Klub

Gra nerwów na remis. ŁKS – Widzew 2:2

06.03.2021

06.03.2021

Gra nerwów na remis. ŁKS – Widzew 2:2

fot. Łukasz Grochala / Cyfrasport

66. derby Łodzi zakończyły się remisem 2:2. W pierwszej połowie dwa gole zdobyli widzewiacy, ale po przerwie ŁKS doprowadził do wyrównania za sprawą bramki Pirulo i fantastycznego gola Ricardinho.

Trener Wojciech Stawowy zdecydował się na tylko jedną zmianę w składzie (Michał Trąbka zastąpił w środku pola Mikkela Rygaarda), natomiast jego vis-à-vis takich roszad dokonał w wyjściowej „jedenastce” więcej, bo w zespole gości od pierwszej minuty oglądaliśmy na boisku i Bartłomieja Poczobuta, i Michaela Ameyawa, i w końcu kapitana Marcina Robaka.

Początek sobotnich zawodów przypominał pierwsze minuty jesiennego spotkania. Widzewiacy starali się wywrzeć presję już na połowie rywala i kilkukrotnie zbliżyli się do szesnastki gospodarzy, póki co jeszcze bez przykrych dla nas konsekwencji. W 6. minucie zaatakował ŁKS i gdyby nie świetna interwencja Jakuba Wrąbla, Maksymilian Rozwandowicz zanotowałby drugie derbowe trafienie w swojej karierze.

Zabrakło niewiele. Po rzucie rożnym, dośrodkowaniu Pirulo, sprytnym trąceniu piłki w wykonaniu Jana Sobocińskiego i w końcu strzale głową pomocnika, futbolówka zatrzymała się na rękawicach golkipera. Sześć minut później solową akcją popisał się Piotr Janczukowicz i to ona pozwoliła sekundę później Pirulo uderzyć z narożnika pola karnego – i tym razem nieskutecznie, bo Jakub Wrąbel nie dał się zaskoczyć.

Po drugiej stronie boiska działo się niewiele, ale w 25. minucie gospodarze popełnili błąd, który drogo ich kosztował. Nieporozumienie Arkadiusza Malarza z obrońcami sprawiło, że Krystian Nowak uprzedził ełkaesiaków, zgarnął futbolówkę sprzed nosa naszych zawodników i umieścił ją w siatce. Jakby tego było mało, sto osiemdziesiąt sekund później widzewiacy wyprowadzili drugi cios. Łukasz Kosakiewicz dośrodkował piłkę z prawego skrzydła, a Michael Amayew strzałem głową podwyższył prowadzenie. Na nic zdały się protesty ełkaesiaków, domagających się odgwizdania w tej sytuacji faulu na Macieju Wolskim.

Po dwóch kwadransach goście prowadzili 2:0, ale nie tylko dlatego o grze ŁKS-u niewiele dobrego można było wtedy powiedzieć. Po stracie dwóch bramek bardzo długo Jakub Wrąbel był bezrobotny i dopiero w końcówce pierwszej odsłony formę golkipera strzałem z lewej strony pola karnego sprawdził Piotr Janczukowicz. Uderzenie młodzieżowca, podobnie zresztą jak próba Łukasza Sekulskiego, nie zmieniły rezultatu.

Po przerwie ŁKS rzucił się do odrabiania strat i w 49. minucie zdołał zmniejszyć dystans. Największa w tym zasługa Michała Trąbki i Pirulo. Ten pierwszy popisał się świetnym prostopadłym podaniem, ten drugi – zwieńczył akcję soczystym strzałem, po którym piłka ugrzęzła w siatce bramki widzewiaków (2:2). Strata gola zachwiała pewnością siebie przyjezdnych i nawet trener Enkeleid Dobi przyznał po meczu, że jego zespół właśnie w tym momencie stracił kontrolę nad spotkaniem.

Gospodarze próbowali pójść za ciosem. W 54. minucie huknął, lecz niecelnie z półobrotu Pirulo. Pięć minut później z narożnika szesnastki, ale i znów obok słupka posłał piłkę Antonio Dominguez, a po chwili pierwszy z wymienionych znów kropnął z dystansu, i znów tylko nad poprzeczką, podobnie zresztą jak kwadrans przed końcem spotkania. ŁKS zdominował środek pola, chociaż broniący wyniku widzewiacy mocno w tym pomogli, cofając się całym zespołem na własną połowę.

Goście bardzo długo opierali się atakom naszych piłkarzy i kiedy wydawało się, że ełkaesiacki impet wyraźnie osłabł, trener Wojciech Stawowy wprowadził na boisko Ricardinho, a ten chwilę później, w 85. minucie, po akcji skrzydłem Kamila Dankowskiego i jego dośrodkowaniu, popisał się kapitalnym strzałem przewrotką, zdobywając przy tym jedną z najpiękniejszych derbowych bramek w historii tych pojedynków.

– Druga połowa pokazała, że drużyna ma charakter i potrafi się skonsolidować – powie już po meczu trener Wojciech Stawowy, ale i wspomni o dużym niedosycie. W końcówce spotkania żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, więc 66. derby Łodzi zakończyły się podziałem punktów. W następnej kolejce piłkarze ŁKS-u zmierzą się w Olsztynie ze Stomilem.


19. kolejka Fortuna 1 Ligi / ŁKS Łódź – Widzew Łódź 2:2 (0:2)

  • Bramki: 0:1 Krystian Nowak (25), 0:2 Michael Amayaw (29), 1:2 Pirulo (49), 2:2 Ricardinho (85)
  • Żółte kartki: Janczukowicz, Trąbka, Sobociński – Hanousek, Kun
  • Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
  • Mecz bez udziału publiczności

Składy:

  • ŁKS: Arkadiusz Malarz – Maciej Wolski (64, Kamil Dankowski), Carlos Moros Gracia, Jan Sobociński, Adrian Klimczak, Maksymilian Rozwandowicz (83, Ricardinho), Pirulo, Antonio Dominguez, Michał Trąbka (64, Mikkel Rygaard), Piotr Janczukowicz, Łukasz Sekulski. Trener: Wojciech Stawowy.
  • Widzew: Jakub Wrąbel – Łukasz Kosakiewicz, Krystian Nowak, Daniel Tanżyna, Kacper Gach (65, Filip Becht), Mateusz Michalski (79, Piotr Samiec-Talar), Patryk Mucha, Bartłomiej Poczobut, Michael Ameyaw (79, Dominik Kun), Marcin Robak (59, Marek Hanousek), Przemysław Kita (58, Paweł Tomczyk). Trener: Enkeleid Dobi.

Czytaj też

Wojciech Stawowy przed 66. derbami Łodzi

Klub

Wojciech Stawowy przed 66. derbami Łodzi

05.03.2021

Zapowiedź 66. derbów Łodzi

Klub

Zapowiedź 66. derbów Łodzi

05.03.2021

Reprezentacja Łodzi

Klub

Reprezentacja Łodzi

05.03.2021