Sobotni mecz ŁKS-u z Zagłębiem Sosnowiec będzie piątym pojedynkiem Ireneusza Mamrota z Kazimierzem Moskalem. Dwa lata temu szkoleniowcy zmierzyli się w ekstraklasie i wówczas trzymaliśmy kciuki za tego drugiego. Teraz rolę się odwrócą, bo to Ireneusz Mamrot zasiądzie na ławce trenerskiej łódzkiej drużyny.
Dotąd w lepszych humorach witał się z przedstawicielami mediów na pomeczowych konferencjach prasowych Ireneusz Mamrot, bo aż trzykrotnie jego drużyny zgarniały komplet punktów, a tylko jeden mecz zakończył się podziałem punktów.
Do dwóch pierwszych rywalizacji Ireneusza Mamrota z Kazimierzem Moskalem doszło siedem lat temu – najpierw w ramach rozgrywek Pucharu Polski, a następnie w pierwszej lidze. Prowadzony przez obecnego trenera ełkaesiaków Chrobry Głogów wygrał wówczas 2:1 na Bukowej z GKS-em Katowice Kazimierza Moskala, a kilkanaście tygodni później w lidze drużyny podzieliły się punktami (1:1).
Pięć lat później szkoleniowcy znów się spotkali, ale tym razem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po ciekawym, lecz niestety przegranym przez naszych piłkarzy meczu w Białymstoku więcej powodów do radości znów miał Ireneusz Mamrot. Jagiellonia pokonała ŁKS (wówczas Kazimierza Moskala) 2:0, a w wiosennym rewanżu łódzki zespół prowadził już Wojciech Stawowy.
Z kolei jesienią ubiegłego roku Arka Gdynia, wtedy jeszcze prowadzona przez Ireneusza Mamrota, pokonała 2:0 Zagłębie Sosnowiec. Był to drugi mecz Kazimierza Moskala w roli szkoleniowca zespołu z Sosnowca i zarazem pierwsze spotkanie wyjazdowe tego trenera po rozpoczęciu pracy z Sosnowcu.
Dla przebiegu sobotnich zawodów nie będzie to miało żadnego znaczenia, więc dodamy do tego to jeszcze, że w tym wyjazdowym meczu w Gdyni z Arką Ireneusza Mamrota, trener Kazimierz Moskal postawił na ustawienie 4-2-3-1 (wg portalu transfermarkt), a tymi dwoma defensywnymi pomocnikami w zespole gości byli tamtego dnia Filip Karbowy i João Ribeiro Oliveira (w Łodzi może zagrać tylko ten pierwszy, bo Portugalczyk pauzuje z powodu nadmiaru żółtych kartek).
Zespoły prowadzone przez Ireneusza Mamrota w czterech dotychczasowych starciach z drużynami Kazimierza Moskala zdobyły 7 goli (trafiały do siatki przynajmniej raz w każdym meczu), a straciły dwie bramki. Oczywiście nikomu nie trzeba przypominać, że podaną przez nas statystykę należy traktować wyłącznie w kategorii przedmeczowych ciekawostek.