Piłkarze ŁKS-u zakończyli rundę jesienną (choć w tym roku czekają ich jeszcze dwa mecze) bardzo cennym zwycięstwem z Legionovią. Ełkaesiacy zaskoczyli i pierwszą w tym sezonie wygraną różnicą dwóch bramek, i tym że gole te zdobyli dwaj młodzieżowcy.
Już chwilę po pierwszym gwizdku przed szansą na otworzenie wyniku stanął Ievgen Radionov. Snajper ŁKS-u huknął z woleja co prawda niecelnie, niemniej wydawało się że to łodzianie właśnie będą nadawać ton grze. Tak jednak nie było – żadna ze stron nie uzyskała wyraźnej przewagi, a miejscowi nie zamierzali godzić się z rolą skazanego na porażkę słabeusza.
W 13. minucie rozpaczliwej interwencji Bartosza Widejki z jednej strony i świetnej interwencji Michała Kołby z drugiej, zawdzięczali ełkesiacy to, że Żebrowski nie cieszył się ze swojej kolejnej w lidze bramki. Kilka minut później najlepszy napastnik Legionovii musiał z powodu jakiegoś urazu opuścić boisko i nie da się ukryć, że miało to wpływ na grę zespołu z Legionowa.
Podopieczni trenera Jacka Janowskiego zdołali powtrzymać kilka groźnych akcji gospodarzy, sami zaś pierwszy cios wyprowadzili po upływie drugiego kwadransa. – Najpierw Widejko popisał się świetnym przerzutem na prawą stronę, a potem na zaskakujące uderzenie z ostrego kąta zdecydował się Damian Guzik. Złe ustawienie bramkarza, świetna decyzja i wykonanie, a także łut szczęścia spowodowały, że futbolówka ugrzęzła w siatce bramki miejscowych.
Strata bramki podcięła skrzydła piłkarzom Legionovii, co starał się wykorzystać ŁKS jeszcze w pierwszej połowie. Opłaciło się „Rycerzom Wiosny” zaatakować oszołomionego rywala – w 45. minucie na pole karne dośrodkował Łukasz Zagdański, Radionov skierował piłkę głową w kierunku Piotra Pyrdoła, a młody pomocnik popisał się precyzyjnym uderzeniem z jedenastu metrów dzięki czemu znów cieszyliśmy się z gola ŁKS-u.
Po zmianie stron gospodarze ambitnie dążyli do zmiany wyniku, łodzianie są jednak na tyle już zgranym zespołem, że zarówno z pressingiem, jak i próbami ataków podopiecznych słoweńskiego trenera, poradzili sobie summa summarum dobrze. Oczywiście przytrafiały się łodzianom błędy (w 65. minucie po nieudanym wyprowadzeniu piłki w wykonaniu gości i dalekim strzale Kutarby z czterdziestu metrów futbolówka trafiła w słupek), niemniej mieli ten mecz ełkaesiacy pod kontrolą do samego końca.
17. kolejka II ligi / Legionovia Legionowo – ŁKS Łódź 0:2 (0:2)
Składy: