
Artur Kraszewski

Artur Kraszewski
Nie tak wyobrażaliśmy sobie sobotnie spotkanie na stadionie Króla. W 16. kolejce Betclic 1. Ligi piłkarze ŁKS-u przegrali 0:3 z Puszczą Niepołomice.
O tym, że spadkowicz z ekstraklasy, który w tym sezonie zanotował aż dziewięć remisów, jest wymagającym rywalem przekonaliśmy się już na początku sobotnich zawodów. Ełkaesiakom nie brakowało chęci i zaangażowania, ale pomimo optycznej przewagi długo nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Michała Perchela.

ŁKS próbował być cierpliwy, więc jego przewaga stopniowo rosła. Blisko było w 16. minucie, gdy Jasper Löffelsend dośrodkował piłkę na pole karne, a Fabian Piasecki uprzedził młodego golkipera, podbijając nad nim piłkę głową (gości uratował asekurujący golkipera Konrad Stępień). Niedługo po tym, po akcji tej samej dwójki, skutecznie interweniował Michał Perchel, z kolei po strzałach z dystansu Bastiena Tomy i Mateusza Wysokińskiego piłka poszybowała w nieznacznej odległości od słupka lub poprzeczki bramki Puszczy.
Kiedy wydawało się, że za chwilę piłkarska fortuna wynagrodzi starania łodzianom, pierwszą i od razu skuteczną akcją popisali się przyjezdni. W 32. minucie Olafowi Korczakowskiemu nie zabrakło odwagi (krótki rajd z lewej strony pola karnego) i szczęścia (zanim futbolówka wpadła do siatki po jego strzale, odbiła się jeszcze od jednego z obrońców), więc z prowadzenia cieszyli się podopieczni trenera Tomasza Tułacza.

W pozostałej części pierwszej połowy ełkaesiacy rzadko schodzili z połowy rywala. Okazji do wyrównania nie brakowało, ale piłka nie wpadła do siatki ani po uderzeniu z ostrego kąta Sebastiana Ernsta, ani po zatrzymanej przez obrońcę akcji Gustafa Norlina (świetnie w kierunku Szweda podawał tutaj Fabian Piasecki), ani w końcu po strzale głową Mateusza Kupczaka, po którym piłkę wybił z linii bramkowej zawodnik Puszczy.
Po zmianie stron obraz gry długo nie ulegał zmianie. Atakował ŁKS, Puszcza niemal całą uwagę skupiła na defensywie. Już chwilę po wznowieniu gry Gustaf Norlin zagrał piłkę ze skrzydła na środek szesnastki, skąd Mateusz Wysokiński kropnął tuż nad poprzeczką. W 52. minucie czujność bramkarza Puszczy sprawdził strzałem z rzutu wolnego Michał Mokrzycki, kilkadziesiąt sekund później szarżę Fabiana Piaseckiego w ostatniej chwili zatrzymał obrońca, a takich prób podjęli gospodarze więcej.

Niestety dla zespołu trenera Szymona Grabowskiego, w drugiej połowie powtórzyła się sytuacja z pierwszej części i pomimo sporej momentami przewagi, to zespół z Niepołomic cieszył się z kolejnych goli. Najpierw ponownie na listę strzelców wpisał się Olaf Korczakowski, precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę puentując szybką kontrę swojej drużyny, a niedługo po tym trzecią bramkę dla byłego ekstraklasowicza zdobył uderzeniem głową Kosei Iwao. Odnotujmy do tego, że po bombie Mateusza Cholewiaka przed stratą czwartego gola uratowała nas poprzeczka.
Piłkarze ŁKS-u przegrali na własnym stadionie z Puszczą Niepołomice. W następnej serii spotkań, czyli już po przerwie reprezentacyjnej, łodzianie zagrają na wyjeździe z Górnikiem Łęczna, kończąc tym samym pierwszą rundę rozgrywek. W sumie w tym roku ełkaesiacy rozegrają jeszcze trzy ligowe spotkania.
16. kolejka Betclic 1. Ligi | ŁKS Łódź – Puszcza Niepołomice 0:3 (0:1)
Składy:
Tagi: #ŁKSPUN