Na zakończenie zgrupowania w Turcji piłkarze ŁKS-u pokonali mistrza ligi macedońskiej. To był bardzo ciekawy i toczony w szybkim tempie mecz, który łodzianie wygrali z FK Struga 4:3 po golu Jakuba Letniowskiego, dwóch trafieniach Daniego Ramireza i bramce Pirulo.
Pierwsza połowa ostatniego w trakcie pobytu ełkaesiaków w Turcji meczu sparingowego przyniosła sporo emocji i nie mniej ciekawej gry. Oba zespoły zasygnalizowały, że potrafią z piłką przy nodze wymyślić kilka ciekawych rzeczy, dzięki czemu po pierwsze – z boiska nie wiało nudą i po drugie – oglądaliśmy w Side aż cztery gole.
Nieco więcej z gry, zwłaszcza w pierwszym kwadransie, mieli łodzianie, co podopieczni trenera Piotra Stokowca udokumentowali bardzo składną i co najważniejsze – skuteczną akcją już w 9. minucie. Właśnie wtedy Jędrzej Zając zagrał w tempo do Jakuba Letniowskiego, a po strzale pomocnika ŁKS-u piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki (1:0). Po tym zdarzeniu pod bramką aktualnego mistrza ligi macedońskiej zrobiło się ciekawie jeszcze po akcjach Daniego Ramireza (świetne podanie z głębi pola) i Huseina Balicia (dośrodkował z lewego skrzydła).
Pierwszą, naprawdę groźną sytuację (wcześniejsze akcje rozbijała defensywa ŁKS-u) rywal stworzył w 25. minucie i wielka szkoda, że okazała się od razu skuteczna. Piłkarze FK Struga doprowadzili do wyrównania za sprawą trafienia Marjana Radeskiego, który stanął „oko w oko” z Dawidem Arndtem i sprytnym strzałem pokonał bramkarza ŁKS-u. Na tym nie koniec było emocji w pierwszej części gry, bo najpierw solowym rajdem i skutecznym strzałem z lewej strony szesnastki popisał się Dani Ramirez (2:1), a tuż przed przerwą do remisu doprowadził cudownym uderzeniem z rzutu wolnego Besart Ibraimi (2:2).
Po zmianie stron ton grze nadawali łodzianie, oni właśnie częściej operowali piłką, do tego bliski szczęścia po dośrodkowaniu Huseina Balicia był Bartosz Szeliga (jego strzał głową z kilku metrów obronił golkiper), jednak jak na ironię losu gola zdobyli podopieczni trenera Shpetima Duro. W 55. minucie sędzia dopatrzył się przewinienia Aleksandra Bobka (zastąpił po przerwie Dawida Arndta), wskazał na jedenasty metr, a Besart Ibraimi zamienił rzut karny na gola (2:3).
Nasz zespół nie rezygnował. Po godzinie gry trener Piotr Stokowiec zdecydował się na kolejne zmiany, na boisku pojawił się m.in. Pirulo i właśnie po świetnej akcji hiszpańskiego skrzydłowego prawą stroną boiska i jego przytomnym podaniu, Dani Ramirez bardzo ładnym, technicznym strzałem zdobył dla ełkaesiaków trzecią bramkę (3:3). Dodajmy, że także w dalszej części drugiej odsłony piątkowych zawodów gra toczyła się albo w środkowej strefie boiska, albo bliżej bramki Macedończyków. Co ważne, pod dyktando ŁKS-u.
Determinacja łodzian i wykazywana przez nich chęć zdobycia czwartej bramki opłaciły się w końcówce spotkania. W 80. minucie nie pierwszy tego dnia składny atak Rycerzy Wiosny, w którym wzięli udział m.in. Thiago Ceijas, Bartosz Szeliga, Kay Tejan i Yadegar Rostami, przyniósł tam efekt w postaci rzutu karnego podyktowanego przez arbitra za faul obrońcy na Irańczyku. Chwilę po tym Pirulo pewnym strzałem zdobył zwycięską bramkę dla ŁKS-u (4:3).
Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego pokonali mistrza ligi macedońskiej 4:3. W sumie w Turcji ełkaesiacy rozegrali cztery gry kontrolne, w których odnieśli trzy zwycięstwa i zanotowali jeden remis. Teraz drużyna trenera Piotra Stokowca rozpocznie, już w naszym kraju, ostatni etap przygotowań do piłkarskiej wiosny. Wiosenną część rozgrywek PKO BP Ekstraklasy zainaugurujemy w poniedziałek 12 lutego (godz. 19), kiedy zmierzymy się na wyjeździe z Koroną Kielce.
Mecz sparingowy (Side) | ŁKS Łódź – FK Struga 4:3 (2:2)
Składy: