Przed nami ważny miesiąc i przede wszystkim dwa domowe mecze, od wyniku których zależy bardzo wiele. Wszystkie ręce na pokład, ŁKS się nie poddaje.
Oczywiście pochwały za postawę drużyny w pucharowym spotkaniu z Rakowem i ligowym ze Śląskiem Wrocław nie dały nam awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski i ligowych punktów, ale wyraźnie lepsza postawa zespołu napawa optymizmem, więc nie ma co rozdzierać szat, bo przed nami finisz jesiennej części rozgrywek i dwa ważne mecze na stadionie Króla.
Trener Piotr Stokowiec nie uznaje ani kompromisów, ani półśrodków, drużyna zaczyna coraz lepiej rozumieć zasady wpajane przez nowego szkoleniowca i teraz pozostaje nam czekać na efekty tej pracy, której kolejny etap rozpoczął nowy mikrocykl treningowy. Wszystkie jednostki treningowe zaplanowane przez sztab odbędą się w tym tygodniu na boisku, w sobotę czyli w dniu meczu czeka nas jeszcze odprawa, a o godz. 15. rozpocznie się mecz z Piastem Gliwice (nie zwlekajcie, ŁKS potrzebuje Waszego wsparcia, bilety zakupicie TUTAJ).
W sobotę żaden z naszych zawodników nie pauzuje z powodu kartek. Jeśli kogoś zaniepokoił stan zdrowia Daniego Ramireza i Piotra Janczukowicza (w niedzielę zeszli z boiska w końcówce spotkania), pragniemy uspokoić, obaj są zdrowi i biorą udział w zajęciach. Na drobne urazy narzekają Marcin Flis i Anton Fase, a we wtorek do drużyny dołączył Kay Tejan, któremu gratulujemy narodzin dziecka. Z problemami zdrowotnymi zmaga się Pirulo (zszedł z boiska z urazem w trakcie meczu z Górnikiem Zabrze), natomiast Jakub Letniowski przeszedł właśnie zabieg i dzisiaj rozpoczął rehabilitację. Dwóch ostatnich czeka teraz przymusowa pauza w grze, która potrwa kilka tygodni.