
Paweł Piotrowski | 400mm.pl
Paweł Piotrowski | 400mm.pl
Ograli wicelidera! W 27. kolejce Betclic 2. Ligi piłkarze rezerw ŁKS-u wygrali na stadionie Króla z Polonią Bytom 2:0 po golach Kacpra Terleckiego i Maksymiliana Rozwandowicza. Dodajmy, że było to zwycięstwo w pełni zasłużone.
Podopieczni trenera Konrada Geregi rozpoczęli czwartkowe zawody z dużym animuszem, już w pierwszych minutach kilkukrotnie zapędzając się w okolice bramki strzeżonej przez Axela Holewińskiego. Strzałom Lamine’a Coulibaly’ego, Aleksandra Iwańczyka czy Kacpra Popławskiego (ten ostatni uderzał po świetnej akcji Mateusza Książka) albo brakowało precyzji, albo były blokowane przez obrońców, albo też w porę interweniował golkiper gości.
Wicelider Betclic 2. Ligi przed przerwą nie zagroził bramce Huberta Idasiaka, wyjąwszy z tego jedną sytuację stworzoną przez naszych rywali po stałym fragmencie gry. Po drugiej stronie boiska działo się nieco więcej. W 23. minucie po błędzie wznawiającego grę bramkarza Polonii przed szansą stanął Lamine Coulibaly, lecz trafił tylko w boczną siatkę. W światło bramki, lecz i w golkipera trafił z kolei Jędrzej Zając w końcówce pierwszej odsłony, więc i tym razem skończyło się na strachu przyjezdnych.
Drugą część czwartkowego widowiska rozpoczął minimalnie niecelny strzał Kacpra Terleckiego, a zaraz po tym rolę się nieco odwróciły, bo nieco śmielej zaczęli sobie poczynać na boisku stadionu Króla podopieczni trenera Łukasza Tomczyka. Do najgorszego na szczęście nie doszło, bo strzał Mikołaja Łobojki zatrzymał Hubert Idasiak, a po rzucie rożnym i uderzeniu głową Remigiusza Szywacza uratowała nas poprzeczka.
Dowodzona przez Maksymiliana Rozwandowicza defensywa stanęła więc na wysokości zadania, a w 62. minucie rezerwy ŁKS-u wyprowadziły skuteczny cios. Było na czym zawiesić oko, bo ta cała, naprawdę składna akcja łodzian musiała się podobać, tak jak i soczysty strzał z dystansu Kacpra Terleckiego, który zanim kropnął z całej siły, sprytnie położył na murawie jeszcze dwóch defensorów Polonii (1:0).
Na tym nie koniec było dobrych dla nas wieści, bo łodzianie nie zadowolili się pierwszym golem i bardzo szybko podwyższyli prowadzenie. Duża w tym zasługa Jędrzeja Zająca, który wypatrzył Kacpra Terleckiego w polu karnym, duża i zdobywcy drugiego gola, bo to jego powalił w szesnastce obrońca Polonii, a największa Maksymiliana Rozwandowicza, który podyktowaną przez arbitra jedenastkę bardzo precyzyjnym uderzeniem zamienił na gola (2:0).
W końcówce spotkania oba zespoły miały jeszcze kilka dogodnych okazji do zmiany wyniku (po naszej stronie bliski szczęścia był m.in. Alan Siwek), ale futbolówka nie wpadła już do siatki. Piłkarze rezerw ŁKS-u ograli dotychczasowego wicelidera 2:0 (dotąd niepokonanego w 2025 roku), rewanżując się tym samym za jesienną porażkę w Bytomiu. W następnej serii spotkań podopieczni trenera Konrada Geregi zmierzą się na wyjeździe z KKS-em 1925 Kalisz.
27. kolejka Betclic 2. Ligi | ŁKS II Łódź – Polonia Bytom 2:0 (0:0)
Składy: