Nie tracimy ani chwili. Osiem treningów, boisko, siłownia, treningi zespołowe i indywidualne, a w sobotę początek zgrupowania – tak wygląda plan piłkarzy ŁKS-u na najbliższe dni.
Trwa drugi tydzień przygotowań ŁKS-u do wiosennej części rozgrywek. Trener Jakub Dziółka i jego sztab zaplanował na trwający tydzień w sumie osiem jednostek treningowych, z czego część na boisku, a część w siłowni. Co najważniejsze trenujemy niemal w komplecie (Husein Balić i Pirulo, o czym już wspominaliśmy, trenują indywidualnie z fizjoterapeutą), a jeśli pojawiają się w zespole urazy, to mają one na szczęście charakter incydentalny i wykluczają wybranych zawodników jedynie z pojedynczych treningów.
– W trakcie tego tygodnia podczas zajęć na boisku pracujemy nad wszystkimi fazami gry, lecz w szczególności skupiamy się na atakowaniu, zarówno w budowaniu niskim jak i wysokim, aby mieć jeszcze więcej ofensywnych rozwiązań w naszej grze. Poza tym trenujemy indywidualnie z zawodnikami z podziałem na poszczególne pozycje, aby wyposażyć naszych piłkarzy w kolejne narzędzia pozwalające im się rozwijać oraz udoskonalać przy tym naszą grę. Wszystko oczywiście poparte jest odpowiednio wykonaną pracą motoryczną, tak aby drużyna była jak najlepiej przygotowana również pod tym kątem – powiedział Maksymilian Hołownia, trener asystent w sztabie szkoleniowym Jakuba Dziółki.
Z zespołem trenują oczywiście także nowi piłkarze – Kacper Terlecki (transfer młodzieżowego reprezentanta Polski został ogłoszony wczoraj) oraz Koki Hinokio. Ten drugi poza ciężką pracą na zajęciach miał już okazję poznać kibiców ŁKS-u, bo w środowy wieczór wraz z Aleksandrem Bobkiem Japończyk pojawił się na spotkaniu w U2 ŁKS Store.
W piątek po ostatnim treningu będzie czas na pakowanie, bo już wczesnym rankiem w sobotę drużyna wyrusza do Katowic, skąd wyleci do Turcji na zgrupowanie, podczas którego rozegramy trzy spotkania sparingowe (dwa z nich – z FK Andijon i Obołoń Kijów – zobaczycie na kanale ŁKS TV). Jeszcze tego samego dnia, po przyjeździe do Side, ełkaesiacy mają w planie pierwszy trening, więc w Turcji nie będziemy tracić ani chwili.