Wygrana w Legia Training Center, turniej z udziałem Pogoni, Wisły i Rakowa przy ul. Krańcowej, wreszcie niedosyt po remisie ze Zniczem Pruszków – to najważniejsze punkty minionego weekendu w wykonaniu młodych piłkarzy ŁKS.
Zanim nasza młodzież pojawiła się na zielonej murawie, swoje mecze rozegrały dwie seniorskie drużyny, które wkrótce zainaugurują rundę wiosenną. Czwartoligowe rezerwy pewnie pokonały Włókniarza Zelów 3:0, zgłaszając akces do startu ligi, który już za dwa tygodnie. Do siatki rywali trafiali Michał Karlikowski, Aleksander Ślęzak i Tomasz Górecki, a relacje z tego meczu można przeczytać TUTAJ.
W tym samym czasie z AKS SMS-em mierzył się ŁKS III. Przedstawiciel ligi Makroregionalnej okazał się słabszy, a ze zwycięstwa 3:0 cieszyli się podopieczni Radosława Pęciaka i Michała Zientarskiego.
Emocji nie zabrakło podczas wyjazdu rocznika 2004 i 2007 do Grodziska Mazowieckiego, gdzie młodzi Rycerze Wiosny zmierzyli się z rówieśnikami z Legii. Wyrównana walka, chęć zwycięstwa i determinacja sprawiły, że oba mecze oglądaliśmy z ogromną przyjemnością. ŁKS U17 pokonał juniorów mistrza Polski 3:2, choć po 30 minutach prowadził już 3:0. W tym meczu w barwach ŁKS-u zadebiutował Jędrzej Zając, który dwukrotnie zdołał pokonać bramkarza Legii.
Ambicji i walki nie można było odmówić również podopiecznym Daniela Figi i Radosława Bieniasa. ŁKS U14 niestety musiał uznać wyższość warszawiaków, choć nieznacznie, bo na tablicy wyników po końcowym gwizdku widniał rezultat 2:1 do stołecznej drużyny.
W tym samym czasie ŁKS U16 grał na boiskach Akademii ŁKS ze Zniczem Pruszków. Mimo kilku dogodnych sytuacji ełkaesiacy jedynie zremisowali 2:2 z ekipą z Mazowsza.
Młodsze roczniki Akademii rozegrały mini turnieje (z udziałem ŁKS-u, Rakowa Częstochowa, Pogoni Szczecin i Wisły Płock). Nasze drużyny rywalizowały ze zmiennym szczęściem, ale w sparingach najważniejsza jest przecież wartość szkoleniowa, którą taki turniej i tacy rywale na pewno ełkaesiakom zapewnili. Jedno jest pewne, weekend przyniósł wiele emocji, zarówno zawodnikom, jak i trenerom.