Im bliżej mety, tym robi się goręcej. W 29. kolejce Fortuna 1 Ligi piłkarze ŁKS-u zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec. Pierwszy w historii mecz łodzian na ArcelorMittal Park zobaczycie na kanale Polsat Sport Extra lub w aplikacji Polsat Box Go. Początek o godz. 20.30.
O tym, że starcia drużyn z czołówki tabeli z zespołami zagrożonymi spadkiem, zwłaszcza na finiszu ligowych rozgrywek, są bardzo często zacięte i wbrew pozorom nierzadko kończą się niespodziankami, wie chyba każdy i zapewne także dlatego trener Kazimierz Moskal zarówno już chwilę po ostatnim spotkaniu, jak i w trakcie przedmeczowej konferencji prasowej, podkreślił, że on i jego podopieczni nie mogą teraz stracić czujności. W Sosnowcu, na oddanej niedawno do użytku ArcelorMittal Park, lidera pierwszej ligi czeka z pewnością niełatwa przeprawa, którą można porównać do najtrudniejszych tegorocznych wyzwań i wszyscy w łódzkiej szatni mają tego świadomość.
W meczu z Zagłębiem nie zagrają Mieszko Lorenc, Jowin Radziński, Oskar Koprowski, a także pauzujący za nadmiar żółtych kartoników Pirulo i Mateusz Kowalczyk, co wymusi na trenerze Kazimierzu Moskalu zmiany w drugiej linii i formacji ofensywnej. Brak Hiszpana i młodzieżowego reprezentanta Polski z pewnością odrobinę skomplikował plan szkoleniowca, lecz należy pamiętać, że łodzianie radzili już sobie bez tych zawodników (bez Pirulo ŁKS wygrał chociażby w Katowicach z GKS-em, a bez „Kowala” m.in. z Arką w Łodzi). Dodajmy, bo to ciekawy zbieg okoliczności, że ŁKS w tym sezonie rozegrał tylko jeden mecz bez tej dwójki i akurat miało to miejsce w 12. kolejce, czyli w pierwszym spotkaniu ŁKS-u z Zagłębiem Sosnowiec (1:1). Do kadry meczowej może wrócić w piątek Artemijus Tutyskinas (Litwin z tego samego powodu, czyli przez kartki, pauzował w wygranym 2:1 przez łodzian meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała).
Kazimierz Moskal (trener ŁKS-u): Każdy mecz będzie nas dużo kosztował. Także ten piątkowy. Oba zespoły walczą o różne cele. Czeka nas trudne spotkanie. Zagłębie gra u siebie. Spodziewamy się twardego meczu z ich strony. Na pewno nie ułatwią nam zadania.
Zagłębie świetnie rozpoczęło sezon, lecz potem seria mniej udanych spotkań sprawiła, że zespół z Sosnowca obsunął się w ligowej tabeli i obecnie zajmuje 14. miejsce w tabeli z 31 punktami na koncie i trzema oczkami przewagi nad strefą spadkową. Po niedawnej porażce w Rzeszowie ze Stalą (0:6) trenera Dariusza Dudka zastąpił na tym stanowisku Marcin Malinowski i pod wodzą nowego szkoleniowca zespół z Zagłębia Dąbrowskiego w dwóch meczach zdobył 4 punkty i nie stracił gola. Warto przy tym zauważyć, że Zagłębie u siebie jest dla zespołów ze ścisłej ligowej czołówki zespołem szalenie groźnym, czego dowodem domowe zwycięstwa 2:1 nad Bruk-Bet Termaliką Nieciecza i 2:0 nad Ruchem Chorzów.
Żaden z piłkarzy Zagłębia nie musi pauzować z powodu kartek (w ubiegły weekend z tego powodu nie zagrali Patryk Bryła i Dominik Jończy), ale i tak trener Marcin Malinowski może mieć twardy orzech do zgryzienia, bo w ostatnim, bezbramkowo zremisowanym spotkaniu z Chojniczanką Chojnice, z powodu urazów z boiska zeszło dwóch środkowych obrońców – Vedran Dalić i Ołeksij Bykow (ostatnio kontuzjowany był też pomocnik Tymoteusz Klupś), więc nie można wykluczyć, że w meczu z ŁKS-em na środku defensywy pojawi się np. Maksymilian Rozwandowicz. Były kapitan naszej drużyny zagrał na tej pozycji w drugiej połowie starcia z Chojniczanką.
Piątkowe spotkanie będzie już 80. ligową konfrontacją ŁKS-u z Zagłębiem. Łodzianie wygrali 30 meczów, 26 spotkań zakończyło się podziałem punktów, natomiast piłkarze z Sosnowca rozstrzygnęli po swojej myśli 23 mecze. W rundzie jesiennej starcie tych drużyn zakończyło się remisem 1:1, bo na gola Dawida Korta odpowiedział Marek Fabry. Na zwycięstwo w Sosnowcu czekamy od jesieni 202o roku, gdy łodzianie wygrali (wówczas jeszcze na Stadionie Ludowym) 2:1 po bramkach Michała Trąbki i Pirulo.
Piątkowe spotkanie, które sędziuje Łukasz Kuźma (arbiter będzie miał do dyspozycji VAR) rozpocznie się o godz. 20.30. Kibicom ŁKS-u, którzy nie będą mogli być z nami w Sosnowcu, polecamy transmisję radiową naszego patrona medialnego, czyli Radia Łódź, transmisję w Polsacie Sport Extra lub aplikacji Polsat Box Go (w modelu subskrypcyjnym na platformie Polsat Box Go lub w formule PPV w centrum meczowym STATSCORE). Część środków ze sprzedaży dostępów do transmisji Polsat Box Go zasili budżety pierwszoligowców. Skorzysta więc i ŁKS, o ile przejdziecie na stronę meczu łodzian za pośrednictwem tych linków: