Klub

Co słychać u rywala: Stomil Olsztyn

27.08.2021

27.08.2021

Co słychać u rywala: Stomil Olsztyn

fot. Łukasz Grochal / Cyfrasport

– Naszym celem zawsze jest zwycięstwo i nie inaczej jest przed meczem z ŁKS-em – deklaruje Adrian Stawski, szkoleniowiec piątkowego rywala ełkaesiaków. – W dotychczasowych spotkaniach często szukaliśmy na boisku rzeczy, które nie do końca potrafimy robić, więc mamy nadzieję, iż tym razem wyciągniemy z siebie to, co mamy najlepszego – dodaje trener Stomil.

Opiekun „Dumy Warmii” miał nad czym pracować ze swoimi podopiecznymi w tym tygodniu, bo lista celów do zrealizowania w piątkowy wieczór jest całkiem długa: przełamanie serii czterech meczów bez strzelenia gola, zagranie po raz pierwszy w tym sezonie „na zero z tyłu” i odniesienie pierwszego zwycięstwa w obecnym sezonie. Inna sprawa, że nawet jeśli olsztynianie tego wszystkiego dokonają, to niezależnie od wyników pozostałych spotkań i tak pozostaną na ostatnim miejscu w tabeli.

Przełamać złą serię

W Olsztynie nawet najwięksi pesymiści nie zakładali tak słabego początku rozgrywek. Optymiści wierzą jednak, że karta dla „biało-niebieskich” musi się wreszcie odwrócić, bo cztery z pięciu spotkań Stomil przegrał różnicą tylko jednej bramki (kolejno z Chrobrym Głogów 1:2, GKS-em Jastrzębie 0:1, Arką Gdynia 0:1 i Koroną Kielce 0:1). Według nich, czas pracuje na korzyść Stomilu, który latem przeszedł prawdziwą kadrową rewolucję. Zarówno bowiem w rubryce „przyszli”, jak i „odeszli” figuruje po kilkanaście nazwisk, co w praktyce oznacza budowanie zespołu praktycznie od podstaw.

Latem z klubem ze stolicy Warmii pożegnali się między innymi: Janusz Bucholc (DKS Dobre Miasto), Damian Byrtek i Sam van Huffel (obaj Chojniczanka Chojnice), Jurich Carolina (Miedź Legnica), Kamil Dajnowski i Mateusz Jońca (obaj GKS Wikielec), Bartosz Florek (Start Nidzica), Koki Hinokio (Zagłębie Lubin), Jakub Kanclerz i Jakub Mosakowski (obaj Znicz Biała Piska), Michał Leszczyński oraz – dobrze znany przy al. Unii 2 – Wojciech Łuczak (obaj Radunia Stężyca). W Stomilu nie ma już ponadto doświadczonego Grzegorza Kuświka, a także Mateusza Skrzypczaka (trafił do Lecha Poznań) czy Adriana Szczutowskiego (przeszedł do Stali Mielec).

W ich miejsce pojawili się za to choćby: Szymon Lewicki (poprzednio GKS Tychy), Patryk Mikita (Radomiak Radom), Łukasz Moneta (GKS Tychy), Krzysztof Bąkowski (Lech Poznań) oraz Aleksander Pawlak (Wisła Płock). Obok nich na grę w Olsztynie zdecydowali się również: Karol Żwir (Sokół Ostróda), Patryk Zych (Ząbkovia Ząbki), Filip Wójcik (GKS Wikielec), Konrad Syldatk (Unia Janikowo), Dawid Smug (Hutnik Kraków), Shun Shibata (Olimpia Zambrów), Wojciech Reiman (Stal Rzeszów), Damian Ciechanowski (Olimpia Grudziądz), Merveille Fundambu (Widzew) czy Jonathan Simba Bwanga (KTS Weszło Warszawa). Co ciekawe, umową ze Stomilem związał się również były ełkaesiak – Maciej Dampc, który w międzyczasie występował jeszcze w Sokole Ostróda.

Wszyscy zdrowi, jeden wykluczony

– W niektórych sytuacjach musimy wybierać prostsze rozwiązania, aby nie tracić potem kuriozalnych goli. Tak jak stało się to choćby w poprzedniej kolejce przeciwko Widzewowi. Pewne błędy na tym poziomie po prostu nie przystoją – zaznacza Stawski, który przy wyborze podstawowej jedenastki na mecz z ŁKS-em powinien mieć spory komfort, gdyż żaden z jego podopiecznych nie narzeka na poważniejszy uraz. Ze względu na czerwoną kartkę w starciu z „Rycerzami Wiosny” pauzować będzie musiał jedynie Karol Żwir. Warto przy tym wspomnieć, że w minionej kolejce 42-letni szkoleniowiec zdecydował się na następujący skład: Bąkowski – Ciechanowski (73 Szabaciuk), Remisz, Żwir, Bwanga, Straus – Reiman, Mikita (73 Zych), Moneta (82 Szramka) – Lewicki, Fundambu (60 Shibata).

A skoro już mowa o Adrianie Stawskim, który także pracuje w Olsztynie dopiero od kilku tygodni, to należy jeszcze przypomnieć, że jako trener dwukrotnie mierzył się on już z ŁKS-em na szczeblu pierwszej ligi. W sezonie 2018/19 prowadzona przez niego Bytovia najpierw nieoczekiwania wygrała jesienią w Łodzi 3:2, a w rozegranym wiosną rewanżu uległa łodzianom na własnym obiekcie 0:2.

Transmisja meczu Stomil – ŁKS w Polsacie Sport, IPLI oraz na antenie naszego partnera medialnego, czyli w Radiu Łódź. Początek o godzinie 20:30.