W 13. kolejce PKO BP Ekstraklasy piłkarze ŁKS-u zmierzą się z Górnikiem Zabrze. Piłkarski klasyk na stadionie Króla rozpocznie się o godz. 20.30. Bilety wciąż w sprzedaży, więc nie zwlekajcie, bo zapowiada się wieczór pełen sportowych emocji.
Rywalizacja z Górnikiem Zabrze zajmuje szczególne miejsce w historii Łódzkiego Klubu Sportowego, dość powiedzieć że niemal dokładnie 65 lat temu (26 października 1958 roku) po meczu z tym zespołem ełkaesiacy świętowali swój pierwszy w historii mistrzowski tytuł, a jeszcze wcześniej zdobyli legendarny przydomek „Rycerzy Wiosny”. Duży ciężar gatunkowy będzie miał także ten najbliższy, zaplanowany na piątkowy wieczór mecz. Dla naszych gości stanowi on szansę na przedłużenie dobrej passy i ucieczkę na dobre z dolnych rejonów tabeli, natomiast dla łodzian – na rozpoczęcie nowego rozdziału i oczywiście zdobycie tak potrzebnych już teraz ligowych punktów.
Wieczór na Stadionie Króla!
⚔ #ŁKSGÓR :
https://t.co/XCTxszic9D pic.twitter.com/RctOOShLWl— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) October 27, 2023
Górnik Zabrze też rozpoczął bieżący sezon niespecjalnie, ale w dwóch ostatnich kolejkach, w dodatku w starciach z czołowymi drużynami ligi (Śląsk Wrocław i Raków Częstochowa) zdobył cztery punkty, dzięki czemu zespół trenera Jana Urbana oddalił się od strefy spadkowej i zajmuje obecnie 13. miejsce w tabeli. Żaden z zawodników Górnika nie będzie pauzował w najbliższym meczu z powodu kartek, natomiast pod dużym znakiem zapytania stoi występ kapitana zespołu (Erik Janża doznał urazu w meczu z Rakowem), a problemy z kostką ma Lukas Podolski, więc mistrz świata z 2014 roku też raczej w Łodzi nie pomoże kolegom.
Sebastian Musiolik (piłkarz Górnika): Na pewno nie można się zachłysnąć tym, że wygraliśmy z Rakowem, trzeba dalej robić swoje. Gramy teraz w Łodzi i te ewentualne trzy punkty będą ważyć tyle samo co z mistrzem Polski.
ŁKS potrzebuje ligowych punktów, a w ich zdobyciu zdaniem trenera Piotra Stokowca mają pomóc agresja w grze, czyli coś, czego zdaniem szkoleniowca zabrakło w pierwszej połowie ostatniego meczu łodzian z Lechem Poznań. Po zmianie stron wyglądało to lepiej i zapewne na postawie zespołu w tym fragmencie spotkania zechcemy budować coś pozytywnego; coś co pozwoli zespołowi uwierzyć we własne siły i tę wiarę przekuć w dobry wynik. Większość zawodników jest gotowa do gry. W piątek w kadrze meczowej zabraknie tylko pauzującego z powodu kartek Michała Mokrzyckiego oraz zmagającego z problemami zdrowotnymi Jakuba Letniowskiego.
Piotr Stokowiec (trener ŁKS-u): Najpierw trzeba stanąć w szranki z rywalem, dźwignąć ciężar i dopiero po tym dołożyć do tego umiejętności i taktykę.
Sobotni mecz będzie 96. pojedynkiem ŁKS z Górnikiem. Zabrzanie wygrali 41 spotkań (w tym dwa ostatnie w 2020 roku), łodzianie 27 razy cieszyli się ze zwycięstwa, a 27 konfrontacji zakończyło się podziałem punktów. Ełkaesiacy w dotąd rozegranych ligowych meczach z Górnikiem zdobyli 111 goli. Ostatnie jak dotąd zwycięstwo z zabrzanami łodzianie odnieśli w 2009 roku, gdy w Łodzi cieszyliśmy się z wygranej 2:0. Więcej o historii spotkań tych zespołów TUTAJ.
Mecz, który sędziuje Szymon Marciniak rozpocznie się o godz. 20.30. Bilety nadal są w sprzedaży online (bilety.lkslodz.pl) i w kasach (w dniu meczu czynne od godz. 15). Kibicom ŁKS-u, którzy nie będą mogli być z nami, polecamy transmisję radiową naszego patrona medialnego, czyli Radia Łódź, transmisję w Canal+ Sport lub Canal+ Online (zachęcamy też do zakupu pakietu Canal+ za 39 zł miesięcznie przez trzy miesiące przez ten LINK, dzięki czemu wesprzecie ŁKS).