Rezerwy ŁKS-u nie zwalniają tempa i już jutro rozegrają 32. kolejkę IV ligi. Zapowiada się niezwykle emocjonujące spotkanie, bowiem w sobotę rywalem lidera będą Zjednoczeni Stryków, którzy w minionej kolejce pokonali 4:0 Wartę Sieradz.
W tej rundzie Zjednoczeni podobnie jak biało-czerwono-biali nie zaznali jeszcze goryczy porażki. Rywale w ostatnich czterech meczach zdobyli 10 punktów, tracąc punkty jedynie w zremisowanym na wyjeździe meczu z Omegą Kleszczów.
Ełkaesiacy w środowym spotkaniu z Orłem Nieborów musieli zadowolić się podziałem punktów. Po niezłym widowisku okraszonym wieloma żółtymi kartkami, starcie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Podopieczni Marcina Matysiaka i Pawła Drechslera przed meczem w Strykowie trenowali tylko raz, skupiając się głównie na dopracowaniu schematów. Na szczęście dla szkoleniowców nikt z drużyny nie będzie musiał pauzować ze względu nadmiar żółtych kartek. W dalszym ciągu pod znakiem zapytania stoi występ pozyskanego zimą Jędrzeja Zająca.
Mecz w Strykowie rozpocznie się o godz. 17 i będzie doskonałą przystawką przed wieczornym daniem głównym, czyli starciem podopiecznych Ireneusza Mamrota z Górnikiem Łęczna.