
Jakub Piasecki | Cyfrasport
Jakub Piasecki | Cyfrasport
Udane zwieńczenie majówki w wykonaniu piłkarzy ŁKS-u! W 31. kolejce Betclic 1. Ligi łodzianie pokonali aż 5:0 Stal Rzeszów po dubletach Gustafa Norlina i Mateusza Wzięcha oraz trafieniu Mateusza Kupczaka.
Początek niedzielnych zawodów na stadionie Króla upłynął pod znakiem wyraźnej przewagi podopiecznych trenera Ryszarda Robakiewicza, którzy zmusili rywala do głębokiej niekiedy defensywy, a największe zagrożenie stwarzali po dobrze egzekwowanych rzutach rożnych. Pierwsza taka próba po dośrodkowaniu Michała Mokrzyckiego i strzale głową Mateusza Wysokińskiego skończyła się na strachu miejscowych, ale w 19. minucie uderzenie Mateusza Kupczaka po centrze Kamila Dankowskiego było już bardziej precyzyjne (1:0).
Pierwsza Mateusza Kupczaka w barwach ŁKS-u.
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) May 4, 2025
𝟭 #ŁKSSTA 𝟬 pic.twitter.com/hu0DOh25KE
W dalszej części pierwszej odsłony spotkania obraz gry nie uległ zmianie. Nieliczne próby ataków gości z Rzeszowa rozbijała bardzo czujna w tym fragmencie spotkania defensywa ŁKS-u, więc więcej działo się po drugiej stronie boiska i to nawet wówczas, gdy ełkaesiacy odrobinę się cofnęli. Tak jak w 40. minucie, gdy o piłkę przy linii bocznej powalczył na środku boiska Maksymilian Sitek, sprytnie ograł rywala, a potem zagrał do Gustafa Norlina, który podjął błyskawiczną decyzję o strzale sprzed szesnastki i słusznie, bo futbolówka skozłowała przed bramkarzem Stali i wpadła do siatki (2:0).
Po zmianie stron łodzianie nadal byli zespołem wyraźnie lepszym i przejawiającym znacznie więcej ochoty do gry do przodu od ambitnego co prawda, ale bardzo młodego zespołu Stali, który w dodatku znacznie częściej popełniał błędy. Jeden z nich przytrafił się przyjezdnym w 49. minucie, gdy odważnie na bramkę gości ruszył Marko Mrvaljević, Marcin Kaczor zatrzymał go niezgodnie z przepisami, a sędzia pokazał obrońcy czerwoną kartkę, skutkiem czego rzeszowianie od tego momentu musieli sobie radzić w dziesiątkę.
Co ważne, ŁKS nie zadowolił się dwubramkowym prowadzeniem i na bramkę strzeżoną przez Krzysztofa Bąkowskiego nadal sunęły kolejne ataki. Skutecznym okazał się ten z 65. minuty, gdy z okolicy lewego narożnika Piotr Głowacki wstrzelił piłkę w kierunku drugiego słupka, a ustawiony metr przed bramką Gustaf Norlin dopełnił formalności, zdobywając trzeciego gola dla ŁKS-u, a przy okazji zapisując na swoim koncie dublet.
Kropkę nad „i” postawił w końcówce spotkania wprowadzony na boisko przez trenera Ryszarda Robakiewicza bohater ostatniego meczu drugoligowych rezerw, czyli Mateusz Wzięch. W piątek pomocnik zdobył jedynego gola w meczu z Hutnikiem Kraków, a w niedzielę ustalił wynik spotkania ze Stalą Rzeszów, zdobywając aż dwa gole – najpierw w 80. minucie wykorzystując przytomne podanie Gustafa Norlina i z bliska pakując piłkę do bramki strzałem głową, a chwilę po tym zamieniając na gola dośrodkowanie Piotra Głowackiego.
Po tych pięciu debiutanckich w barwach ŁKS-u golach trzech naszych piłkarzy łodzianie pokonali dotychczasowego sąsiada w ligowej tabeli aż 5:0, odnosząc najwyższe w tym sezonie zwycięstwo w Betclic 1. Lidze. W następnej serii spotkania łodzianie zmierzą się na wyjeździe z Ruchem Chorzów.
31. kolejka Betclic 1. Ligi | ŁKS Łódź – Stal Rzeszów 5:0 (2:0)
Składy:
Tagi: #ŁKSSTA