwszej połowy goście przejęli inicjatywę, która przyniosła im gola (Aleksandra Bobka zaskoczył Michal Siplak dość niezwykłej urody strzałem, chociaż nie można wykluczyć, że obrońca Górnika w 42. minucie próbował dośrodkować piłkę na pole karne), zresztą już wcześniej za sprawą uderzenia z bliskiej odległości Szymona Czyża (nad poprzeczką) i Kamila Lukoszka (tutaj dobrze spisał się nasz bramkarz) było pod naszą bramką gorąco.

Drugą część spotkania łodzianie rozpoczęli od dwóch strzałów, po których piłkę zablokowali obrońcy, wywalczyli też kilka stałych fragmentów gry w okolicach bramki Górnika, a po jednym z nich z kilkunastu metrów uderzał Adrien Louveau (futbolówka po nodze defensora poszybowała obok słupka). Jak na ironię losu najlepszą okazję do zmiany wyniku w tym fragmencie spotkania mieli jednak goście – po błędzie naszych obrońców Piotr Krawczyk stanął oko w oko z Aleksandrem Bobkiem, lecz nie trafił w światło bramki.

W 65. minucie Górnik zdobył drugiego gola. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Sebastian Musiolik wyprzedził Adama Marciniaka, potem zawodnik gości upadł na murawę, a Szymon Marciniak wskazał na wapno. Arbiter nie zmienił decyzji pomimo protestów gospodarzy, a Daisuke Yokota pewnym strzałem podwyższył prowadzenie.

A potem graliśmy nadal tylko do jednej bramki – niestety do tej naszej. Kwadrans przed końcem zawodów było już 3:0 dla przyjezdnych, bo przy rzucie rożnym nie upilnowaliśmy Kryspina Szcześniaka, który strzałem głową wpakował piłkę do bramki; czwartego gola dla zabrzan zdobył Damian Rasak, wykorzystując podanie Daisuke Yokota, a piątego gola po błędzie Nacho Monsalve strzelił sam Japończyk.

Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego przegrali wysoko z Górnikiem. W następnej kolejce rozgrywek PKO BP Ekstraklasy ełkaesiacy zmierzą się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, a wcześniej, w czwartek 2 listopada, zagrają na własnym boisku w kolejnej rundzie Fortuna Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa.


13. kolejka PKO BP Ekstraklasy / ŁKS Łódź – Górnik Zabrze 0:5 (0:1)

  • Bramki: 0:1 Michal Siplak (42), 0:2 Daisuke Yokota (65 – kar.), 0:3 Kryspin Szcześniak (75), 0:4 Damian Rasak (80), 0:5 Daisuke Yokota (82)
  • Żółte kartki: Louveau, Marciniak (ŁKS), Siplak (Górnik)
  • Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
  • Widzów: 8247

Składy:

  • ŁKS: Aleksander Bobek – Bartosz Szeliga, Nacho Monsalve, Adam Marciniak, Marcin Flis, Dani Ramirez (67, Pirulo, 79, Maciej Śliwa), Kamil Dankowski, Adrien Louveau (60, Engiell Hoti), Piotr Głowacki, Piotr Janczukowicz (79, Jan Łabędzki), Stipe Jurić (67, Kay Tejan). Trener: Piotr Stokowiec.
  • Górnik: Daniel Bielica – Boris Sekulić (85, Norbert Barczak), Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Michal Siplak, Daisuke Yokota (83, Lawrence Ennali), Damian Rasak, Dani Pacheco (83, Robert Dadok), Szymon Czyż, Kamil Lukoszek (63, Adrian Kapralik), Piotr Krawczyk (63, Sebastian Musiolik). Trener: Jan Urban.