W sobotę piłkarze ŁKS-u zmierzą się na wyjeździe z prowadzącą w tabeli Koroną Kielce. Szlagier 5. kolejki Fortuna 1 Ligi rozpocznie się o godz. 18.
„Rycerze Wiosny” o trzecie zwycięstwo w nowym sezonie powalczą na boisku lidera pierwszej ligi. To już trzecie w roku starcie ŁKS-u z Koroną. W kwietniu wygrali łodzianie, a w czerwcowym sparingu padł remis. Jak będzie dzisiaj?
O większą regularność
Podopieczni trenera Dominika Nowaka rozpoczęli nowy sezon z wysokiego C. Komplet punktów w czterech spotkaniach, do tego osiem zdobytych goli i tylko dwa stracone każą tzw. ekspertom upatrywać w „Złocisto-krwistych” jednego z faworytów ligi, tym bardziej że zdaniem szkoleniowca Korony w jego zespół nie pokazał jeszcze wszystkiego, na co go stać.
– Na pewno będziemy analizować rywala, zresztą dlatego w środę mieliśmy swojego wysłannika w Łodzi, ale najważniejsze są teraz „czyste” głowy zawodników. Mamy w planie krótką analizę ŁKS-u, a przede wszystkim chcemy dać więcej od siebie, żeby grać jeszcze lepiej – powiedział trener Dominik Nowak chwilę po wygranym 1:0 wyjazdowym meczu ze Stomilem Olsztyn.
W Kielcach, podobnie jak w Łodzi, nie próżnowali w traki przerwy letniej, czego efektem jest wiele nowych twarzy, doskonale jednak znanych chociażby z boisk ekstraklasy. Konrada Forenca, Łukasza Sierpina, Michała Koja, Piotra Malarczyka czy Adama Frączczaka nie trzeba przecież nikomu specjalnie przedstawiać. Ostatni z wymienionych nie pojechał w środę z drużyną do Olsztyna ze względu na drobny uraz, ale w sobotę zdaniem trenera Korony znajdzie się w kadrze meczowej.
Pomimo wielu zmian kadrowych tak w jednej, jak i w drugiej drużynie, zespoły co nieco wiedzą o sobie, bo poza zapisem wideo pierwszych czterech meczów, którymi dysponują sztaby szkoleniowe, obie pamiętają przecież sparingową zakończoną remisem 2:2 rozgrywkę sprzed kilku tygodni. Co więc zrobić, żeby w sobotę przechytrzyć lidera na jego boisku?
– W środę nie byliśmy regularni. Po dobrych momentach traciliśmy kontrolę nad grą – zauważył po remisie z GKS-em Jastrzębie trener Kibu Vicuña, zwracając uwagę na elementy wymagające poprawy. – Każdy mecz jest inny i każdy jest trudny. Korona, z którą zmierzymy się w sobotę, jest silnym zespołem, ale będziemy chcieli w Kielcach zdobyć trzy punkty. To prawda, że Korona walczy o awans, ale my również mamy swoje cele – dodał opiekun ełkaesiaków.
Transmisja w Ipla.tv
W sobotę czas na czternasty ligowy pojedynek ŁKS-u z Koroną Kielce. Ełkaesiacy wygrali pięć spotkań (w tym dwa w poprzednim sezonie), dwa mecze zakończyły się podziałem punktów, a sześć zakończyło się zwycięstwem kielczan. Cztery miesiące temu w Kielcach ełkaesiacy pokonali Koronę 2:1 po golach Antonio Domingueza i Tomasza Nawotki.
Dzisiejsze spotkanie (początek o godz. 18) sędziuje Piotr Lasyk z Bytomia (mecz z VAR). Transmisja ze spotkania ŁKS-u z Koroną Kielce w aplikacji IPLA, natomiast radiowa w Radiu Łódź.
Co istotne, część środków ze sprzedaży dostępów do transmisji IPLA zasili budżety pierwszoligowców. Skorzysta więc i ŁKS, o ile przejdziecie na stronę meczu łodzian w Ipli za pośrednictwem tego LINKU.