Klub

O czym ćwierka Twitter po meczu z Legią

10.02.2021

10.02.2021

O czym ćwierka Twitter po meczu z Legią

„Błędy w obronie i niedosyt, bo można było wyciągnąć więcej z tego meczu” – komentują na Twitterze pucharowe spotkanie z Legią Warszawa sympatycy łódzkiego klubu. I nie tylko oni.

Piłkarze ŁKS-u zainaugurowali piłkarską wiosnę meczem z Legią Warszawa w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski. Wtorkowe spotkanie odbyło się pomimo zimowej aury, która od kilka dni nie oszczędza naszego kraju. Na szczęście Miejska Arena Kultury i Sportu, czyli operator stadionu, stanęła na wysokości zadania, więc punktualnie o godz. 20.30 pan Tomasza Wajda zagwizdał po raz pierwszy.

Po tym pierwszym gwizdku arbitra inicjatywę przejął ŁKS. Kolejne ataki sunęły na bramkę Cezarego Miszty i tylko szkoda, że żadnego z nich nie zamienili łodzianie na gola.

W Łodzi grano wet za wet. Dwukrotnie Legia obejmowała prowadzenie po błędach łódzkich piłkarzy. Dwukrotnie ełkaesiacy doprowadzali do wyrównania. Pierwszy cios wyprowadził Bartosz Slisz.

Kiedy wydawało się, że przed przerwą ełkaesiacy nic już nie wymyślą, Pirulo dośrodkował piłkę na pole karne, a tam do siatki trafił Jan Sobociński.

Po przerwie – powtórka z rozrywki. Najpierw z gola cieszyła się Legia, a niedługo po tym premierowego gola w barwach ŁKS-u w swoim debiutanckim występie zdobył Piotr Janczukowicz.

Niestety dla nas, ostatnie słowo należało we wtorek do Legii, a konkretnie do Tomasa Pekharta, który strzałem głową wprowadził mistrzów Polski do ćwierćfinału finału Pucharu Polski.

Dodajmy, że oba zespoły mecz kończyły w dziesiątkę, bo najpierw sędzia ukarał czerwoną kartką Tomasa Pekharta, a następnie Pirulo.

We wtorek w al. Unii 2 oglądaliśmy więc bardzo ciekawe widowisko, które podobało się nie tylko kibicom Legii i ŁKS-u.

Ełkaesiaków chwalili (ale i wytykali im błędy) dziennikarze z Łodzi, a także z innych zakątków kraju.

Co na to kibice ŁKS-u? Nasi fani dostrzegli, podobnie jak trener Wojciech Stawowy, poważne błędy w grze obronnej, ale i podkreślali dobrą postawę ulubieńców w kilku fazach wtorkowego meczu.