Klub

Loża prasowa typuje: Mateusz Żegota

22.06.2020

22.06.2020

Loża prasowa typuje: Mateusz Żegota

Mateusza Żegotę przepytaliśmy na okoliczność starcia z Górnikiem Zabrze. – Jak zagrać we wtorek? Odważnie i bez kalkulacji – mówi redaktor naczelny lksfans.pl.

Mateusz Żegota sprawuje pieczę od strony redakcyjnej nad jednym z najstarszych kibicowskich portali w naszym kraju, a że w dodatku to portal ełkaesiacki, którego żadnemu z naszych kibiców przedstawiać nie trzeba, w ramach drugiego odcinka zaczepnego cyklu „Loża prasowa typuje”, jego właśnie wzięliśmy na odpytkę.


– Postawa zespołu w ostatnim meczu w Lubinie… Drzemy koty? Dostrzegamy światełko w tunelu?

– Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony postawą całej drużyny w Lubinie. Punktem przełomowym tego spotkania była czerwona kartka Kuby Wróbla, po której gracze ŁKS-u przestali kalkulować. Bardzo żałuję, że w drugiej połowie nie udało się strzelić bramki. Mniejsza o to, czy dałaby ona punkty czy nie, ale na pewno odblokowałaby drużynę. Sądzę, że w kolejnych meczach zespół będzie sukcesywnie notował progres i jeszcze kilka punktów w Ekstraklasie zdobędzie.

– A co z wtorkiem? Obudzą się ci nasi „Rycerze Wiosny”, czy się nie obudzą?

– Obudzą, kluczem do tego jest postać Wojciecha Stawowego, który w mojej ocenie przyjmuje na swoją osobę zbyt dużo „hejtu”. W Lubinie pokazał, że nie akceptuje bylejakości w grze. Jemu także zależy na zwycięstwach, co było widać w jego zachowaniu przy linii bocznej podczas drugiej połowy piątkowego spotkania. Powoli do dobrej dyspozycji wracają boczni obrońcy ŁKS-u i to oni według mnie odegrają kluczową rolę w spotkaniu z Zabrzem. Namiastkę tego widzieliśmy w 7. minucie meczu z Zagłębiem, kiedy po koronkowej akcji Wróbel strzelił bramkę, niestety anulowaną później przez VAR. Górnik przeciwko nam będzie miał problem z obsadzeniem środka pola, za kartki pauzować będą dwaj podstawowi pomocnicy – Manneh i Prochazka. Dodatkowo trener Marcin Brosz zacznie zapewne wkrótce testować ustawienie na przyszły sezon, więc od pierwszej minuty może zabraknąć także Igora Angulo.

– ŁKS wygra we wtorek pod warunkiem, że…

– Zagra tak jak w drugiej połowie meczu z Lubinem. Odważnie i bez kalkulacji. Oczywiście z dwoma napastnikami. Wydaje się, że połączenie szybkiego i bardzo silnego Samu Corrala z mobilnym i charakternym Kubą Wróblem to optymalne zestawienie na przyszłość w ataku łodzian.

– Kogo namaściłbyś na „męża opatrznościowego” ełkaesiaków?

– Z Górnikiem cała drużyna musi zagrać dobrze, by myśleć o przedłużeniu nadziei na pozostanie w Ekstraklasie, przynajmniej do kolejnej soboty. Mój typ na takiego przywódcę to Maciej Wolski, najlepiej wyglądający zawodnik ŁKS-u pod wodzą trenera Stawowego. Jego żelazne płuca stworzą przewagę w środku pola, co zaowocuje debiutancką bramką Samu Corrala.

– „Fansy” zawsze wiedzą lepiej, nie od rzeczy będzie więc zapytać – jak zagrać z Górnikiem?

– Tyle ile osób na forum, tyle opinii. Było i jest tak od niepamiętnych czasów [śmiech – przyp. red.]. Odpowiadając jednak za siebie, to na mecz z Górnikiem trener Stawowy powinien powtórzyć wariant z dwoma napastnikami, tylko tym razem grającymi bliżej siebie. Formacji defensywnej bym nie zmieniał, ponieważ w ostatnim meczu tu gra wyglądała solidnie. Do składu wrócić musi także Maciej Wolski. Postawiłbym na jedenastkę: Malarz – Grzesik, Moros, Dąbrowski, Klimczak – Pirulo, Srnić, Wolski, Ratajczyk – Wróbel – Corral.


Rozmawiał: Remek Piotrowski