Klub

Czas odrobić zaległości! Dziś ŁKS zagra w Bytowie

03.04.2019

03.04.2019

Czas odrobić zaległości! Dziś ŁKS zagra w Bytowie

Rozpędzona drużyna wicelidera pierwszej ligi w środę rozegra zaległy mecz 25. kolejki. Rywalem łodzian – Bytovia Bytów, czyli ostatni dotąd zespół, który zdołał znaleźć sposób na ekipę trenera Kazimierza Moskala.

I choćby tylko z tego względu należy zachować czujność. Tamten rozegrany w Łodzi pierwszego września mecz zakończył się bolesną porażką naszego zespołu, ba, na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem goście prowadzili wówczas przy al. Unii 2 różnicą aż trzech goli (skończyło się 2:3). Co się zmieniło w trakcie ostatnich dwustu czternastu dni, bo tyle dzieli oba spotkania? W zasadzie wszystko.

ŁKS nie przegrał w lidze, punktował regularnie, w dodatku zazwyczaj za trzy punkty. Natomiast wiosną podopieczni trenera Kazimierza Moskala są klasą samą dla siebie – cztery mecze, komplet dwunastu punktów, dziesięć zdobytych goli i na dokładkę czyste konto Michała Kołby. Innymi słowy, ŁKS gra w 2019 roku nie tylko skutecznie, ale i bardzo widowiskowo.

A rywal? Zajmująca ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli pierwszej ligi Bytovia (28 punktów), która na starcie rozgrywek dzięki kilku zwycięstwom została uznana za rewelację początku sezonu, po tamtym starciu z ŁKS-em zaczęła mieć poważne problemy z wygrywaniem. Dość powiedzieć, że w tym czasie ekipa z Kaszub zremisowała dziesięć ligowych spotkań (w sumie ma na koncie aż trzynaście remisów), wygrała zaś tylko raz! To ostatnie ligowe zwycięstwo podopieczni trenera Adriana Stawskiego odnieśli tydzień po wygranej w Łodzi (4:1 z GKS-em Tychy – jedyne zwycięstwo w sezonie na własnym stadionie!), jak więc nietrudno policzyć na komplet punktów Bytów czeka już ponad pół roku.

Warto dodać, że w drużynie naszego środowego rywala występuje Filip Burkhardt, który w zeszłym sezonie reprezentował barwy łódzkiego zespołu. Zachowajmy czujność, bo z pewnością pomocnik Bytovii zrobi wszystko, aby przypomnieć się łódzkim kibicom. Kolegom w starciu z wiceliderem nie pomoże natomiast podstawowy napastnik – Mateusz Kuzimski. Zdobywca sześciu goli dla Bytovii w tym sezonie (pięciu w lidze) w ostatnim przegranym 0:1 meczu w Tychach obejrzał czwartą w tych rozgrywkach żółtą kartkę.

W teorii argumenty stricte piłkarskie leżą po stronie łodzian, nie dzielmy jednak skóry na niedźwiedziu. Wpierw bowiem tę swoją przewagę należy udowodnić na boisku. I na tym skupmy się w pierwszej kolejności.


Środa (3 kwietnia), godz. 18:00

25. kolejka (zaległa) / Bytovia Bytów – ŁKS Łódź

  • Sędziuje: Kornel Paszkiewicz (Wrocław)

Autor: Remek Piotrowski