Po spotkaniu 7. kolejki Betclic 1. Ligi, w którym ŁKS wygrał 3:0 z Chrobrym Głogów, głos zabrali trenerzy obu zespołów – Piotr Plewnia i Jakub Dziółka oraz obrońca Piotr Głowacki.
Piotr Plewnia (trener Chrobrego): Wszystko, co w piłce najważniejsze to gol. I w tym elemencie ŁKS był lepszy. Myślę, że w wielu momentach potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, a to czego zabrakło to przyspieszenia po wyjściu spod presji ŁKS-u pod bramkę rywala. […] Apeluję o wsparcie dla Mikołaja Lebedyńskiego, bo choć ma trudniejszy moment, należy pamiętać, że także dzięki jego bramkom Głogów ma pierwszą ligę.
Jakub Dziółka (trener ŁKS-u): Wszystkim nam było potrzebne to zwycięstwo. Przede wszystkim po to, żeby drużyna dalej robiła progres. Ta sytuacja z rzutem karnym, interwencja Łukasza Bomby i asekuracja drugiej piłki bardzo nas wzmocniły. Oczywiście, nie wszystkie akcje rozegraliśmy tak jak chcieliśmy, ale zdobyliśmy trzy gole, a to dobry prognostyk i zarazem dowód na to, że idziemy w dobrą stronę. […] Wszyscy dziś przyczynili się do tego zwycięstwa. Nadal chcemy twardo stąpać po ziemi. […] Straty piłki będą się zdarzały. Możesz piłkę stracić, ale jeśli dobrze po tym zareagujesz, możesz finalnie stworzyć sobie lepszą sytuację.
Piotr Głowacki (obrońca ŁKS): Czuję, że jako zespół rozegraliśmy dobry mecz. Zależało nam na tym, żeby dobrze się spisać i sprawić radość kibicom. Na pewno bardzo cieszy zero z tyłu. Pracujemy nad grą w ofensywie oraz defensywie i widać, że idziemy tutaj do przodu. […] Radość z gry przychodzi samoistnie. Poprzez wspomnianą pracę zaczyna się pojawiać.