Artur Kraszewski
Artur Kraszewski
Siódme w sezonie i drugie wyjazdowe! W 17. kolejce Betclic 1. Ligi piłkarze ŁKS-u wygrali na wyjeździe 2:1 z Górnikiem Łęczna. Gole dla ełkaesiaków w ostatnim meczu pierwszej rundy zdobyli Fabian Piasecki i Piotr Głowacki. W 2025 roku zagramy jeszcze ze Zniczem Pruszków i Wisłą Kraków.
Piłkarz meczu: Górnik Łęczna vs. ŁKS
Twój typ po #GKŁŁKS? 🎩🎩🎩 (piłkarz meczu) | 🎩🎩 (bohater drugiego planu) | 🎩 (warto wyróżnić)
Pierwsze ligowe spotkanie ŁKS-u pod wodzą trenera Grzegorza Szoki upłynęło pod znakiem twardej gry, w trakcie której nikt nie zamierzał odpuszczać. Górnik Łęczna, choć zamyka ligową tabelę, nie wyglądał na zespół pogodzony z losem, czego wyraz dał kilkukrotnie, chociażby po upływie kwadransa, gdy Adam Deja potężnie uderzył z rzutu wolnego, a piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką.

Łodzianie odgryźli się po chwili. W polu karnym gospodarzy zakotłowało się zwłaszcza po strzale Jaspera Löffelsenda, który został zablokowany przez obrońcę (chwilę później szansę na poprawkę miał Bastien Toma, lecz jego dobitka minęła bramkę). To co najważniejsze przed przerwą wydarzyło się jednak dopiero w 40. minucie. Po ofensywnej akcji łodzian sędzia dopatrzył się zagrania piłki ręką przez zawodnika Górnika i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Fabian Piasecki i mocnym strzałem (z niewielką pomocą poprzeczki) otworzył wynik niedzielnych zawodów.
Dzięki @poprzeczka 🫡 pic.twitter.com/nLLNyzqQoq
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) November 23, 2025
Stracona bramka nie podcięła skrzydeł gospodarzom. W 56. minucie upiekło się nam tylko dzięki świetnej interwencji Łukasza Jakubowskiego, który zatrzymał piłkę po uderzeniu z dystansu Kamila Orlika, ale nawet młody golkiper ŁKS-u był bezradny w 67. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zamieszaniu w szesnastce łodzian, Filip Szabaciuk strzałem głową trafił do siatki (1:1).
Kapitan w akcji! 😙👌 #GKŁŁKS pic.twitter.com/PIL43opSzE
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) November 23, 2025
Szczęście w nieszczęściu strata gola nie zdeprymowała ełkaesiaków i już po chwili zespół trenera Grzegorza Szoki odzyskał prowadzenie. Duża w tym zasługa Miłosza Szczepańskiego, który wprowadził piłkę w pole karne Górnika, duża i Jaspera Löffelsenda, który zagrał ją do ustawionego z lewej strony szesnastki Piotra Głowackiego; a jeszcze większa kapitana ŁKS-u, bo to on zachował się niczym rasowy snajper, zwiódł rywala sprytnym zwodem, a potem precyzyjnym strzałem prawą nogą wpisał się na listę strzelców.

Piłkarze ŁKS-u utrzymali korzystny wynik do ostatniego gwizdka i zgarnęli siódmy w tym sezonie komplet punktów. W następnej serii spotkań ełkaesiacy zmierzą się na wyjeździe ze Zniczem Pruszków.

17. kolejka Betclic 1. Ligi | Górnik Łęczna – ŁKS Łódź 1:2 (0:1)
Składy:
Tagi: #GKŁŁKS