Licznie zgromadzeni kibice w ośrodku treningowym Akademii ŁKS przy ul. Krańcowej zamiast goli zobaczyli w środę wiele żółtych kartek. Prowadzące w tabeli IV ligi rezerwy ŁKS-u straciły pierwsze punkty wiosną, remisując bezbramkowo z Orłem Nieborów.
Starcie w środku tygodnia sprawiło, że względem ostatniego meczu w zespole rezerw ŁKS-u nastąpiło kilka zmian. Po pauzie za kartki na boisko mógł wrócić Oskar Koprowski, jednak ostatecznie młody pomocnik oglądał mecz kolegów z perspektywy trybun, zresztą w towarzystwie m.in. Przemysława Sajdaka i Dawida Arndta oraz sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu.
W pierwszej połowie na boisku działo się dużo, ale przede wszystkim w środkowej strefie boiska. Obie drużyny postawiły na agresywny pressing i nie brakowało sytuacji strzeleckich. Dwie okazje miał między innymi Maciej Radaszkiewicz. Napastnik ŁKS-u najpierw przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Orła, a następnie, po ładnym zgraniu Mieszko Lorenca, golkiper odbił instynktownie piłkę po uderzeniu napastnika. Od 30. minuty sędzia coraz częściej sięgał do kieszeni po żółte kartki. W sumie arbiter pokazał dziś 16 żółtych i 2 czerwone kartki.
W drugiej połowie zdecydowanie aktywniejsi byli łodzianie, chociaż trzeba przyznać, że groźne kontrataki wyprowadzali także goście. Najlepsze sytuacje po przerwie zmarnowali Dariusz Gmosiński, Jakub Piela i ponownie Maciej Radaszkiewicz. Z kolei po drugiej stronie boiska od utraty bramki podopiecznych Marcina Matysiaka i Pawła Drechslera uchronili dwukrotnie Michał Kot i Michał Karlikowski.
W doliczonym czasie gry łodzianie przez chwilę cieszyli się z gola. Po stałym fragmencie gry i zgraniu Aleksandra Ślęzaka, piłkę do siatki skierował Jakub Piela. Radość ełkaesiaków była ogromna, ale okazała się przedwczesna, bowiem po konsultacji sędziego głównego z liniowym ten drugi odgwizdał spalonego.
Dzisiejszy bezbramkowy remis sprawił, że rezerwy ŁKS-u straciły pierwsze punkty w rundzie wiosennej. Biało-czerwono-biali pozostali liderem czwartoligowych rozgrywek, a nawet powiększyli przewagę nad wiceliderem, bo w rozgrywanym równolegle meczu Warta Sieradz przegrała 0:4 ze Zjednoczonymi Stryków.
31. kolejka IV liga / ŁKS II Łódź – Orzeł Nieborów 0:0