Klub

Zapowiedź meczu ŁKS – GKS Jastrzębie

02.09.2017

02.09.2017

Zapowiedź meczu ŁKS – GKS Jastrzębie

Przed nami 7. kolejka drugiej ligi, a w niej niezwykle ciekawie zapowiadający się mecz ŁKS-u z GKS-em Jastrzębie. Oba zespoły zdążyły udowodnić w dotychczas rozegranych spotkaniach, że interesuje ich górna połowa tabeli.

A może nawet czołówka, w sobotę zmierzy się bowiem trzecia (GKS) z piątą (ŁKS) drużyną i obie, podobnie jak Warta Poznań i Radomiak, nie zaznały jeszcze w tym sezonie goryczy porażki. Przed nami emocjonujące spotkanie, które prawdopodobnie będzie najtrudniejszym jak dotąd sprawdzianem piłkarskiej wartości łódzkiej jedenastki w drugiej lidze.

Rewelacja sezonu?

GKS Jastrzębie to tegoroczny beniaminek, który według przedsezonowych opinii ekspertów, a i samych piłkarzy z Górnego Śląska, miał zadowolić się bezpiecznym miejscem w środku tabeli. Trener Jarosław Skrobacz przyznał z pokorą kilka tygodni temu, że celem jest spokojne utrzymanie zespołu w drugiej lidze, tymczasem jego podopieczni spisują się tej jesieni rewelacyjnie.

W sześciu dotychczas rozegranych spotkaniach GKS wygrał aż pięć razy (MKS Kluczbork, Gryf Wejherowo, Stal Stalowa Wola, GKS Bełchatów, Znicz Pruszków), a tylko raz podzielił się punktami (Błękitni Stargard). Na wyjazdach ekipa z Jastrzębie rozegrała do tej pory tylko dwa spotkania, ale nie dość, że w obu okazała się lepsza, to w dodatku nie straciła w delegacji ani jednego gola. A to powinno budzić respekt.

Ciekawy zespół

W każdym meczu grają piłką, dłużej się przy niej utrzymują, stwarzają sytuacje. Stracili tylko trzy bramki, ale my tradycyjnie nie pojedziemy się bronić i nie będziemy stawiać zasieków, tylko będziemy starali się grać do przodu. Zobaczymy co z tego wyjdzie – powiedział przed meczem w Łodzi w rozmowie z portalem gksjastrzebie.com trener GKS-u, Jarosław Skrobacz.

Sobotni rywal ŁKS-u jest dowodem na to, że aby stworzyć ciekawie grający w piłkę zespół niepotrzebne są głośne nazwiska. Dostrzegli to także inni i ponoć latem na kilku zawodników GKS-u znaleźli się chętni. Ostatecznie trzon drużyny zdołano w Jastrzębiu utrzymać, a młody zespół wsparty bardziej doświadczonymi piłkarzami nie zawodzi także w drugiej lidze.

Jedną z ważniejszych postaci zespołu z Górnego Śląska jest 27-letni obrońca Kamil Szymura, który w przeszłości reprezentował barwy Górnika Zabrze, a nawet zaliczył dwa występy w ekstraklasie. Warto również zwrócić uwagę na posługującego się ukraińskim obywatelstwem pomocnika Farida Ali’ego (w tym sezonie już trzy gole), Krzysztofa Gancarczyka (to brat Marka, który kiedyś występował w ŁKS-ie) oraz dwóch bramkostrzelnych napastników – Kamila Jadacha (w tym sezonie trzy gole) i Wojciecha Caniboła (w zeszłym sezonie w trzeciej lidze aż dziewiętnaście goli, a w tym już dwa).

Jak zagra ŁKS?

Trenerzy ŁKS-u mają o czym myśleć, wydaje się bowiem, że tym razem rywal nie będzie ustępował łodzianom pod względem fizycznym, czego dowodem aż osiem (z trzynastu) zdobytych przez GKS bramek w ostatnich minutach pierwszej lub drugiej połowy (a aż sześć – między 85. a 90. minutą!). Czy zatem tym razem ełkaesiacy spróbują przeprowadzić szturm na bramkę rywala jeszcze w pierwszej połowie?

To oczywiście jeden z możliwych scenariuszów. Inny, jak przypuszczamy, zakłada szanowanie piłki, atak pozycyjny i cierpliwie wyczekiwanie na błąd rywala w defensywie. Oczywiście i GKS ma kim straszyć z przodu, a do tego świetnie stałe fragmenty gry egzekwują w zespole z Jastrzębia: Farid Ali i Kamil Szymura. Łódzcy obrońcy muszą zachować czujność, bo powtórzenie błędów, które przytrafiały się ełkaesiakom w meczach z MKS-em Kluczbork i Błękitnymi Stargard, tym razem może mieć opłakane skutki.

Długa ławka

W składzie ŁKS-u w pierwszych kolejkach zachodziło wiele zmian, ale teraz wydaje się, że łódzcy trenerzy będą nieco bardziej przewidywalni, co oczywiście nie znaczy, że rezerwowi z ostatnich spotkań nie mają szansy na występ. Zresztą, Wojciech Robaszek nie wyklucza zaskakującej roszady w składzie także w sobotę.

