W sobotę piłkarze ŁKS-u w 3. kolejce Fortuna 1 Ligi zmierzą się ze Stomilem Olsztyn. Dla obu zespołów będzie to dopiero drugi ligowy mecz w nowym sezonie.
Ważne punkty
– Oczywiście analizujemy grę każdego rywala. Musimy przecież znać jego dobre i złe strony, lecz przede wszystkim powinniśmy się skupić na sobie i na swoim sposobie grania. Cały czas udoskonalamy swój styl i uczymy się nowych rzeczy, które chcemy wdrażać na boisku – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener ŁKS, Wojciech Stawowy.
Ełkaesiacy świetnie rozpoczęli sezon. Awans w Pucharze Polski i wysokie zwycięstwo w Opolu na inaugurację ligowych rozgrywek pozwoliły spojrzeć w przyszłość z większą dozą optymizmu. W sobotę podopieczni trenera Wojciecha Stawowego rozegrają pierwszy domowy mecz w nowym sezonie Fortuna 1 Ligi.
Na dwa zwycięstwa w dwóch pierwszych kolejkach na zapleczu ekstraklasy łódzcy kibice czekają od 2010 roku. Wówczas ŁKS wygrał z Pogonią Szczecin i Dolcanem Ząbki. Teraz „Rycerze Wiosny” również zamierzają iść za ciosem.
– Nie chcemy zejść poniżej poziomu, który zaprezentowaliśmy w pucharowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław i inauguracyjnym meczu z Odrą w Opolu. Wiadomo, że w lidze najważniejsze są punkty, a mniej istotny styl gry, choć zwykle to właśnie dobra gra przekłada się na zdobycz punktową, więc chcemy te dwa elementy łączyć – stwierdził przed meczem ze Stomilem szkoleniowiec łódzkiej drużyny.
W piłce nożnej wszystko jest możliwe, więc nikt tu nikomu nie może obiecać pewnego zwycięstwa; co innego jednak jeśli chodzi o podejście do obowiązków.
– Na pewno możemy obiecać kibicom walkę i determinację. Tego nigdy nie może zabraknąć. Oczywiście wiele zależy od dyspozycji dnia, od tego, jak się będzie układał sobotni mecz i jak będziemy rozwiązywali różnego rodzaju sytuacje. Wierzę, że zrealizujemy nasz plan. Pracuję z grupą ambitnych i zdolnych ludzi, którzy poważnie podchodzą do sprawy – zapewnił trener Wojciech Stawowy.
Szkoleniowiec ŁKS-u będzie miał w sobotę do dyspozycji wszystkich zawodników (wyłączony z gry jest tylko Marcel Wszołek). Ciekawie zapowiada się rywalizacja zwłaszcza na prawej stronie łódzkiej defensywy. W meczach ze Śląskiem i Odrą dobrze spisał się tutaj Maciej Wolski, ale kolejka chętnych do obsadzenia tej pozycji jest długa. Wśród nich znajduje się m.in. Tomasz Nawotka, który nieźle zaprezentował się w zremisowanym 1:1 sparingu z Radomiakiem.
Na swoją szansę czekają ponadto pomocnicy i napastnicy – Kelechukwu Ebenezer Ibe-Torti, Piotr Gryszkiewicz, Jakub Tosik, Dargoljub Srnić, Przemysław Sajdak i Łukasz Sekulski, którzy dwa tygodnie w Opolu nie rozpoczęli meczu z Odrą w wyjściowej jedenastce.
Stomil stawia na atak
W ubiegłym sezonie kibice Stomilu nie mogli narzekać na nudę. Z jednej bowiem strony zespół walczył o utrzymanie, z drugiej – był w pewnym momencie bliski zakwalifikowania się do barażów o ekstraklasę. Apetyty w Olsztynie nadal są duże, a celem podopiecznych trenera Adama Majewskiego, który zamierza w Olsztynie stawiać na ofensywę i składne akcje wyprowadzane od bramkarza, jest w tym sezonie pierwsza szóstka ligi.
Stomil rozpoczął sezon od porażki w Pucharze Polski z GKS-em 1962 Jastrzębie i bezbramkowego remisu z GKS-em w Tychach. Spotkanie drugiej kolejki, podobnie jak miało to miejsce w przypadku łodzian, zostało przełożone ze względu na powołanie zawodnika do kadry młodzieżowej (mowa o łotewskim bramkarzu Vjačeslavsie Kudrjavcevsie). W zespole naszego rywala warto zwrócić uwagę na Japończyka Koki Hinokio, który w minionym sezonie wystąpił w 19 ligowych meczach i zdobył dwa gole. Ważnym ogniwem Stomilu mają być wkrótce także Holendrzy – Sam van Huffel i sprowadzony latem Ingo van Weert.
W Tychach „Duma Warmii” wystąpiła w następującym zestawieniu: Vjačeslavs Kudrjavcevs – Janusz Bucholc, Serafin Szota, Wiktor Biedrzycki, Hubert Sadowski, Jurich Carolina, Sam van Huffel, Maciej Spychała (81, Ingo van Weert), Krystian Ogrodowski (46, Jonatan Straus), Koki Hinokio (90, Damian Sierant), Ņikita Kovaļonoks (62, Skënder Loshi). Wiemy już, że kolegom nie pomoże w Łodzi Krystian Ogrodowski (kontuzja), a oprócz niego zabraknie Rafała Remisza i prawdopodobnie także Grzegorza Lecha i Jakuba Tecława.
Stomil i ŁKS pamiętają o Jacku Płucienniku
W sobotę, tuż przed pierwszym gwizdkiem, wszyscy obecni na stadionie uczczą symboliczną minutą ciszy pamięć o tragicznie zmarłym w 1998 roku Jacku Płucienniku, reprezentancie Polski, piłkarzu m.in. ŁKS-u i Stomilu Olsztyn. Napastnik był ważną postacią łódzkiego klubu w latach 90. Rozegrał z przeplatanką na piersi prawie 100 spotkań i zdobył 19 goli, w tym zwycięską bramkę w spotkaniu derbowym rozegranym w 1993 roku, czyli w pierwszym ligowym zwycięstwie ełkaesiaków na stadionie przy al. Piłsudskiego.
Komplet widzów
W sobotę piłkarze ŁKS-u zmierzą się ze Stomilem po raz dziewiętnasty w lidze. Ełkaesiacy wygrali osiem meczów, Stomil górą był w czterech spotkaniach, a sześć pojedynków zakończyło się podziałem punktów. W sezonie 2018/2019, gdy drużyny rywalizowały ze sobą po raz ostatni w Łodzi wygrali „Rycerze Wiosny”, a zwycięskiego gola na wagę trzech punktów zdobył Maksymilian Rozwandowicz.
Defensywny pomocnik jest jednym z 21 zdobywców goli w ligowych spotkaniach ze Stomilem. W sumie w meczach z tym rywalem łodzianie zdobyli 30 goli (najskuteczniejsi z trzema bramkami na koncie są Daniel Dubicki i Łukasz Mierzejewski).
Sobotnie spotkanie, które obejrzy komplet widzów, rozpocznie się o godz. 12.40. Sędziuje Tomasz Marciniak z Płocka, któremu na liniach będą pomagać Krzysztof Nejman i Filip Sierant. Transmisję telewizyjną z meczu ŁKS-u ze Stomilem Olsztyn przeprowadzi stacja Polsat Sport.
Po zakończeniu spotkania na łamach naszej strony pojawi się m.in. relacja, pomeczowe rozmowy z trenerami oraz wiele innych ciekawych materiałów związanych z pierwszym domowym meczem w lidze ełkaesiaków.