W hicie 24. kolejki Fortuna 1 Ligi prowadzący w tabeli piłkarze ŁKS-u zmierzą się z zajmującym drugie miejsce Ruchem Chorzów. Początek ligowego klasyku, który zobaczycie na kanale Polsat Sport lub w aplikacji Polsat Box Go, w niedzielę o godz. 14.45.
Dzielą ich dwa punkty w tabeli, łączy wieloletnia rywalizacja, sięgająca początków ligi polskiej, a w tym sezonie także podobny cel i świetny wynik defensywy (najmniej straconych goli). I chociaż wynik niedzielnego meczu ani nie zagwarantuje jeszcze końcowego sukcesu zwycięzcy, ani nie pogrzebie szans pokonanego, trudno nie myśleć o zbliżającym się szlagierze 24. kolejki Fortuna 1 Ligi jako o czymś więcej niż prozaicznej rywalizacji o ligowe punkty. ŁKS i Ruch nie spuściły w tym roku z tonu, więc w Gliwicach należy spodziewać się bardzo zaciętego i ciekawego widowiska.
Dla lidera będzie to trzecie wyjazdowe spotkanie w tym sezonie z zespołami ze ścisłej pierwszoligowej czołówki, bo dotąd częściej rywalizowaliśmy z nią na stadionie Króla. W Krakowie (2:2 z Wisłą) podopieczni trenera Kazimierza Moskala zdobyli punkt, w Niepołomicach musieli obejść się smakiem (0:1 z Puszczą), więc może z Gliwic, gdzie obecnie swoje domowe mecze rozgrywają Niebiescy, zdołamy przywieźć pełną pulę, na co z pewnością stać Rycerzy Wiosny.
Szkoleniowiec ŁKS-u, który stwierdził, że najważniejsze w niedzielę będą zaangażowanie i dyspozycja dnia, nie będzie mógł skorzystać z usług Mieszka Lorenca. Artemijus Tutyškinas wznowił niedawno zajęcia z zespołem, a wiele wskazuje także na to, że szansę na występ ma Nacho Monsalve (w wygranym 1:0 spotkaniu ze Stalą Rzeszów Hiszpan nie zagrał z powodu urazu). Dodajmy, że żaden z naszych piłkarzy nie pauzuje za kartki.
Kazimierz Moskal (trener ŁKS-u): Nie ma sensu skupiać się na tym, kto jest liderem, kto jaką ma stratę punktową. Ważna będzie dyspozycja dnia i to, żeby każdy, kto zagra był w stu procentach zaangażowany. […] Ruch gra bardzo ambitnie, zawsze z wiarą w sukces. Są pozytywnie nastawieni do rozgrywek, co bardzo ich w tym sezonie napędza. Stanowią kolektyw.
W niedzielę zmierzymy się z drużyną bardzo w tym sezonie efektywną, która jak mało kto w tej lidze potrafi wykorzystać z zimną krwią najdrobniejszy błąd rywala i jest w tym do bólu konsekwentna. Chorzowianie odnieśli już dwanaście zwycięstw (osiem w roli gospodarza) i zawsze były to wygrane różnicą nie więcej niż dwóch goli, co oczywiście nie oznacza, że swojej bardzo wysokiej lokaty w pierwszoligowej tabeli Niebiescy zawdzięczają szczęściu. Beniaminek jeszcze w tym roku nie przegrał, w roli gospodarza stracił tylko jedną bramkę i wygrał aż cztery z pięciu spotkań.
Zespół trenera Jarosława Skrobacza rozpocznie niedzielne spotkanie bez zmagającego się z problemami zdrowotnymi Michała Feliksa (napastnik doznał urazu kości jarzmowej i czeka go co najmniej miesiąc przerwy w grze). Gotowy do gry jest natomiast Maciej Sadlok (szkoleniowiec Ruchu zapewnił, że doświadczony obrońca będzie brany pod uwagę przy ustalania składu).
Jarosław Skrobacz (trener Ruchu): Spodziewamy się trudnego meczu. W tej lidze nie ma łatwych spotkań, więc trudno przypuszczać, żeby ten z ŁKS-em należał do łatwych. Musimy podejść do tego starcia na najwyższym pułapie pod względem mentalnym. To będzie bardzo trudne zadanie, ale stać nas na zdobycie trzech punktów.
Przed nami już 130. ligowa rywalizacja ŁKS-u z Ruchem. Dotąd częściej triumfowali chorzowianie (55 zwycięstw), łodzianie wygrali 43 spotkania, a 21 razy drużyny podzieliły się punktami (więcej na temat historii tych spotkań TUTAJ). W rundzie jesiennej ełkaesiacy wygrali na stadionie Króla 2:0 po golach Pirulo i Mieszka Lorenca. Dodajmy, że na wyjazdowe zwycięstwo nad Ruchem czekamy 25 lat, czyli od 1998 roku, gdy nasi piłkarze – wtedy aktualni mistrzowie Polski – wygrali w Chorzowie 2:1.
Niedzielny mecz, które sędziuje Paweł Raczkowski (arbiter będzie miał do dyspozycji VAR) rozpocznie się o godz. 14.45. Kibicom ŁKS-u polecamy transmisję radiową naszego patrona medialnego, czyli Radia Łódź, transmisję w Polsacie Sport lub aplikacji Polsat Box Go (w modelu subskrypcyjnym na platformie Polsat Box Go lub w formule PPV w centrum meczowym STATSCORE). Część środków ze sprzedaży dostępów do transmisji Polsat Box Go zasili budżety pierwszoligowców. Skorzysta więc i ŁKS, o ile przejdziecie na stronę meczu łodzian za pośrednictwem tych linków: