Aktualności

Dr Rafał Długozima: Sanepid nie mógł podjąć innej decyzji

fot. Tadeusz Skwiot / Cyfrasport

---

– Najważniejsze jest jak najszybsze wygaszenie ogniska zakażenia w drużynie – mówi dr Rafał Długozima, lekarz ŁKS-u, który wyjaśnił nam, dlaczego nie mógł się odbyć zaplanowany na niedzielę mecz z Koroną Kielce i co czeka w najbliższych dniach objętych kwarantanną piłkarzy łódzkiego klubu.

W sobotni wieczór, ze względu na pozytywny wynik badania na obecność SARS-CoV-2 dwóch zawodników, zapadła decyzja o przełożeniu meczu ŁKS-u z Koroną Kielce i objęciu kwarantanną całej drużyny łódzkiego klubu. Na temat zagrożenia wynikającego z pandemii i procedur medycznych z nią związanych rozmawiamy z doktorem Rafałem Długozimą, lekarzem ŁKS-u.

– Klub nie zbagatelizował zagrożenia i po zapoznaniu się z wynikami badań dwóch zawodników natychmiast wprowadził procedury, lecz wielu kibiców piłki w naszym kraju jest sceptycznie nastawiona do ich zdaniem wyolbrzymionego przez media niebezpieczeństwa. Koronawirus to poważne zagrożenie?

– Wirus SARS-CoV-2 stanowi problem epidemiologiczny ze względu na swoją wysoką zakaźność. Być może osoby młode i zdrowe po zakażeniu nie doświadczą niczego więcej poza objawami paragrypowymi, lecz w przypadku osób starszych z obciążeniami układu oddechowego przebieg jest cięższy. Dodatkowo nie znamy powikłań długofalowych zakażenia, nie wiemy na przykład, jak ciało będzie się zachowywać kilka lat po wyleczeniu. Gwałtowny wzrost liczby hospitalizacji z powodu COVID-19 oraz powikłań może doprowadzić w krótkim czasie do załamania sytemu opieki zdrowotnej w naszym kraju, do czego za wszelką cenę nie możemy dopuścić.

– Dlaczego mecz ŁKS-u został odwołany, skoro słyszy się o przypadkach zarażenia w innych drużynach, a zespoły te i tak wybiegają na ligowe boiska?

– Nie znam dokładnie szczegółów dotyczących procedur bezpieczeństwa oraz okoliczności badania zawodników w innych klubach. W odwołaniu meczu ŁKS-u kluczową rolę odegrał sanepid, który wysyłając pierwszą drużynę na kwarantannę uniemożliwił rozegranie spotkania z Koroną Kielce. Sanepid nie mógł podjąć innej decyzji w obliczu uzyskania dwóch pozytywnych wyników oraz niepokojących doniesień z szatni o objawach u kolejnych zawodników.

– Wiemy, że już dziś tj. w środę, ci ostatni zostaną poddani badaniom na obecność wirusa. Jak wyglądają procedury? Zawodnik zgłasza niepokojące objawy i następnie…

– Każdy kto zgłosi jakiekolwiek objawy grypopodobne automatycznie odsuwany jest od pracy z zespołem. Gdy istnieje chociaż minimalne ryzyko zakażenia SARS-CoV-2, wykonywany jest test wymazowy na obecność wirusa metodą RT-PCR. Taka sytuacja miała miejsce przed ostatnim meczem pierwszej ligi, gdy po zgłoszeniu problemów zdrowotnych zawodnicy zostali odizolowani, a następnie wykonano badania. Niestety, wyniki okazały się pozytywne. W następnej kolejności przebadani zostaną objawowi zawodnicy. W chwili obecnej nie ma sensu wykonywania badania całemu zespołowi ze względu na długość inkubacji wirusa w drogach oddechowych. Wszystko ma na celu jak najszybsze wygaszenie ogniska zakażenia w ŁKS-ie oraz bezpieczne wznowienie rozgrywek.

– W sobotę badanie czeka pozostałą część drużyny. Kiedy, zakładając, że pozostałe wyniki będą ujemne, zespół zakończy kwarantannę?

– Badanie pozostałych zawodników odbędzie się w sobotę, a więc siedem dni po ostatnim kontakcie. Umożliwi to uzyskanie wiarygodnego wyniku, który zakończy kwarantannę 25 października. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i zespół wróci do pracy od poniedziałku zgodnie z planem.

– Kiedy już to nastąpi, macie w planie inne specjalistyczne badania?

– Przed powrotem do współzawodnictwa zakażeni piłkarze muszą przejść szereg konsultacji. Istotne jest wykonanie badań obrazowych płuc oraz wykonanie próby wysiłkowej celem oceny pracy układu sercowo-naczyniowego. W przypadku piłkarzy zarażonych koronawirusem powrót do treningu to kwestia indywidualna i trudno dziś podać konkretną datę.