O tym jak wiele zależy od rezerwowych przekonaliśmy się w tym sezonie już trzykrotnie – Ievgen Radionov w meczu z Gwardią Koszalin, Patryk Bryła w spotkaniu z Błękitnymi Stargard, a Łukasz Zagdański w starciu ze Stalą Stalowa Wola, pojawili się na boisku dopiero po przerwie i zdobyli gole, które w sumie dały łodzianom dodatkowych pięć punktów.

Szkoleniowcy beniaminka liczą z pewnością nadal na zmienników, a ci na to, że dzięki dobrej i skutecznej grze otrzymają szansę pokazania swych umiejętności także od pierwszej minuty. Być może kluczem do ewentualnego zwycięstwa w sobotę będzie tym razem pierwsza połowa, czas więc się przełamać i zdobyć gola z gry w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, co po raz ostatni udało się ełkaesiakom 19 marca w wygranym 3:1 meczu z Ruchem Wysokie Mazowieckie (chociaż tradycyjnie liczymy i na świetne wykonywanie stałych fragmentów gry – rzutów rożnych, wolnych, ewentualnie karnych – i nie mamy nic przeciwko, aby w ten sposób łodzianie zapewnili sobie zwycięstwo).

O tym, czy trenerzy zdecydują się obok Ievgena Radionova wystawić Krystiana Pieczarę lub Łukasza Zagdańskiego, czy jednak może kosztem któregoś z nich wzmocnić drugą linię Patrykiem Bryłą, przekonamy się dopiero w sobotę.

ŁKS przystąpi do rywalizacji z trzecią drużyną w tabeli w najsilniejszym składzie, do dyspozycji trenerów jest też Tomasz Margol, ponadto żadnego z naszych zawodników z meczu z GKS-em Jastrzębie nie wyeliminowały kartki.

Paweł Kukla sędzią meczu z GKS-em

Rozjemcą sobotniego starcia przy al. Unii Lubelskiej 2 będzie Pawel Kukla. Arbiter z  Krakowa sędziował już w tym sezonie dwa mecze w drugiej lidze, a w poprzednim prowadził  jedenaście spotkań w drugiej lidze i jeden mecz na zapleczu ekstraklasy. Pokazał w nich w sumie 66 żółtych (średnia 5,5 na mecz ) i 2 czerwone kartki, a na jedenasty metr wskazał tylko raz. Gospodarze wygrali cztery spotkania, goście – pięć, a  trzy mecze prowadzone przez tego sędziego zakończyły się podziałem punktów.

Mecz, atrakcje dla najmłodszych, konkursy dla kibiców

W sobotę kasy biletowe przy al. Unii Lubelskiej 2 otwarte będą już od południa, a zatem wszystkich tych, którzy jeszcze nie nabyli wejściówek na to bardzo ciekawie zapowiadające się starcie w drugiej lidze, gorąco do tego zachęcamy. A przy okazji przypominamy, że co setny kibic, który zakupi bilet na mecz z GKS-em Jastrzębie otrzyma pamiątkę w postaci plakatu pierwszej drużyny ŁKS-u z autografami piłkarzy.

Inną atrakcją towarzyszącą sobotniemu meczowi będzie konkurs, w którym do wygrania są bilety do kina. Ma on związek z łódzkim kinem Helios Sukcesja, nowym partnerem ŁKS-u, a sam konkurs polega na zrobieniu sobie zdjęcia podczas meczu z GKS-em Jastrzębie i opublikowaniu go w trakcie trwania spotkania (nie przed i nie po meczu) na facebooku lub instagramie (koniecznie z hashtagiem: #helioslodz).

W sobotę do wygrania będzie też koszulka meczowa Łódzkiego Klubu Sportowego z pełnym brandingiem, a głównym fundatorem tej nagrody jest firma Forbet.

I tu zasady są proste – wystarczy zrobić sobie ciekawe, kreatywne zdjęcie i udostępnić je na instagramie, a następnie opisać dwoma hashtagami: #forbet oraz #lkslodz. Ten konkurs trwać będzie przez całą sobotę (od rana do wieczora), a spośród opublikowanych na instagramie zdjęć klubowe jury wybierze jedno, jego zdaniem najlepsze, zaś autor zostanie nagrodzony koszulką meczową.

Z kolei młodym sympatykom Łódzkiego Klubu Sportowego tradycyjnie już wręczane będą nalepki, które należy umieścić na plakacie. A warto, bo po skompletowaniu wszystkich na wytrwałych czekać będzie na koniec rundy jesiennej przygotowana przez klub nagroda.

Oczywiście i tym razem liczymy na kulturalny i żywiołowy doping kibiców najstarszego łódzkiego klubu, a i na wysoką frekwencję. GKS ma za sobą świetną serię i z pewnością w tym konkretnym spotkaniu wparcie trybuny będzie nieocenione. Bo o tym, że w drugiej lidze nikt nie ma takich kibiców, jak ŁKS, przekonywać chyba nie musimy.


  1. kolejka II ligi ŁKS Łódź – GKS Jastrzębie sobota (2 września) godz. 16:00

Przypuszczalne składy:

  • ŁKS Łódź: Kołba – Pyciak, Rozwandowicz, Juraszek, Rozmus, Kostyrka, Kocot (Margol), Gamrot (Burkhardt), Guzik, Pieczara (Bryła), Radionov.
  • GKS Jastrzębie: Drazik – Kulawiak, Mazurkiewicz (Semeniuk), Kawula, Szymura, Weis, K. Gancarczyk, Ruda, Ali, Szczepan (Szczęch), Jadach (Caniboł).

Remek Piotrowski