Czwartego grudnia 1926 roku w Warszawie doszło do spotkania założycieli ligi polskiej. Wśród jej współtwórców byli też przedstawiciele Łódzkiego Klubu Sportowego.
W pierwszej połowie lat 20. futbol cieszył się w kraju już wielką popularnością i zdystansował na tym polu inne dyscypliny sportowe, choć ówcześni narzekali, a to na poziom sportowy, a to na frekwencje, a to wreszcie na stan klubowych finansów.
Z tego powodu w 1926 roku rozpoczęto prace nad stworzeniem ligi polskiej, która miała zrewolucjonizować rozgrywki piłkarskie w naszym kraju. Problemów było oczywiście cała masa na czele z nieprzejednanym stanowiskiem Polskiego Związku Piłki Nożnej (on do tego momentu zarządzał mistrzostwami Polski i co za tym idzie czerpał z tego tytułu zyski), ten bowiem o żadnych rewolucjach słyszeć nie chciał, szybko więc też doszło do konfliktu na linii założyciele ligi – piłkarska centrala.
Przez wiele miesięcy trwały niekończące się spory, w sprawie interweniowały nawet „czynniki państwowe”, koniec końców liga postawiła jednak na swoim, a PZPN musiał się z tym pogodzić (do porozumienia doszło później, choć stosunki ligi z PZPN-em nawet po wypracowaniu consensusu trudno uznać za wzorowe).
4 grudnia 1926 roku w Warszawie doszło do spotkania dwunastu klubów, założycieli ligi. Wśród nich nie zabrakło oczywiście przedstawicieli Łódzkiego Klubu Sportowego na czele z inżynierem Zygmuntem Skibickim. Z kolei prezes łódzkiego klubu Heliodor Konopka długo pełnić będzie ważne funkcje w Lidze Państwowej.
Zarządzająca najważniejszymi rozgrywkami w kraju liga zmagała się z szeregiem problemów przez całe dwudziestolecie międzywojenne. Krytycy, a tych nigdy nie brakowało, zarzucali jej m.in. szerzenie profesjonalizmu (w II RP oficjalnie w piłkę grali amatorzy) oraz kastowość (istotnie, liga dbała przecież przede wszystkim o interesy klubów w niej występujących), tym niemniej odegrała w rozwoju futbolu w Polsce rolę nie do przecenienia.
Rozgrywki ligowe zainaugurowano wiosną 1927 roku. Mecz ŁKS-u z Turystami rozegrany 3 kwietnia uważa się powszechnie za pierwszy mecz w historii tych rozgrywek, natomiast gola Jana Durki z zespołu „czerwonych”, bo tak wówczas zwano ełkaesiaków uważa się natomiast za pierwszą bramkę w historii ligi.