W 18. kolejce Betclic 1. Ligi piłkarze ŁKS-u przegrali 1:2 z Wisłą w Krakowie. Ełkaesiacy objęli prowadzenie po golu Leventa Gulena, ale w drugiej połowie dwa trafienia Łukasza Zwolińskiego zapewniły gospodarzom trzy punkty.
Początek rewanżowego spotkania z Wisłą Kraków w wykonaniu podopiecznych trenera Jakuba Dziółki wyglądał bardziej niż obiecująco. Wysoki pressing i mobilność ełkaesiaków kompletnie zdezorganizowały grę gospodarzy, więc zamiast spodziewanego przez niektórych futbolowych ekspertów szturmu na bramkę Aleksandra Bobka, co chwila gościliśmy w szesnastce Wisły, która notowała stratę za stratą.
Dzięki ważnym przechwytom, szybkości i dokładnej wymianie podań przed szansą na zdobycie gola już na początku spotkania po dograniu Piotra Głowackiego stanął Michał Mokrzycki (jego uderzenie z pierwszej piłki instynktownie obronił Patryk Letkiewicz), a zaraz po tym golkiper zatrzymał futbolówkę po strzale z rzutu wolnego Pirulo. W myśl zasady: do trzech razy sztuka, kolejną próbę ŁKS już zamienił na gola.
W 11. minucie Kamil Dankowski dokładnie dośrodkował piłkę z rzutu rożnego na jedenasty metr, skąd Stefan Feiertag zgrał ją głową do ustawionego z boku pola bramkowego Leventa Gulena. Obrońca ŁKS-u popisał się celnym strzałem głową, wieńcząc ten znakomity w wykonaniu łodzian fragment spotkania swoją pierwszą w barwach naszego klubu bramką.
⚽️ Pierwszy Leventa w barwach ŁKS-u. I to w jakim meczu!
📺 Oglądajcie mecz #WISŁKS na TVP 3, https://t.co/LWtB7onnpP oraz w aplikacji @sport_tvppl. pic.twitter.com/IZ6bCm00Sw
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) November 30, 2024
Po tym do pracy zabrali się wiślacy i przejęli inicjatywę, której w zasadzie nie oddali do końca zawodów. Z początku nie wyglądało to jeszcze źle, bo defensywa ŁKS-u potrafiła zagrożenie stłumić w zarodku, ale zespół trenera Mariusza Jopa sukcesywnie przyspieszał tempo i z większą niż dotąd łatwością znajdował wolne przestrzenie, a to przełożyło się na serię sytuacji podbramkowych. Aleksander Bobek świetnie interweniował po strzale głową Łukasza Zwolińskiego, uderzeniu z bliska Angela Rodado i z dystansu Marca Carbo, z kolei po technicznym strzale Jamesa Igbekeme z osiemnastu metrów piłka poszybowała tuż obok słupka.
Przed przerwą nie brakowało emocji i nie inaczej było w drugiej odsłonie sobotnich zawodów. Dążąca do zmiany niekorzystnego dla siebie wyniku Wisła rzuciła się do odrabiania strat i w 55. minucie po błyskawicznym kontrataku piłka zatrzepotała w siatce bramki ŁKS-u po strzale Angela Baeny, lecz tutaj jeszcze uśmiechnęło się do nas szczęście, bo w górę powędrowała chorągiewka asystenta arbitra głównego.
Goście odgryźli się solową akcją Pirulo, po której musiał interweniować Patryk Letkiewicz, a potem znów do głosu doszli wiślacy. W 60. minucie Aleksander Bobek zdołał jeszcze zatrzymać mocne uderzenie z dystansu Marca Carbo, ale kilkadziesiąt sekund później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, zamieszaniu w polu karnym i strzale z bliskiej odległości Łukasza Zwolińskiego, był już bezradny, więc na tablicy wyników znów widniał remis.
Dopiero po stracie gola łodzianie zdołali nieco oddalić zagrożenie od własnej bramki, chociaż nadal należało mieć się na baczności, bo gospodarze raz po raz egzekwowali stałe fragmenty gry w pobliżu szesnastki ŁKS-u, oni też częściej utrzymywali się przy piłce, więc cały czas pachniało golem dla Wisły.
W końcówce spotkania dwukrotnie uratował nas Aleksander Bobek po strzałach Giannis Kiakosa, a raz świetną interwencją popisał się Levent Gulen, z kolei po drugiej stronie boiska obrońcy Wisły w ostatniej chwili zatrzymali odważną szarżę Jędrzeja Zająca. Niestety, ostatnie słowo należało do miejscowych, a konkretnie do Łukasza Zwolińskiego, który efektownym strzałem z powietrza w ostatniej minucie przechylił szalę zwycięstwa na stronę Wisły.
Piłkarze ŁKS-u przegrali 1:2 z Wisłą. W następnej serii spotkań łodzianie zmierzą się na stadionie Króla z Arką Gdynia, a jeszcze wcześniej, bo już w najbliższy czwartek czekają nas emocje związane z meczem 1/8 finału Pucharu Polski, w którym łodzianie zmierzą się z Legią Warszawa.
18. kolejka Betclic 1. Ligi | Wisła Kraków – ŁKS Łódź 2:1 (0:1)
Składy:
Tagi: #WISŁKS