W 29. kolejce Fortuna 1 Ligi piłkarze ŁKS-u przegrali w Sosnowcu z Zagłębiem 0:1. Zwycięskiego gola dla miejscowych zdobył na początku spotkania Maksymilian Rozwandowicz.
Walczący o utrzymanie w pierwszej lidze gospodarze rozpoczęli piątkowe spotkanie z ogromnym animuszem. Podopieczni trenera Marcina Malinowskiego grali szybko i tak też przemieszczali się po murawie, przejęli inicjatywę i już w 10. minucie otworzyli wynik. Właśnie wtedy Vladyslav Okhronchuk zatrzymał zdaniem arbitra niezgodnie z przepisami zawodnika Zagłębie przed polem karnym, sędzia podyktował rzut wolny dla miejscowych, a Maksymilian Rozwandowicz kropnął z dystansu, zaskakując Aleksandra Bobka.
Fantastyczne uderzenie Maksymiliana Rozwandowicza w meczu z jego byłym zespołem❗⚽
Polsat Sport Extra pic.twitter.com/AeHH0IpAMq
— Polsat Sport (@polsatsport) April 28, 2023
Napór ekipy z Sosnowca trwał po golu jeszcze przez kilka minut i przełożył się na kilka groźnych akcji oraz jeden celny strzał autorstwa Maksymiliana Banaszewskiego (tu między słupkami świetnie spisał się wychowanek ŁKS-u, odbijając futbolówkę za linię końcową po kąśliwym uderzenie pomocnika Zagłębia). Ok. 20 minuty łodzianie (dziś bez Pirulo i Mateusza Kowalczyka) zdołali oddalić zagrożenie od własnej szesnastki, a w ostatnim kwadransie śmielej niż dotąd zaatakowali bramkę rywala.
Gospodarzom spore kłopoty sprawiały m.in. dośrodkowania z prawej flanki Kamila Dankowskiego, podobać się mogła też dynamiczna akcja Dawida Korta z Bartoszem Szeligą i dokładna centra w pole karne w wykonaniu tego ostatniego, lecz dało to summa summarum niewiele, bo po podaniach tak Dankowskiego, jak i Szeligi, dwukrotnie skiksował Stipe Jurić. Ełkaesiacy oddali przed przerwą jeden celny strzał, gdy tuż przed gwizdkiem czujność Mateusza Kosa sprawdził uderzeniem głową Adam Marciniak, więc do szatni w znacznie lepszych humorach schodzili piłkarze Zagłębia.
Trener Kazimierz Moskal zareagował już w trakcie pauzy, wprowadzając od początku drugiej odsłony dwóch zawodników (Damiana Nowackiego i Macieja Śliwę, a niedługo po tym także Piotra Janczukowicza), lecz tę część spotkania, podobnie jak cały mecz, lepiej rozpoczęli miejscowi, bo po drugim tego wieczoru tak groźnym strzale z dystansu Maksymiliana Banaszewskiego, znów musiał interweniować Aleksander Bobek. Potem do głosu doszli goście, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i uzyskali wyraźną przewagę.
W tym fragmencie spotkania raz byliśmy też bardzo bliscy wyrównania. W 62. minucie Nacho Monsalve wprowadził piłkę do strefy obronnej rywala, Michał Trąbka przedarł się lewym skrzydłem w pole karne Zagłębia i dośrodkował do pozostawionego bez opieki Piotra Janczukowicza. Niestety, strzał głową rezerwowego okazał się niecelny, a powodzenia przyjezdnym nie przyniosły także kolejne próby m.in. Milana Spremo, Kamila Dankowskiego czy Macieja Śliwy (strzał tego ostatniego obronił Mateusz Kos). Zespół trenera Marcina Malinowskiego bronił się w końcówce całym zespołem i utrzymał korzystny dla siebie wynik do ostatniego gwizdka.
Ełkaesiacy przegrali w Sosnowcu z Zagłębiem 0:1. W następnej serii spotkań (piątek, 5 maja) na stadionie Króla lider pierwszej ligi zmierzy się z Wisłą Kraków.
29. kolejka Fortuna 1 Ligi / Zagłębie Sosnowiec – ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
Składy: