Akademia

Na szczęście… Trzy punkty zostały w Łodzi. ŁKS II – Omega Kleszczów 4:3

27.03.2021

27.03.2021

Na szczęście… Trzy punkty zostały w Łodzi. ŁKS II – Omega Kleszczów 4:3

fot. Radosław Jóźwiak / Cyfrasport

Ciężki mecz zakończony happy endem – w sobotnie przedpołudnie czwartoligowe rezerwy ŁKS-u pokonały Omegę Kleszczów 4:3 po dwóch trafieniach kapitana zespołu Aleksandra Ślęzaka oraz golach Michała Karlikowskiego i Mateusza Bąkowicza.

Ełkaesiacy wyszli na spotkanie niezwykle zdeterminowani. Już w 3 minucie dogodnej sytuacji nie wykorzystał Mieszko Lorenc. Po główce obrońcy piłka przeleciała obok bramki. Chwilę później ełkaesiacy byli już skuteczniejsi pod bramką Omegi. Dariusz Gmosiński został sfaulowany w polu karnym gości, a piłkę na jedenastym metrze ustawił Aleksander Ślęzak. Kapitan rezerw nie zwykł się mylić w takich sytuacjach i pewnym strzałem dał prowadzenie liderowi IV ligi.

Pięć minut później oglądaliśmy powtórkę sytuacji sprzed chwili. Tym razem nieprzepisowo zatrzymywany był Maciej Radaszkiewicz, a Ślęzak z rzutu karnego trafił po raz drugi. Rozochoceni powodzeniem ełkaesiacy nie zamierzali się zatrzymywać. Dobrze przed polem karnym Omegi znalazł się Michał Karlikowski, który pozazdrościł kolegom bramek sprzed tygodnia w Rząśni i sam trafił w okienko bramki – 3:0.

Omega wróciła do gry tuż przed upływem drugiego kwadransa. W 26. minucie sprytnie w polu karnym ŁKS-u zachował się Robert Tomesz. Napastnik finezyjnym strzałem tuż przy słupku bramki pokonał dobrze grającego do tej pory Aleksandra Bobka. W odpowiedzi łodzianie dwa razy poważnie zagrozili bramce Pawła Wiśniewskiego. Maciej Radaszkiewicz wygrał główkę w „piątce”, jednak piłka nie znalazła drogi do bramki. Chwilę później z 30 metrów huknął Mateusz Bąkowicz, ale piłkę lecącą w okienko bramki z trudem na rzut rożny wybił bramkarz Omegi.

Tuż przed przerwą goście zmniejszyli stratę do jednej bramki. Po rzucie rożnym piłkarze z Kleszczowa wykorzystali nieporozumienie w szeregach defensywy łodzian, piłka spadła pod nogi Roberta Kowalika, a ten skierował ją do siatki.

W drugiej połowie podopieczni Marcina Matysiaka i Pawła Drechslera (chociaż w sobotę tego drugiego zabrakło na ławce rezerwowych) zagrali nieco bardziej asekuracyjnie. Na ich nieszczęście gracze Omegi znaleźli sposób, by pokonać Aleksandra Bobka po raz trzeci. Wyrównującą bramkę ładnym strzałem zdobył Mikołaj Bociek.

To podrażniło ambicję ełkaesiaków, którzy po bramce wyrównującej zdominowali Omegę. W 83. minucie największym sprytem w polu karnym przyjezdnych wykazał się Mateusz Bąkowicz, który wyprowadził łodzian na prowadzenie raz jeszcze. W doliczonym czasie gry rezerwy ŁKS-u miały szansę strzelić jeszcze piątą bramkę, jednak Maciej Radaszkiewicz nie zrozumiał się z Jędrzejem Zającem, debiutującym w czwartoligowych rezerwach. Kolejne trzy punkty zostały w Łodzi!


22. kolejka IV ligi / ŁKS II Łódź – Omega Kleszczów 4:3 (3:2)

  • Bramki: 1:0 Aleksander Ślęzak (12 – karny), 2:0 Aleksander Ślęzak (19 – karny), 3:0 Michał Karlikowski (23), 3:1 Robert Tomesz (27), Robert Kowalik 3:2 (45+1), 3:3 Mikołaj Bociek (75), 4:3 Mateusz Bąkowicz (83).
  • Skład ŁKS II: Aleksander Bobek – Mateusz Bąkowicz, Mieszko Lorenc, Aleksander Ślęzak, Jowin Radziński (66, Mikołaj Lipień) – Dariusz Gmosiński (75, Jędrzej Zając), Adrian Czypicki (52, Tomasz Górecki), Artur Sójka, Jakub Piela (80, Piotr Tazbir), Michał Karlikowski – Maciej Radaszkiewicz. Trener: Marcin Matysiak.

Autor: Mateusz Żegota