W 7. kolejce PKO BP Ekstraklasy piłkarze ŁKS-u przegrali 0:2 z Wartą Poznań. Goście przerwali tym samym długą serię meczów łodzian bez porażki na własnym stadionie.
Piątkowe spotkanie nie rozpoczęło się po naszej myśli, a wszystko wskutek solowej akcji Stefana Savicia z 10. minuty i dość biernej postawy naszej defensywy, co austriacki pomocnik skrzętnie wykorzystał, wieńcząc swój drybling precyzyjnym uderzeniem. Warta objęła prowadzenie w Łodzi i nieźle radziła sobie także w kolejnych minutach, nawet wtedy gdy ŁKS próbował przejąć inicjatywę, skutecznie uniemożliwiając łodzianom rozegranie piłki w okolicach własnej szesnastki.
Poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Jędrzeja Grobelnego gospodarze zdołali przed upływem drugiego kwadransa – kapitalne podanie Engjella Hotiego i dobre wyjście na pozycję Bartosza Szeligi, pozwoliły temu drugiemu stanąć „oko w oko” z golkiperem Warty, niestety pojedynek ten wygrał bramkarz. Skończyło się na strachu przyjezdnych, tak zresztą jak w 40. minucie, gdy po rajdzie Bartosza Szeligi i jego dobrym podaniu na środek pola karnego, obrońca Warty zablokował strzał Kaya Tejana.
ŁKS rozkręcał się z minuty na minutę, brakowało mu jednak przed przerwą umiejętności zagrania dokładnego podania pod presją, zapewne dlatego kilku z obiecująco zapowiadających się akcji nie zdołali miejscowi spuentować strzałem lub były one bardzo niecelne, jak próby Artemijusa Tutyškinasa i Pirulo.
Początek drugiej połowy łodzianie też rozpoczęli z animuszem, lecz po dziesięciu minutach gry zaczęliśmy popełniać błędy na własnej połowie i po jednym z nich goście wywalczyli rzut karny (zdaniem arbitra Marcin Flis faulował Miguela Luisa). Jedenastkę na bramkę zamienił Kajetan Szmyt – poznaniacy podwyższyli prowadzenie.
Podopieczni trenera Kazimierza Moskala próbowali po tym odmienić losy spotkania, jednak zbyt wielu ku temu okazji nie zdołali stworzyć. W 68. minucie po sprytnie rozegranym rzucie wolnym i kolejnym tego dnia dobrym zagraniu Engjella Hotiego, tuż obok słupka uderzył Kamil Dankowski. Z kolei w 83. minucie po akcji wprowadzonego na boisko po przerwie Piotra Głowackiego obok bramki uderzył inny rezerwowy, Stipe Jurić.
ŁKS przegrał z Wartą 0:2. W następnej kolejce rozgrywek PKO BP Ekstraklasy ełkaesiacy zmierzą się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, ale to dopiero 16 września, bo wcześniej czeka nas przerwa na mecze reprezentacji Polski.
7. kolejka PKO BP Ekstraklasy / ŁKS Łódź – Warta Poznań 0:2 (0:1)
Składy: