W środę piłka dwukrotnie po strzałach ełkaesiaków trafiała w słupek, a raz w sytuacji „sam na sam” odbiła się od golkipera, do bramki jednak koniec końców nie wpadła, więc w trzecim sparingu w Turcji piłkarze ŁKS-u zremisowali bezbramkowo z ukraińskim FK Ołeksandrija.
Trzeci sparing podczas pobytu w Turcji łodzianie rozpoczęli z Arkadiuszem Malarzem w bramce, dobrze znaną nam z jesieni formacją obrony i Jakubem Tosikiem w roli defensywnego pomocnika. W drugiej linii i ataku trener Wojciech Stawowy postawił natomiast na ofensywną piątkę z poprzedniego spotkania z serbską FK Indjija.
Dodajmy, że tym razem w rezerwie poza bramkarzem Michałem Kotem znalazło się tylko pięciu piłkarzy, ale ta krótka w środę ławka nie wynikała bynajmniej z żadnej plagi urazów, a decyzji sztabu, który pozostałym zawodnikom zaserwował przed południem normalną jednostkę treningową.
Na boisku w Belek przed przerwą nieco więcej z gry mieli łodzianie. Co prawda chwilę po pierwszym gwizdku ełkaesiaków postraszył uderzeniem z dystansu Dmytro Grechyshkin (strzał zablokował Antonio Dominguez), a chwilę po nim główkował Yevgen Banada (futbolówka prześlizgnęła się obok słupka), lecz po tym do głosu doszli łodzianie.
Ełkaesiacy odgryźli się za sprawą groźnie zapowiadającej się szarży Michała Trąbki (tę w porę „skasował” ukraiński obrońca), a jeszcze bliższy szczęścia był nasz pomocnik w 6. minucie. Futbolówka po mierzonym technicznym strzale pomocnika minęła golkipera, ale zatrzymała się na słupku. Podopieczni trenera Wojciecha Stawowego w tym fragmencie spotkania sprawiali wrażenie lepiej zorganizowanych, dokładniejszych, co więcej nieźle radzili sobie z pressingiem rywala. Brakowało kropki nad „i”.
Niewiele zabrakło nam w 8. minucie, gdy znakomite crossowe podanie Mikkela Rygaarda ze skrzydła trafiło do Łukasza Sekulskiego i tylko szkoda, że napastnik znajdował się w tym momencie na minimalnym spalonym. Cztery minuty później kolejna solowa akcja Duńczyka przyniosła łodzianom rzut wolny, egzekwowany w odległości zaledwie siedemnastu metrów od bramki Olega Bilyka i tu jednak strzał popularnego „Sekula” okazał się niecelny.
Z kolei w dalszej (bardziej wyrównanej i przy tym już nie tak ciekawej) części pierwszej odsłony tego widowiska godne uwagi były próby Artema Sitalo (niecelny strzał głową) i Yevgena Banady (Arkadiusz Malarz wygrał pojedynek z kapitanem FK Ołeksandrija) oraz uderzenie głową Macieja Dąbrowskiego. Doświadczonemu stoperowi ŁKS-u zabrakło do szczęścia niewiele, bo po jego strzale piłka drugi raz tego dnia odbiła się od słupka ukraińskiej bramki.
Po przerwie podopieczni trenera Volodymyra Sharana śmielej ruszyli do ataku i już w 49. minucie stworzyli pierwszą groźną sytuację pod łódzką bramką. Na nasze szczęście piłka po płaskim strzale z ostrego kąta minęła (w nieznacznej odległości) „świątynię” Arkadiusza Malarza. Teraz rolę się odwróciły – Ukraińcy nieco częściej operowali piłką, a ełkaesiacy szukali swoich szans w szybkim kontrataku.
W 58. minucie jeden z nich o mały włos nie przyniósł powodzenia. Arkadiusz Malarz szybko wznowił grę z piątego metra, po chwili piłka znalazła się już na środku boiska pod nogami Łukasza Sekulskiego, który precyzyjnym prostopadłym podaniem uruchomił Pirulo. Hiszpan wpadł w pole karne i dopiero tam został zatrzymany przez dobrze ustawionego golkipera. Trzy minuty później trener Wojciech Stawowy zdecydował się na pierwszą i zarazem ostatnią zmianę (Piotr Janczukowicz zastąpił Łukasza Sekulskiego).
W końcówce meczu na boisku częściej niż składne akcje oglądaliśmy twardą męską walkę. Gra w tym fragmencie spotkania była rwana, piłkarze nie grzeszyli dokładnością, a sędzia często przerywał grę. Te wszystkie stałe fragmenty gry (egzekwowane częściej przez Ukraińców) niewiele wniosły i nie przełożyły się na liczbę sytuacji podbramkowych, więc trzeci sparing łodzian w Turcji zakończył się bezbramkowym remisem.
W najbliższy piątek na pożegnanie z Side łodzianie zmierzą się z rosyjską Baltiką Kaliningrad, natomiast już 9 lutego zagrają w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski z Legią Warszawa.
Mecz sparingowy / ŁKS Łódź – FK Ołeksandrija 0:0
Składy: