Halo, tu Side. Do zobaczenia w Łodzi

Za nami już ostatni dzień zgrupowania w Side. W czwartek był trening, była kawa z szefem, było i wielkie pakowanie.

Do zakończenia już czwartego zgrupowania piłkarzy ŁKS-u w tureckim Side pozostało zaledwie kilka godzin. Najważniejszym punktem ostatniego dnia był trening, ale dziś piłkarze dostali też nieco wolnego czasu tylko dla siebie, który wykorzystaliśmy na spacery i ostatnie zakupy na kolorowych tureckich bazarach. Był też czas na kawę, a że Tomasz Salski postanowił uciąć sobie pogawędkę z kilkoma zawodnikami, nasz szef wypił dzisiaj tych kaw co najmniej dziesięć.

Trenerzy obiecali piłkarzom, że ostatni trening sprawi wszystkim wiele frajdy i tak istotnie było. Dziś nie rozstawaliśmy się z piłkami. Nie zabrakło „ronda”, gry taktycznej na utrzymanie piłki, a na koniec także rywalizacji z podziałem na trzy zespoły. Zdradzimy, że w tym wewnątrz-klubowym boju triumfowali „pomarańczowi” z Markiem Koziołem i Adamem Marciniakiem na czele.

Przed nami kolacja, a po niej odprawa z udziałem sztabu szkoleniowego, która zakończy obóz przygotowawczy w Side. Wieczorem wbrew pozorom dużo się będzie dziać, bo poza wspomnianą odprawą czeka nas przecież jeszcze wielkie pakowanie. Wierzcie nam na słowo, że zapakować taką na przykład „fizjokanciapę” i cały sprzęt przywieziony do Turcji, to nie przelewki, dlatego fizjoterapeutom pomogą w tej pracy młodsi zawodnicy.

Za kilka godzin pożegnamy się z Turcją. Pobudka już o godz. 3.30, więc tej nocy nie będziemy długo spać. Wylot o godz. 7. Ok godz. 10 wylądujemy na warszawskim Okęciu, a dwie godziny później wrócimy do Łodzi, gdzie już następnego dnia rozpocznie się ostatni etap przygotowań do piłkarskiej wiosny.