Aktualności

Do przerwy 1:0 i… koniec. ŁKS – FK Indjija 1:0

8
30 / 01 / 2021

Piłkarze ŁKS-u w drugim meczu sparingowym podczas pobytu w Turcji prowadzili do przerwy z FK Indjija 1:0 po golu Łukasza Sekulskiego. Ze względu na decyzję organizatora zawodów, wynikającą z obfitych opadów deszczu, druga połowa spotkania nie została rozegrana.

W sobotę szkoleniowiec ŁKS-u miał do dyspozycji wszystkich zawodników, wyłączając z tego narzekających na drobne urazy Tomasza Nawotkę i Samuela Corrala. W kadrze meczowej zabrakło również Arkadiusza Malarza, ale nie ze względu na problemy zdrowotne. Trener Wojciech Stanowy postawił tym razem na młodzieżowców między słupkami, a poza tym m.in. na Carlosa Morosa Gracia w środku defensywy oraz Łukasza Sekulskiego z przodu.

Doświadczony napastnik odwdzięczył się szkoleniowcowi za zaufanie już w 8. minucie. Duża w tym zasługa nie tylko sprytnego strzału tuż przy słupku naszego snajpera i wygranej przez niego walki o pozycję z obrońcą, ale także podania Pirulo oraz przytomnego przepuszczenia futbolówki po zagraniu Hiszpana w wykonaniu Mikkela Rygaarda.

Dodajmy, że ŁKS zasłużył na tego gola. Dobrze zorganizowani we wszystkich formacjach łodzianie utrzymywali się przy piłce, potrafili ją dokładnie rozegrać i w odpowiednim momencie przyspieszyć akcję, choć ulewa, w której rozgrywano spotkanie z pewnością nie ułatwiała piłkarzom zadania. W 18. minucie piłka po strzale Antonio Domingueza trafiła w słupek, a po chwili ełkaesiacy popisali się jeszcze jedną widowiskową akcją (spory w niej udział miał Mikkel Rygaard), której jednak nie zwieńczyli celnym strzałem.

Skoncentrowani dotąd przede wszystkim na defensywie piłkarze FK Indjija odgryźli się pod koniec drugiego kwadransa gry. Najpierw piłka po serii strzech strzałów poszybowała obok „świątyni” Dawida Arndta, następnie młody golkiper ŁKS wygrał pojedynek z napastnikiem rywali, popisując się przy tym wysokiej jakości bramkarskim kunsztem, a pod koniec pierwszej połowy uśmiechnęło się do niego szczęście, bo pozostawiony bez opieki rywal nie zdołał sięgnąć piłki.

W przerwie trener Wojciech Stawowy dokonał dziewięciu zmian. Szkoleniowiec zamierzał pozostawić na murawie tylko dwóch bocznych obrońców (ci mieli zostać „zluzowani” po godzinie gry), więc w drugiej połowie sobotniego spotkania nasza drużyna wystąpiłaby w składzie: Michał Kot – Kamil Dankowski, Maciej Dąbrowski, Daniel Celea, Adrian Klimczak, Jakub Tosik, Piotr Gryszkiewicz, Przemysław Sajdak, Dragoljub Srnić, Jowin Radziński, Piotr Janczukowicz. Niestety, dzisiejsi zmiennicy nie dostali szansy zaprezentowania swoich umiejętności, bo na przeszkodzie stanęła pogoda.

Ełkaesiacy wrócili na boisko, lecz chwilę po tym zostali przez sędziego zaproszeni do szatni. Pół godziny później zapadła decyzja. Druga połowa meczu nie została rozegrana ze względu na obfite opady deszczu i decyzję organizatorów zawodów, obawiających się o stan murawy, co nie w smak było i łodzianom, i Serbom (warto dodać, że dla FK Indjija sparing z ŁKS-em był próbą generalną przed zaplanowaną na 6 lutego inauguracją rundy wiosennej). Sobotnie granie zakończyliśmy więc po zaledwie czterdziestu pięciu minutach.

W najbliższą środę (tj. 3 lutego) łodzianie zmierzą się na boisku w Belek z ukraińską FK Ołeksandrija.


Mecz sparingowy / ŁKS Łódź – FK Indjija 1:0 (wynik do przerwy)

  • Bramka: 1:0 Łukasz Sekulski (8)
  • Żółte kartki: Klimczak (ŁKS)

Składy:

  • ŁKS (I połowa): Dawid Arndt – Kamil Dankowski, Carlos Moros Gracia, Jan Sobociński, Adrian Klimczak, Maksymilian Rozwandowicz, Pirulo, Mikkel Rygaard, Antonio Dominguez, Michał Trąbka, Łukasz Sekulski. Trener: Wojciech Stawowy.
  • FK Indjija: Marko Jovicic – Luka Cucin, Daniil Chalov, Vasilije Bakic, Rados Protic, Milenko Skoric, Aleksandar Djordjevic, Mihajlo Neskovic, Djordje Pantelic, Nebojsa Bastajic, Zeljko Dimitrov. Trener: Dejan Celar.


Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny