Doczekali się gola na stadionie Króla po wielu dniach? To trzeba uczcić! I to najlepiej tak, żeby świętowanie przyniosło coś dobrego. Teraz czas, żeby fartowna futbolówka zrobiła jeszcze coś ekstra, dlatego środki z jej licytacji zostaną w całości przekazane na rzecz Franka, który rozpoczął walkę z poważną chorobą.
Ta piłka jest wyjątkowa! Wielu nie wierzyło, że w końcu wpadnie do bramki, ale ona wiedziała co robi i po 171 dniach znalazła drogę do siatki. Taka fartowna z niej piłeczka 😉
Właśnie tę piłeczkę prawą nogą kopnął Michał Mokrzycki i po straaasznie długiej przerwie sprawił, że na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla wybrzmiała „Prząśniczka” i dało się usłyszeć ogromną radość najlepszych kibiców w Polsce. Na tym nie koniec. Po meczu strzelec gola opatrzył piłkę autografem (co mamy na wideo) oraz schował do wyjątkowego worka, przygotowanego specjalnie na tę okazję. Tym samym mamy unikat na 1908%.
I teraz jej wyjątkowym przeznaczeniem jest pomóc Frankowi, naszemu kibicowi, walczącemu z poważną chorobą. Wyjątkowa pamiątka, będącą prawdziwą gratką dla każdego kibica i kolekcjonera, pomoże zdobyć środki na niezbędny lek w leczeniu Franka.
Franek ma 8 lat. Lubi się uczyć, kocha motoryzację i jest kibicem ŁKS-u. Niestety cierpi na dystrofię mięśniową Duchenne’a. To okrutna choroba mięśni, która najpierw sadza na wózek, później uniemożliwia normalne spożywanie posiłków, w końcu także oddychanie.
Franek i jego rodzice nie zamierzają się poddać. W USA prowadzona jest terapia genowa, innowacyjny sposób leczenia dzieci z DMD. Niestety koszt jest ogromny. Należy zebrać 17 mln zł. Dlatego ruszyła zbiórka pieniędzy TUTAJ i dlatego też nasz klub zorganizował licytację fartownej piłki. Gorąco zachęcamy do wsparcia Franka!