Pod znakiem urozmaiconych ćwiczeń, emocjonujących gierek i pokazu sztuczek piłkarskich przebiegały pokazowe zajęcia w Szkole Podstawowej nr 36 w Łodzi, które dla chętnych poprowadzili szkoleniowcy Akademii ŁKS. Kilkadziesiąt minut w sali gimnastycznej przy ulicy Więckowskiego minęło wyjątkowo szybko, a młodzi uczniowie opuszczali obiekt z uśmiechem zadowolenia na twarzach.
Na początku zajęć trenerzy Marcin Krasnopolski i Krzysztof Przybylak, którzy w Akademii ŁKS opiekują się najmłodszymi rocznikami, zarządzili serię ogólnorozwojowych ćwiczeń bez piłki. Później pojawiły się wyczekiwane przez dzieci ćwiczenia z piłkami, w których także nie zabrakło pierwiastka rywalizacji i wzajemnego dopingu, czego efektem była wrzawa roznosząca się po całym budynku. Aż wreszcie przyszedł czas na krótkie gierki, podczas których radość ze strzelanych goli była porównywalna z euforią, jaka zwykle towarzyszy trafieniom w Lidze Mistrzów.
– Gra w piłkę to moje ulubione zajęcie. Mógłbym nie robić nic innego. Zawsze jak wychodzę na podwórko, to gram co najmniej dwie godziny. Tutaj najbardziej podobał mi się oczywiście mecz, ale ćwiczenia też były bardzo fajne – emocjonował się Filip. – Pokaz sztuczek w wykonaniu trenera na sam koniec też był ekstra. Zwłaszcza to „Dookoła Świata” (trik polegający na wykonaniu nogą pełnego obrotu nad piłką w trakcie żonglowania – przyp. red.) – wtórował mu Arek. – Czy chciałbym przyjść na kolejne takie zajęcia? No pewnie – dodawał Marcin.
Gdy pytaliśmy o ulubionego piłkarza, niespodzianki nie było i chłopcy zgodnie wskazywali na Roberta Lewandowskiego. Żadnych rozbieżności nie było też w temacie ulubionej lekcji – zdecydowanym numerem jeden okazał się WF. Drugo- i trzecioklasiści z SP 36 zbliżone mieli też plany na najbliższe lata. – Chciałbym zostać zawodnikiem Akademii ŁKS. Byłem już kiedyś na meczu piłkarzy ŁKS-u i podobało mi się – przekonywał Xawier.
Zapanowanie nad żywiołową grupą momentami było trudnym zadaniem, ale trenerzy Krasnopolski i Przybylak sprawnie podołali wyzwaniu. – Na zajęciach w szkole przede wszystkim staramy się bardziej zachęcić dzieciaki w ogóle do uprawiania sportu jako takiego. W klubie treningi mają już stricte piłkarski charakter, a tu dominuje zabawa – wyjaśniali. – Podczas takich zajęć największą uwagę zwracamy na zaangażowanie uczestników. Jeżeli widzimy, że dziecko jest zaangażowane w to, co robi, później dużo łatwiej pracuje się z nim na treningu w klubie. Na razie z tej grupki wypatrzyliśmy dwójkę chłopców, których będziemy chcieli zaprosić do grupy ośmiolatków w naszej akademii – przyznali obaj szkoleniowcy.
– Cieszymy się, że możemy uczestniczyć w takim projekcie. Po pierwsze, jest to znakomita promocja zdrowego trybu życia i zachęcenie do uprawiania sportu. Niekoniecznie nawet piłki nożnej, bo być może część tych chłopców w niedalekiej przyszłości postanowi skupić się na jakiejś innej dyscyplinie. Ważne jest jednak, aby każdy znalazł coś dla siebie i się w tym realizował. Po drugie, im więcej zajęć z takimi grupami poprowadzimy, tym większa szansa, że żaden talent nie zostanie przeoczony. I wreszcie po trzecie, mamy możliwość zachęcić nowe osoby do kibicowania Łódzkiemu Klubowi Sportowemu – opowiadali.
Przez otwarte drzwi treningowi z zaciekawieniem przyglądała się również grupka rodziców. – Jest to jak najbardziej trafiona inicjatywa. Super, że w naszym rejonie, czyli na Starym Polesiu, dzieciaki mogą zobaczyć jak wyglądają zajęcia pod okiem trenerów Akademii ŁKS. Widać, że większość z nich ma ogromną frajdę z wykonywania zaprezentowanych ćwiczeń i być może w przyszłości będzie chciała na dobre zająć się sportem – podkreślał pan Marcin, tata Poli, która nie była bynajmniej jedyną dziewczynką biorącą udział w zajęciach.
W podobnym tonie wypowiadała się również pani Agnieszka, mama Błażeja. – Świetna sprawa, świetny pomysł. Syn trenował już wcześniej trochę na orliku, więc na zajęcia przyjechał bez tremy. Gdy usłyszał, że będą trenerzy z ŁKS-u, tym bardziej nie mógł się doczekać. Nie wiem jeszcze, czy w przyszłości będzie chciał zostać piłkarzem, bo jest w tym wieku, że jego plany zmieniają się dosłownie z dnia na dzień. Na tę chwilę synowi na pewno marzy się jednak bycie profesjonalnym zawodnikiem. Dla mnie za to najważniejsze jest, żeby od małego przyswajał sobie wszelkie zdrowe nawyki i zamiłowanie do sportu. Na razie, odpukać, na szczęście nie ma z tym problemu, bo zamiast przesiadywać przed komputerem woli iść na podwórko pograć w prawdziwą piłkę z kolegami – mówiła.
Kolejne zajęcia w Szkole Podstawowej nr 36, z którą ŁKS nawiązał stałą współpracę, odbędą się 26 września (godz. 17-18.30). Wszystkie szkoły, które są zainteresowane podobną współpracą i chciałyby mieć u siebie zajęcia prowadzone przez trenerów Akademii ŁKS, proszone są o kontakt mailowy na adres: akademia@lkslodz.pl.
⚠ Akademia ŁKS rozpoczyna treningi chłopców urodzonych w 2011 i 2012 roku. Pierwsze zajęcia już w najbliższy piątek! Kliknij, aby dowiedzieć się więcej…